Mieszkańcy stolicy Wielkopolski, przedstawiciele władz i kombatanci uczcili w poniedziałek pamięć bohaterów Poznańskiego Czerwca '56. 65 lat temu rozpoczęła się walka robotników „o Boga, za wolność, prawo i chleb”, w jej trakcie zginęło 58 osób.
Droga Polaków do wolności była długa i pełna poświęceń; dziś oddajemy hołd uczestnikom i ofiarom Poznańskiego Czerwca - podkreślił w poniedziałek chargé d’affaires ambasady USA w Polsce Bix Aliu. Jak dodał, uczestnikom Czerwca 1956 roku należą się pamięć i wdzięczność.
65 lat temu, 28 i 29 czerwca 1956 r., doszło do pierwszego robotniczego buntu przeciwko niesprawiedliwości systemu komunistycznego. Poznański Czerwiec był pierwszym „polskim miesiącem”. Masowe wystąpienie w poważnym stopniu przyspieszyło zmiany polityczno-gospodarcze w PRL.
Czerwiec ’56 to nienaruszalny fundament naszej poznańskiej tożsamości – powiedział w czwartek prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak podczas głównych uroczystości upamiętniających 62. rocznicę Poznańskiego Czerwca ’56.
Wszystkim ofiarom Czerwca poświęcona jest wystawa pt. "Jeśli ludzie zamilkną, kamienie wołać będą" otwarta we wtorek w stolicy Wielkopolski w Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956 r. Wiele zgromadzonych na niej eksponatów nie było dotąd prezentowanych.
Tegoroczną rocznicę Czerwca'56 po raz pierwszy uświetni organizowany w Poznaniu bieg. Trasa biegu została wytyczona śladami robotniczego pochodu sprzed 62 lat. Część wpłat od uczestników imprezy będzie przekazana na renowację miejsc pamięci związanych z Poznańskim Czerwcem.
Kilkadziesiąt osób, m.in. uczestnicy Czerwca '56, kombatanci wojny obronnej we wrześniu 1939 r. oraz b. żołnierze AK, zostało uhonorowanych we wtorek odznaczeniami państwowymi. Najwyższe z nich, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, otrzymał Włodzimierz Marciniak, kombatant Czerwca '56.
Skwer noszący imię Jana Suwarta, bohatera Czerwca ’56, otwarto we wtorek w Poznaniu. Jego postawa, niezłomność budzi dziś nasz szacunek; oddajemy mu cześć – powiedział w trakcie uroczystości prezydent miasta Jacek Jaśkowiak.