W Mysłowicach upamiętniono w niedzielę blisko 240 górników, którzy od 1945 r. zginęli przy pracy w miejscowej kopalni węgla. Przed kościołem pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela poświęcono tablice z nazwiskami ofiar, przeniesione tam sprzed likwidowanej obecnie kopalni.
Uroczystość, w której uczestniczył m.in. wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, odbyła się krótko po 32. rocznicy wybuchu metanu i pyłu węglowego w kopalni Mysłowice. 4 lutego 1987 r. zginęło tam 19 górników, a 20 zostało ciężko poparzonych. Była to jedna z największych katastrof w powojennym górnictwie węgla kamiennego.
Obecnie kopalnia Mysłowice jest częścią kopalni Mysłowice-Wesoła i nie prowadzi wydobycia węgla - ta część zakładu jest w likwidacji. W sierpniu 2009 r. w pobliżu budynku dawnej dyrekcji zakładu, z inicjatywy stowarzyszenia Pamięć, odsłonięto pomnik w formie tablic z nazwiskami górników, którzy zginęli w kopalni w latach 1945-2003. Gdy rozpoczęła się likwidacja zakładu, podjęto starania o przeniesienie pomnika w inne, godne miejsce.
Ostatecznie tablice z nazwiskami 238 zmarłych górników stanęły przed kościołem pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela. W niedzielę, po mszy w intencji wszystkich ofiar górniczej pracy, zostały ponownie odsłonięte i poświęcone. W uroczystości wzięli udział mieszkańcy miasta, związkowcy, przedstawiciele górniczych spółek, dyrekcji kopalni i parlamentarzyści. Mszy przewodniczył duszpasterz śląsko-dąbrowskiej Solidarności, emerytowany proboszcz katowickiej katedry, ks. prałat Stanisław Puchała.
Wiceminister Tobiszowski zwrócił uwagę na ogromną liczbę nazwisk wyrytych na pamiątkowych tablicach. Jak mówił, uzmysławia to dramatyczną ofiarę ponoszoną przez górników. Podkreślił wagę kultywowania pamięci o zmarłych przez górniczą wspólnotę. "Te tablice przypominają także o godności pracy ludzkiej, która nie może być niszcząca ani niewolnicza; jest poświęceniem, ale i wielką odpowiedzialnością" - mówił Tobiszowski.
Mysłowicka kopalnia rozpoczęła działalność w 1837 r. Ostatnią tonę węgla wydobyto tam jesienią 2008 r. Przedstawiciele zakładu wskazują, że podczas ponad 170 lat działania kopalni zginęło tam znacznie więcej górników, niż upamiętniono na tablicach, jednak w archiwach dostępne są jedynie nazwiska tych, którzy stracili życie po II wojnie światowej. Jednym z najtragiczniejszych wydarzeń był wybuch metanu i pyłu węglowego 32 lata temu.
Po raz pierwszy pamiątkowe tablice odsłonięto w Mysłowicach w sierpniu 2009 r., w 90. rocznicę wybuchu I Powstania Śląskiego - to wydarzenie również wiąże się z mysłowicką kopalnią. 16 sierpnia 1919 r. żołnierze niemieckiego Grenzschutzu zastrzelili przed zakładem siedmiu strajkujących górników, co stało się impulsem do rozpoczęcia powstania.
W mysłowickim kościele, przed którym umieszczono pamiątkowe tablice, znajdują się także inne pamiątki po likwidowanej kopalni, m.in. figury św. Barbary przeniesione z dwóch kopalnianych cechowni. Na terenie parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela mieszka wielu obecnych i emerytowanych górników; co roku odbywają się tam uroczystości barbórkowe.(PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ mkr/