Wystawa prac Czesława Podgórskiego i pokaz filmów z Powstania Warszawskiego towarzyszyły uroczystości 68. rocznicy zdobycia PAST-y. "Wydarzenia z sierpnia '44 roku są ciągle obecne w sercach i pamięci" - powiedziała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Uroczystość poprzedziło msza św. w intencji poległych żołnierzy batalionu "Kiliński", która została odprawiona w kościele Wszystkich Świętych przy Placu Grzybowskim.
"Dzisiaj obchodzimy 68. rocznicę zwycięstwa nad liczącą ponad 140 ludzi grupę niemieckich wrogów. Takie dni zwycięstwa nie były jednak częste podczas Powstania" - mówiła Barbara Wilczyńska-Sekulska, sanitariuszka 4. kompanii batalionu "Kiliński". Wspominała, że ufortyfikowany przez Niemców budynek PAST-y z powodu górowania nad całą okolicą paraliżował działania powstańców w tej dzielnicy aż do czasu zdobycia go w 20. dniu powstania.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że choć przybywa lat od tamtego zrywu, to kolejne rocznice pokazują, że wydarzenia z sierpnia '44 roku są ciągle obecne w sercach i pamięci, ponieważ to z nich wyrasta tożsamość współczesnego miasta. "Spotykamy się tu, by oddać hołd uczestnikom zwycięskiego szturmu. To szczególny moment, w którym możemy się pokłonić bohaterom tamtych wydarzeń, przede wszystkim żołnierzom batalionu "Kiliński" - mówiła.
Żołnierz batalionu "Kiliński", Janusz Jakubowski, uznał, że w chwili zdobycia budynku PAST-y odniesiono dwa sukcesy. Pierwszym było pokonanie wroga, a drugim zwycięstwo moralne. Powstańcy traktowani przez okupanta jak "bandyci wyjęci spod wszelkiego prawa" i likwidowani w okrutny sposób mogli mieć chęć odegrania się na pojmanych wówczas jeńcach. "Mieliśmy 115 Niemców, mogliśmy postawić ich pod ścianą i rozstrzelać" - powiedział Jakubowski. Nie zrobiono tego jednak i w ten sposób "pokazaliśmy Niemcom i całej Europie, że nie jesteśmy bandytami" - podsumował Jakubowski.
Po złożeniu kwiatów pod tablicą upamiętniającą zdobycie gmachu, w holu PAST-y przedstawiono wystawę "Powstańcza etiuda" Czesława Podgórskiego, artysty plastyka, absolwenta warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. "Urodziłem się za późno, żeby brać udział w Powstaniu Warszawskim, chciałem więc w ten sposób złożyć hołd walczącym" - powiedział PAP Podgórski. Zaprezentowano również zdjęcia z konkursu "Warszawa Nocą", przedstawiające fotografie miasta wykonane na tarasie widokowym budynku PAST-y podczas tegorocznej Nocy Muzeów.
W budynku PAST-y zorganizowano w poniedziałek także pokaz trzech filmów dokumentalnych o tematyce powstańczej: "Miła, padnij" Mai Baczyńskiej, "Elżbieta Zawacka - miałam szczęśliwe życie" Marka Widarskiego i "Powstanie Warszawskie 1944" Krzysztofa Langa.
Gmach PAST-y, czyli Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej, był przed wojną drugim po Prudentialu najwyższym budynkiem w Warszawie. Niemcy traktowali go jako obiekt o znaczeniu strategicznym, ponieważ przez umieszczoną wewnątrz centralę telefoniczną przechodziły wszystkie połączenia Berlina z władzami Generalnej Guberni i z frontem wschodnim. Od początku Powstania żołnierze AK, prowadzący działania w Śródmieściu, podejmowali próby zdobycia gmachu PAST-y, obsadzonego przez niemieckich snajperów. Aby pokonać niemiecką załogę, powstańcy podpalali budynek za pomocą miotaczy ognia, zrobionych ze strażackich motopomp. Walka trwała całą noc i cały dzień. PAST-a została zdobyta w nocy 20 sierpnia przez żołnierzy batalionu "Kiliński". Do niewoli dostało się 115 niemieckich żołnierzy, w tym siedmiu oficerów. Poległo 36 Niemców. Straty po stronie polskiej wynosiły: 38 poległych i 63 rannych. (PAP)
pk/ hes/