Przed pomnikiem "Polegli Niepokonani" na Cmentarzu Powstańców Warszawy, gdzie znajdują się szczątki i prochy ponad 100 tys. cywilów i żołnierzy, rozpoczęły się uroczystości z okazji 72. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego.
W uroczystościach biorą udział m.in. prezydent Andrzej Duda, przedstawiciele najwyższych władz państwowych i samorządowych oraz władz stolicy.
Przy pomniku płoną dziesiątki białych i czerwonych zniczy, wystawiono wartę honorową. Jest też wojskowa kompania reprezentacyjna i poczty sztandarowe. Powstańcy przyszli z rodzinami, są też harcerze.
W trakcie uroczystości odmówiona zostanie modlitwa ekumeniczna, odczytany apel pamięci, złożone zostaną wieńce przy pomniku.
Na wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy spoczywają szczątki i prochy ponad 104 tys. głównie cywilnych, ale również wojskowych ofiar powstania, w dużej mierze bezimiennych, w tym wiele ofiar rzezi Woli w pierwszych dniach sierpnia 1944 r. Przez lata nekropolia nie była rewitalizowana. W ostatnich latach prowadzono kapitalny remont.
Cmentarz został założony w 1945 r. Był drugą nekropolią obok Powązek, gdzie po wojnie grzebano ekshumowane szczątki mieszkańców Warszawy. Szczątki spoczęły w 177 zbiorowych mogiłach. W 1973 r. odsłonięto na cmentarzu pomnik "Polegli - Niepokonani" projektu Gustawa Zemły.
"Każdy kącik tego miejsca jest krwią okupiony. Dlatego co roku właśnie tutaj przychodzę" - powiedziała PAP pani Maria, która uczestniczy w uroczystości. Dodała, że ważne jest to, by w pamięci obecnych mieszkańców Warszawy i Woli pozostało to, co się wtedy wydarzyło. "Tu tak naprawdę wszędzie są mogiły, w każdym miejscu, na każdym podwórku" - podkreśliła.
Powstanie warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych.
Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone. (PAP)
pru/ mja/ agz/