W Dąbrowie Górniczej uczczono w poniedziałek 36. rocznicę Porozumienia Katowickiego, które spoiło porozumienia ze Szczecina, Gdańska i Jastrzębia Zdroju. Postulaty podpisane wtedy w Hucie Katowice to nieformalna ustawa o związkach zawodowych - mówił lider Solidarności Piotr Duda.
Nazwa Porozumienia Katowickiego pochodzi nie od nazwy miasta, a od nazwy dąbrowskiej huty, gdzie 11 września 1980 r. podpisano najważniejsze zapisy porozumienia. Jednym z nich była gwarancja, że Porozumienie Gdańskie, dające możliwość tworzenia wolnych związków zawodowych, ma moc obowiązującą na terenie całej Polski. Stworzyło to formalno-prawne warunki do tego, by mógł powstać ogólnopolski ruch związkowy – Solidarność. Inne zapisy porozumienia dotyczyły m.in. uprawnień związkowych.
Uczestniczący w poniedziałkowych uroczystościach przewodniczący Solidarności Piotr Duda podkreślił, że Porozumienie Katowickie było dopełnieniem porozumień sierpniowych ze Szczecina, Gdańska i Jastrzębia Zdroju oraz dopełnieniem walki o Solidarność, ponieważ określiło zasady powstania związku i jego funkcjonowania na terenie całej Polski.
"To tutaj robotnicy upomnieli się, aby postulaty gdańskie obowiązywały w całym kraju. Wśród pozostałych postulatów były również te typowo związkowe, które do dzisiaj obowiązują w ustawie o związkach zawodowych. Postulaty podpisane we wrześniu 1980 roku w Hucie Katowice to nieformalna ustawa o związkach zawodowych" – ocenił Duda.
Lider Solidarności przywołał m.in. ósmy postulat Porozumienia Katowickiego, dotyczący zapewnienia Niezależnym Samorządnym Związkom Zawodowym udziału w pracach nad nowymi ustawami m.in. o związkach zawodowych i nowelizacją kodeksu pracy. Ocenił, że możliwość działania strony społecznej w komisji, która będzie zmieniała kodeks pracy, pojawia się dopiero teraz.
Jeden z liderów strajku w Hucie Katowice 36 lat temu, sygnatariusz Porozumienia Katowickiego Andrzej Rozpłochowski, podkreślił, że w 1980 r. robotnikom nie chodziło tylko o sprawy socjalne i poprawę warunków pracy. "Tak nie było. Poza sprawami pracowniczymi takiej czy innej branży chodziło nam również o wolną i niepodległą Polskę, o wolność wszystkich Polek i Polaków" - zapewnił.
"Dopiero teraz pani premier Beata Szydło, powołując komisję kodyfikacyjną do napisania nowego kodeksu pracy, po raz pierwszy zaprosiła do tej komisji przedstawicieli związków zawodowych" - powiedział Duda, podkreślając, że część postulatów ludzi pracy sprzed 36 lat nadal czeka na realizację.
"To dla nas bardzo ważne, by postulaty sierpniowe nie były tylko reliktem przeszłości - bo one mają swoją wartość nie tylko historyczną, ale są do zrealizowania" - podkreślił lider "S", wskazując, iż Solidarność nie jest poplecznikiem żadnej partii politycznej. "Jesteśmy partnerami i chcemy nimi być w rozwiązywaniu problemów, ale przede wszystkim dbamy o podmiotowość pracy i o pracowników" - mówił Duda.
Jeden z liderów strajku w Hucie Katowice 36 lat temu, sygnatariusz Porozumienia Katowickiego Andrzej Rozpłochowski, podkreślił w swoim wystąpieniu, że w 1980 r. robotnikom nie chodziło tylko o sprawy socjalne i poprawę warunków pracy. "Tak nie było. Poza sprawami pracowniczymi takiej czy innej branży chodziło nam również o wolną i niepodległą Polskę, o wolność wszystkich Polek i Polaków" - zapewnił.
Rozpłochowski przypomniał, że w pierwszych dniach września 1980 r. strajkujący robotnicy wydrukowali - jak mówił - "nieznane społeczeństwu i ukrywane przed nim przez władze PRL międzynarodowe pakty praw człowieka, jakie rząd PRL-u popisał w latach 70. i nie miał zamiaru realizować". "Było w nich m.in. o wolnościach związkowych; wydrukowaliśmy to w wielotysięcznym nakładzie i rozprowadzaliśmy po Śląsku i Zagłębiu Dąbrowskim" - wspominał przywódca strajku w hucie.
W poniedziałkowych uroczystościach uczestniczyli m.in. sygnatariusze Porozumienia Katowickiego, uczestnicy strajku z Huty Katowice w sierpniu 1980 r., związkowcy z Solidarności oraz przedstawiciele IPN. Obecni byli wojewoda śląski Jarosław Wieczorek i prezydent Dąbrowy Górniczej Zbigniew Podraza. Obchody rozpoczęła uroczysta msza św. w sanktuarium św. Antoniego z Padwy w Dąbrowie Górniczej-Gołonogu. Później uczestnicy uroczystości spotkali się pod krzyżem za bramą huty, a następnie przy symbolicznym pomniku Porozumienia Katowickiego.
Porozumienie Katowickie zawarte przez Komisją Rządową z Międzyzakładowym Komitetem Robotniczym podpisano 11 września 1980 r. w Hucie Katowice w Dąbrowie Górniczej. Dotyczyło ono przede wszystkim realizacji porozumienia podpisanego 31 sierpnia w Stoczni Gdańskiej w odniesieniu do gwarancji powstania i funkcjonowania Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych.
Gwarancje te dotyczyły m.in. zwalniania od pracy osób pełniących funkcje w związkach z zachowaniem prawa do wynagrodzenia na czas pełnienia tych funkcji oraz przyznawania przez zakłady lokali niezbędnych do prowadzenia działalności przez struktury związkowe. Uzgodniono także, że informacje o działalności związków będą publikowane w mediach. Kolejny zapis dotyczył zapewnienia Niezależnym Samorządnym Związkom Zawodowym udziału w pracach nad nowymi ustawami m.in. o związkach zawodowych i nowelizacją kodeksu pracy. Członkom Międzyzakładowego Komitetu Robotniczego oraz osobom wspomagającym MKR zapewniono pełne bezpieczeństwo i swobodę działalności.
W imieniu rządu porozumienie w Hucie Katowice podpisał minister hutnictwa Franciszek Kaim, a Międzyzakładowy Komitet Robotniczy reprezentowali m.in. przewodniczący Andrzej Rozpłochowski oraz wiceprzewodniczący Jacek Jagiełka i Bogdan Borkowski. (PAP)
mab/ mow/