Izba Zimnej Wojny i Socjalizmu - czyli od literowego skrótu „Izwis” - została w czwartek otwarta w dawnym schronie dowództwa Obrony Cywilnej w podziemiach Urzędu Miasta Nowego Targu. Znalazło się tam wiele ciekawych eksponatów z PRL-u.
„Otwieramy niezwykle ciekawe miejsce, które po raz pierwszy zostaje udostępnione dla szerokiej publiczności - schron pod Urzędem Miasta. Są to autentyczne pomieszczenia z oryginalnym wyposażeniem z lat 50. i 60. Udało się tu zachować wszystko tak, jak było pozostawione w lata PRL-u” – powiedział burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.
Do schronu, w którym ściany mają jeden metr grubości, prowadzą podwójne pancerne drzwi. W schronie było miejsce gdzie urzędował sztab Obrony Cywilnej, który odpowiadał za sprawy związane z bezpieczeństwem miasta. „Tutaj były omawiane wszystkie zagrożenia związane z wybuchem jądrowym, zagrożeniem bombowym, skażeniem biologicznym i chemicznym” – mówił Fryźlewicz.
„Otwieramy niezwykle ciekawe miejsce, które po raz pierwszy zostaje udostępnione dla szerokiej publiczności - schron pod Urzędem Miasta. Są to autentyczne pomieszczenia z oryginalnym wyposażeniem z lat 50. i 60. Udało się tu zachować wszystko tak, jak było pozostawione w lata PRL-u” – powiedział burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.
W pomieszczeniach znajduje się działająca stacja łączności z najważniejszymi instytucjami w mieście opatrzona tabliczkami z napisem „uwaga nieprzyjaciel podsłuchuje”. Na ścianach są tabele np. „normy obliczenia strat ludności w rejonach porażenia broni jądrowej na obszarach wiejskich”. W jednym z pomieszczeń znajduje się tłocznia świeżego powietrza, którą w razie awarii można było uruchomić siłą mięśni.
Do „Izwis-u” Trafiły bardzo cenne pamiątki, a niektóre wróciły na widok publiczny, jak tablica poświęcona Leoninowi, który w Nowym Targu w 1914 roku siedział w więzieniu. Tablica ta w czasach PRL-u wisiała na ścianie budynku dawnego więzienia. „Historia zatoczyła krąg, bo okazało się, że kiedyś niechciana tablica znowu może stanowić atrakcję” – mówił burmistrz.
Ciekawym eksponatem jest księga zobowiązań i czynów społecznych dla uczczenia 30-lecia PRL-u. W księdze wpisała się m.in. załoga PKS-u, która zobowiązała się „przejechać, w stosunku do ubiegłego roku, kilkanaście tysięcy kilometrów więcej, przewieść więcej pasażerów i towarów a jednocześnie zużyć kilkanaście tysięcy litrów oleju napędowego mniej” – czytamy w księdze.
Jest też tabliczka z dawnego przejścia granicznego ze Związkiem Radzieckim, którą w latach 70. oderwali ze słupa granicznego w Bieszczadach uczniowie nowotarskiego liceum.
W zbiorach „Izwis-u” są też prawdziwe „białe kruki”, jak książka „Tischnerowska metoda krytyki socjalizmu” Włodzimierza Lebiedzińskiego wydana w 1987 r., w której autor bardzo ostro krytykował poglądy i osobę ks. prof. Józefa Tischnera: „J. Tischner jest aktywnym antymarksistą i antykomunistą. Nie sposób w to wątpić. Reprezentuje bezwzględnie najbardziej skrajne skrzydło Kościoła katolickiego”.
Jest też książka z 1953 r. „Proces księdza Lelity i innych agentów wywiadu amerykańskiego” opisująca tzw. proces krakowski księży z Kurii w Krakowie, podczas którego dokonano prowokacji mającej podważyć zaufanie wiernych do Kościoła katolickiego.
W przyszłości w „Izwis” będzie można oglądać autentyczne kroniki filmowe mówiące o czasach PRL-u. Patronat nad przedsięwzięciem objął Instytut Pamięci Narodowej.
Pomysł na otwarcie pomieszczeń dawnego schronu pojawił się dwa lata temu, w Urzędzie Miasta był tzw. dzień otwarty, podczas którego uczniowie nowotarskich gimnazjów mogli z bliska przyjrzeć się pracy Urzędu, ale i zobaczyć podziemia. „Okazało się, że to było dla młodzieży najbardziej interesujące. To przekonało mnie, że trzeba młodzieży dać szansę i możliwość zapoznania się z tymi, nie tak przecież odległymi czasami” – dodał Fryźlewicz.
Izbę Zimnej Wojny i Socjalizmu będzie można zwiedzać codziennie w godzinach pracy urzędu, po wcześniejszym zgłoszeniu.(PAP)
szb/ ls/