Na warszawskim Krakowskim Przedmieściu IPN otworzył wystawę o obronie Lwowa w 1918 r. - pierwszym tryumfie niepodległej Polski. Archiwalne fotografie, dokumenty i komentarze historyczne przedstawiają konflikt polsko-ukraiński, dramatyczne walki o Lwów i ich symbol - Orlęta Lwowskie.
"W 100. rocznicę odzyskania niepodległości nie może zabraknąć Lwowa - miasta, którego odegrało ogromną rolę w dziejach naszego narodu i w drodze do odzyskania wolności" - powiedział we wtorek otwierając wystawę prezes IPN Jarosław Szarek. Przypomniał, że Lwów - stolica Galicji, która przez ponad 400 lat należała do Polski - przyniósł Polakom nie tylko wielkich ludzi kultury i wspaniałe dzieła sztuki oraz wybitnych naukowców, ale także wielu działaczy społecznych, harcerstwo i znakomitych żołnierzy Wojska Polskiego.
"Obrona Lwowa przed stu laty przeszła do legendy i stała się ważnym elementem tożsamości nas samych. Nigdy nie zapomnimy o dzielnych lwowiakach i o słynnych Orlętach - młodych ludziach, którzy dając świadectwo miłości do Polski, chwycili za broń, by bronić polskiego miasta, by bronić niepodległości" - podkreślił Szarek, dodając, że zwycięska walka o Lwów stała się pierwszym tryumfem Polaków broniących granic młodego, odrodzonego państwa.
Wystawę, którą przygotowali historycy z IPN we Wrocławiu (po II wojnie światowej wielu lwowiaków przeniosło się do tego miasta), otwiera słynny obraz Wojciecha Kossaka "Orlęta - obrona cmentarza" z 1926 r., przedstawiający młodych obrońców - chłopców i dziewczynkę - którzy z bronią w ręku pośród pokrytych śniegiem nagrobków Cmentarza Łyczakowskiego trwają na posterunku. Na terenie nekropolii zginął chłopiec, który stał się symbolem Orląt - 14-letni Jurek Bitschan, gimnazjalista i syn Aleksandry Zagórskiej, która podczas obrony Lwowa była komendantką Ochotniczej Legii Kobiet.
Ekspozycja podzielona jest na kilka części, w których poznajemy m.in. dzieje Lwowa i jego strukturę narodowościową, przyczyny konliktu polsko-ukraińskiego, próby opanowania miasta przez Ukraińców i polską koncepcję jego obrony, przebieg dramatycznych walk we Lwowie i uzbrojenie polskich żołnierzy, a także polską odsiecz, która dotarła do miasta i ostatecznie 22 listopada 1918 r. pozwoliła wyprzeć Ukraińców. Wystawę kończy część poświęcona upamiętnieniom obrońców Lwowa, w tym Cmentarzowi Orląt i wzniesionemu na nim Pomnikowi Chwały z posągami lwów.
"Lwów posiadał status jednego z najważniejszych i najbogatszych miast w całej naddunajskiej monarchii (Cesarstwa Austriackiego, później Austro-Węgier). Dla Polaków nieposiadających swojej państwowości stał się centrum polskiej kultury i nauki w XIX wieku" - podkreślili twórcy wystawy, przypominając też, że w 1910 r. miasto liczyło 206 tys. mieszkańców, w tym 105 tys. Polaków, 57 tys. Żydów i 39 tys. Ukraińców, nazywanych wówczas Rusinami.
Wystawa prezentuje wiele archiwalnych fotografii i dokumentów; widzowie mogą zobaczyć m.in. kolorowe pocztówki przedstawiające panoramę i architekturę Lwowa z początku XX w., mapy ukazujące pozycje polskich obrońców miasta i ich zdjęcia na stanowiskach bojowych w listopadzie 1918 r., także ulotki mobilizacyjne. Ekspozycja pozwala także poznać broń, której używali Polacy, w tym karabin Mauser czy pistolet Roth-Steyr, szablę polską oficera kawalerii i ciężki karabin maszynowy systemu Maxim.
Wybuch walk polsko-ukraińskich - jak przypomnieli historycy - sprawił, że w całym kraju podjęto akcję pomocy dla Lwowa - oblężonego przez siły ukraińskie. Jednym z pierwszych zaangażowanych w pomoc był płk Bolesław Roja, ale decydujące siły, pod dowództwem ppłk. Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego, wyruszyły w kierunku miasta 19 listopada 1918 r. Ostatecznie oddziały polskie wyparły wojska ukraińskie nocą z 21 na 22 listopada 1918 r., choć po oswobodzeniu Lwowa walki z Ukraińcami trwały nadal, aż do lipca 1919 r.
"W 1920 r. pod murami miasta rozpoczęły się kolejne zmagania tym razem z innym, o wiele groźniejszych i silniejszym przeciwnikiem - Rosją bolszewicką" - czytamy na wystawie, którą przez trzy najbliższe tygodnie będzie można oglądać przed Domem Polonii na Krakowskim Przedmieściu.
Przy tworzeniu wystawy wykorzystano zdjęcia i dokumenty ze zbiorów wrocławskich: Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, Muzeum Miejskiego oraz Muzeum Politechniki Wrocławskiej a także: Muzeum Wojska Polskiego, Muzeum Niepodległości, Wojskowego Biura Historycznego w Warszawie oraz zbiory prywatne polskich rodzin. W otwarciu ekspozycji więzli udział także prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Dariusz Bonisławski oraz dyrektor Biura Edukacji Narodowej IPN Adam Hlebowicz. (PAP)
nno/ pat/