Weterani gen. Władysława Andersa wraz z delegacją państwową uczcili w poniedziałek w Izraelu pamięć o Armii Polskiej na Wschodzie. W Tyberiadzie złożyli kwiaty przed pomnikiem obrazującym 1000 lat Polski. W Nazarecie odwiedzili Bazylikę Zwiastowania Pańskiego.
Uroczystości w Tyberiadzie rozpoczęły się od mszy w kościele św. Piotra, przy której znajduje się monument ufundowany w 1945 r. przez polskich żołnierzy na pamiątkę ich pobytu nad Jeziorem Galilejskim. Biało-czerwony wieniec w imieniu polskiego parlamentu złożyli m.in. wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, Joachim Brudziński i Maria Koc.
Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński: To są tak naprawdę ostatnie chwile, podczas których w tych ważnych dla naszej historii i państwa miejscach możemy korzystać z daru obecności tych, którzy ponad 70 lat temu szli z ziemi niewoli przez Palestynę. Licząc na wolną Polskę, zostawili tutaj kawałek swojego życia, kawałek swojego serca, nabierając jednocześnie sił po tym nieludzkim czasie na Syberii.
"To są tak naprawdę ostatnie chwile, podczas których w tych ważnych dla naszej historii i państwa miejscach możemy korzystać z daru obecności tych, którzy ponad 70 lat temu szli z ziemi niewoli przez Palestynę. Licząc na wolną Polskę, zostawili tutaj kawałek swojego życia, kawałek swojego serca, nabierając jednocześnie sił po tym nieludzkim czasie na Syberii" - powiedział PAP i IAR Brudziński. Przypomniał, że żołnierze gen. Andersa, choć zwyciężali we Włoszech, m.in. pod Monte Cassino, to na wolną Polskę musieli czekać kilkadziesiąt lat, do upadku komunizmu.
"Dla mnie osobiście to czas niezwykły, bo po raz pierwszy jestem w Ziemi Świętej. Jako chrześcijanin i jako katolik przeżywam tutaj piątą Ewangelię, bo jak mówił opiekun naszej pielgrzymki ks. prof. Waldemar Chrostowski, Ziemia Święta jest taką piątą nienapisaną Ewangelią. To dobra okazja, by z zupełnie innej perspektywy spojrzeć na to, co dzieje się w naszym kraju" - mówił Brudziński. Dodał też, że uświadomienie sobie ofiary złożonej dla Polski przez żołnierzy gen. Andersa powinno skłaniać polityków do większej za nią odpowiedzialności.
Pomnik, który w formie ołtarza zaprojektował i wyrzeźbił jeden z żołnierzy Armii Andersa por. Tadeusz Zieliński, przedstawia wizerunek Matki Boskiej, obok której znajdują się symbolizujące miłość i wiarę postaci harcerki i harcerza. Imponujący monument przedstawia również płaskorzeźby św. Krzysztofa i św. Michała, które uzupełniają figury polskiego rycerza z czasów Bolesława Chrobrego i żołnierza Armii Polskiej na Wschodzie. Po obu stronach ołtarza znajdują się herby Lwowa, Wilna i Gdańska oraz Warszawy, Krakowa i Poznania.
"1000 lat polskiej historii doczekało się tutaj zespolenia" - podkreślił ks. prof. Waldemar Chrostowski, który opowiadał pielgrzymom o historii Tyberiady i obecności na jej terenie Polaków. Przypomniał, że w tym mieście stacjonowała licząca ponad 5 tys. Pomocnicza Służba Kobiet. "+Pestki+, bo tak same siebie nazywały, były podzielone na oddziały i bardzo wiele z nich było kierowcami między innymi w samochodach dostawczych. Doskonale sobie z tym radziły, określały się też jako +driverki+, a spełniały tę funkcję głównie ze względu na to, że mężczyźni byli potrzebni do walki" - opowiadał ks. Chrostowski.
"1000 lat polskiej historii doczekało się tutaj zespolenia" - podkreślił ks. prof. Waldemar Chrostowski, który opowiadał pielgrzymom o historii Tyberiady i obecności na jej terenie Polaków. Przypomniał, że w tym mieście stacjonowała licząca ponad 5 tys. Pomocnicza Służba Kobiet. "+Pestki+, bo tak same siebie nazywały, były podzielone na oddziały i bardzo wiele z nich było kierowcami między innymi w samochodach dostawczych. Doskonale sobie z tym radziły, określały się też jako +driverki+, a spełniały tę funkcję głównie ze względu na to, że mężczyźni byli potrzebni do walki" - opowiadał ks. Chrostowski.
Jezioro Galilejskie - zwrócił uwagę duchowny - dla żołnierzy gen. Andersa i towarzyszących jego armii cywilów oznaczało czas odpoczynku po wyjściu ze Związku Sowieckiego. "To miejsce przypominało im Polskę, czuli, że nareszcie mogą być wolni. Widać to między innymi na zachowanych do dziś fotografiach, na których widać, jak dziewczyny z PSK wypłynęły łódkami na Jezioro Galilejskie, by zażyć odpoczynku" - mówił.
Ks. Chrostowski, który jest biblistą, wybitnym znawcą Starego Testamentu, opowiadał też o Tyberiadzie jako o jednym z najważniejszych miast w historii narodu żydowskiego. Tłumaczył, że w tym mieście dokonała się konsolidacja życia żydowskiego w czasie, gdy Żydzi pozbawieni byli własnej ojczyzny. "Gdy w 70 roku po Chrystusie Rzymianie zburzyli świątynię w Jerozolimie, to w kolejnym wieku punkt ciężkości życia żydowskiego przeniósł się tutaj do Galilei. Wówczas nastąpiła przebudowa życia żydowskiego i religii Starego Testamentu; w efekcie wyłonił się judaizm rabiniczny, który istnieje do dnia dzisiejszego" - opowiadał.
Po uroczystości polscy weterani udali się w rejs statkiem po Jeziorze Galilejskim, a po nim do Nazaretu, nazywanego "arabską stolicą Izraela", gdzie odwiedzili Bazylikę Zwiastowania Pańskiego. Na przylegającym do niej dziedzińcu znajdują się mozaiki przedstawiające Matkę Boską pochodzące z wielu krajów, w tym także mozaika polska z 1947 r. Przygotowały je polskie dzieci, które w Nazarecie przeczekały niebezpieczny okres wojny. Na dole wizerunku umieściły m.in. nazwy obozów NKWD, z których wieziono na miejsca kaźni ofiary zbrodni katyńskiej - Kozielsk, Ostaszków i Starobielsk. Pielgrzymi objęli modlitwą ofiary NKWD, a także ofiary katastrofy smoleńskiej.
W Nazarecie doszło do wzruszających chwil, gdy jeden z weteranów Armii Andersa ppłk Marian Bronisław Tomaszewski (walczył w 6. Pułku Pancernym "Dzieci Lwowskich") opowiedział o tym, że właśnie w Nazarecie poznał swoją przyszłą żonę, Polkę. Z kolei Maria Gordziejko z Koła Wychowanków Szkół Polskich Isfahan i Liban przeczytała swój list sprzed blisko 75 lat, który jako młoda dziewczyna wysłała do jednego z walczących na froncie żołnierzy.
W Nazarecie doszło do wzruszających chwil, gdy jeden z weteranów Armii Andersa ppłk Marian Bronisław Tomaszewski (walczył w 6. Pułku Pancernym "Dzieci Lwowskich") opowiedział o tym, że właśnie w Nazarecie poznał swoją przyszłą żonę, Polkę. Z kolei Maria Gordziejko z Koła Wychowanków Szkół Polskich Isfahan i Liban przeczytała swój list sprzed blisko 75 lat, który jako młoda dziewczyna wysłała do jednego z walczących na froncie żołnierzy.
"Kochany żołnierzu! Nazywam się Marysia, jestem uczennicą III klasy szkoły powszechnej w Isfahanie w zakładzie nr 9. Dziś miałyśmy lekcję języka polskiego i pani nauczycielka powiedziała, że mamy napisać list do nieznanego polskiego żołnierza, który jest w wojsku i walczy na froncie o wolną Polskę (...). Właściwie to nie wiem, co pisać. Robię dużo błędów, mylę te ruskie bukwy z polskimi i nie wiem, czy bukwa +b+ to +b+ czy +w+, bo w Rosji pisałam po rusku (...). Pani powiedziała, że nasi ojcowie i bracia walczą o wolną Polskę i wyrzucą Ruskich i Niemców z naszej ojczyzny, a my mamy się dobrze uczyć i być grzeczne. To ja piszę do Ciebie, bo chciałabym wrócić do Polski" - czytała ze wzruszeniem Gordziejko. Na jej list - jak dodała - odpowiedział Kazimierz Cieślak, jeden z polskich żołnierzy, z którym przez pewien czas prowadziła korespondencję.
W kolejnych dniach delegacja odwiedzi m.in. wojenne cmentarze brytyjskiej Wspólnoty Narodów w Hajfie, a także groby Polaków na XIX-wiecznym cywilnym cmentarzu chrześcijańskim w Jaffie z czasów, gdy Palestyna była częścią Imperium Osmańskiego.
Ważnym punktem pielgrzymki będzie wizyta w Jerozolimie, gdzie weterani odwiedzą m.in. trzecią stację Via Dolorosa (jej wystrój ufundowali żołnierze gen. Andersa), czyli jedną ze stacji drogi męki Chrystusa, a także Instytut Yad Vashem.
Kombatanci będą mieli okazję zobaczyć także święte miejsce judaizmu - Ścianę Płaczu zwaną też Murem Zachodnim.
Z Nazaretu Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ akl/ ro/