Złożeniem kwiatów pod tablicą na Dworcu Gdańskim i spektaklem "Pożegnania '68" w Teatrze Żydowskim zostanie uczczona 45. rocznica wydarzeń marcowych - fali antysemickiej propagandy, która skłoniła do emigracji z Polski ponad 15 tys. osób pochodzenia żydowskiego.
Obchody rocznicy rozpoczną się pod tablicą pamiątkową na stołecznym Dworcu Gdańskim. "Jak co roku spotykamy się pod tablicą na Dworcu Gdańskim. Ci, którzy wyjechali, i ci, którzy zostali. Później chcemy się wszyscy spotkać w Teatrze Żydowskim w Klubie Mamele, żeby porozmawiać, powspominać, żeby być po prostu ze sobą" - powiedziała PAP Gołda Tencer, dyrektor generalna Fundacji Szalom, która w 1998 r. ufundowała tablicę.
8 marca 1968 roku na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego odbył się wiec protestacyjny w związku ze zdjęciem przez władze komunistyczne wystawianych w Teatrze Narodowym "Dziadów" oraz relegowaniem z uczelni Adama Michnika i Henryka Szlajfera. Zgromadzeni na wiecu studenci zostali brutalnie zaatakowani przez oddziały milicji oraz "aktyw robotniczy".
Wieczorem na Małej Scenie Teatru Żydowskiego zaprezentowana zostanie sztuka "Pożegnania '68" w reż. Rafała Sisickiego. To poetycka i pełna dramatycznych zwrotów akcji opowieść rozgrywająca się podczas wydarzeń marca 1968 r. "Osią sztuki są dramatyczne pytania, które były wówczas udziałem wielu naszych rodzin - wyjechać czy zostać. Spektakl jest już od pewnego czasu w naszym repertuarze, zawsze po nim ma miejsce taka żywa dyskusja, z której widać, że ludzie są wciąż zainteresowani tym tematem" - oceniła Tencer.
Przyznała równocześnie, że wydarzenia marcowe "nadal w niej tkwią". "Tego nie można zapomnieć. Dlatego ważne jest dla nas, by przynajmniej raz w roku przyjść na ten dworzec, który jest symbolem wszystkich dworców w całym kraju. Ja np. jestem z Łodzi, więc chodziłam na dworzec Łódź Fabryczna, skąd wyjeżdżali moi przyjaciele, ale wszyscy wyjeżdżali do Warszawy, na Dworzec Gdański. To jest takie miejsce, gdzie każdy może przyjść i przeżyć chwilę refleksji. Ja, mimo że minęło 45 lat, mam ogromną traumę związaną z tamtymi wydarzeniami, to jest we mnie bardzo mocne, nie mogę tego zapomnieć. I tymi obchodami chcemy właśnie pokazać, że pamiętamy" - podkreśliła Tencer.
8 marca 1968 roku na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego odbył się wiec protestacyjny w związku ze zdjęciem przez władze komunistyczne wystawianych w Teatrze Narodowym "Dziadów" oraz relegowaniem z uczelni Adama Michnika i Henryka Szlajfera. Zgromadzeni na wiecu studenci zostali brutalnie zaatakowani przez oddziały milicji oraz "aktyw robotniczy". Zapoczątkowało to tzw. wydarzenia marcowe - czyli falę studenckich protestów oraz walkę polityczną wewnątrz PZPR, rozgrywaną w atmosferze antysemickiej i antyinteligenckiej propagandy. W ich wyniku w latach 1968-1969 z Polski wyemigrowało ponad 15 tys. osób pochodzenia żydowskiego. (PAP)
akn/ hes/