Uroczystości z okazji II Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych odbyły się w czwartek w budapeszteńskim Muzeum Terroru i w gmachu parlamentu. Dzień ten obchodzony jest z inicjatywy Polski i Węgier. "Stalin i Hitler, tworząc reżimy totalitarne, nigdy nie myśleli o ich upadku. Sądzili, że czas zatrzyma się i wymaże z pamięci przeszłość. Ale Europa nie może zapomnieć o tamtych zbrodniach” - powiedział premier Viktor Orban, przemawiając w Muzeum Terroru w centrum Budapesztu.
Miejsce spotkania wybrano nieprzypadkowo. W budynku tym, gdzie przez dziesiątki lat więziono węgierskich patriotów, mieściła się podczas II wojny światowej centrala węgierskich faszystów, tzw. strzałokrzyżowców, a później komunistycznych Służb Bezpieczeństwa (AVH). W 2002 roku z inicjatywy prawicowego rządu Węgier urządzono tam Muzeum Terroru, a budynek zrekonstruowano, zachowując jego dawny charakter. W piwnicach można obejrzeć m.in. sale tortur, szubienice, pozbawione wentylacji cele oraz narzędzia do katowania ofiar.
„Nie wystarczy powiedzieć, że stoimy po stronie ofiar" – powiedział podczas konferencji w parlamencie prezydent Janos Ader. „Musimy również zobowiązać się do popierania wolności i prawa narodów do samostanowienia. Cienie dyktatury krążą nad Europą XXI wieku, ale Unia Europejska jest sojuszem państw, które mówią stanowcze +nie+ jakimkolwiek totalitaryzmom" - podkreślił.
Uczestniczący w budapeszteńskich uroczystościach podsekretarz stanu w polskim Ministerstwie Sprawiedliwości Wojciech Węgrzyn podkreślił, że ”23 sierpnia 1939 roku jest datą wiążącą, jednym z najczarniejszych doświadczeń XX wieku".
W tym dniu "dwa totalitarne i brutalne reżimy - nazistowski i stalinowski - pochyliły się nad mapą Europy, by dokonać grabieży i podziału” - podkreślił. Przypomniał w ten sposób, że właśnie tego dnia hitlerowskie Niemcy i stalinowski Związek Radziecki podpisały pakt Ribbentrop-Mołotow, który faktycznie dzielił Europę środkowowschodnią na podlegające im strefy wpływów.
Węgrzyn zaznaczył, że reżimom totalitarnym "nie udało się złamać wspólnej europejskiej postawy solidarności, dążenia do demokratycznej wymiany myśli i poglądów (...). Pamięć o wspólnej historii jest niezbędna do zrozumienia współczesnej Europy" – powiedział.
Europejski Dzień Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych to wspólna inicjatywa Polski i Węgier, zainicjowana w ubiegłym roku w Warszawie podczas polskiego przewodnictwa w UE. W podpisanej wtedy tzw. deklaracji warszawskiej mowa jest o konieczności zachowania w pamięci Europejczyków zbrodniczych konsekwencji działań reżimów. "Świadomość pielęgnowania wartości europejskich jest konieczna, aby uniknąć odrodzenia się ekstremizmów prowadzących do podobnych tragedii” - podkreślili sygnatariusze w dokumencie.
Podczas tegorocznych uroczystości w Budapeszcie europejscy ministrowie sprawiedliwości podpisali deklarację o tworzeniu europejskich centrów pamięci.
Andrzej Niewiadowski (PAP)
adn/ akl/ jbr/