Ministrowie kultury, rozwoju oraz nauki, chcą utworzyć Narodowe Muzeum Techniki, co zabezpieczy zbiory Muzeum Techniki i Przemysłu. Jednak wcześniej prowadząca je Naczelna Organizacja Techniczna "musi uporządkować swoje sprawy" - powiedział w czwartek wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin odpowiadał w czwartek na forum sejmowym na pytania posłów PiS dotyczące przyszłości Muzeum Techniki i Przemysłu, które od dłuższego czasu ma poważne problemy finansowe.
Sellin przypomniał, że obecnie muzeum jest instytucją prywatną nieposiadającą osobowości prawnej. Zarządza nim Naczelna Organizacja Techniczna (NOT). Od lat placówka nie miała zagwarantowanego stałego finansowania i nie szukano sposobu, aby go znaleźć. Sellin podkreślał, że do problemów Muzeum Techniki przyczyniła się także NOT. "Nie starano się na przykład o żadne granty ani z zakresu edukacji ani na inwestycje, choć takie programy, chociażby te, które są w gestii ministra kultury, lub ze środków europejskich, które są dostępne dla organizacji pozarządowych, były dla muzeum dostępne. Nie złożono jednak ani jednego wniosku o takie środki" - mówił Sellin.
Muzeum Techniki i Przemysłu już od lat brakowało stałych dochodów, nie płacono więc czynszu za pomieszczenia wynajmowane od należącej do m.st. Warszawy spółki PKiN. Rosnący dług spowodował wypowiedzenie przez PKiN umowy najmu i nakaz opuszczenia pomieszczeń muzeum do 30 września 2016 r.
"Minister kultury, choć nie jest stroną tego sporu, w uznaniu ogromnej wartości historycznej zgromadzonych kolekcji, oraz w poszanowaniu wieloletnich doświadczeń pracowników tej placówki, skierował wtedy list do prezydent m.st. Warszawy deklarując wolę utworzenia Narodowego Muzeum Techniki - nowej państwowej instytucji kultury na bazie tych zbiorów i pracowników dotychczasowego Muzeum Techniki i Przemysłu. Minister Gliński zadeklarował wolę współprowadzenia nowego muzeum przez 3 resorty: kultury, rozwoju oraz nauki i szkolnictwa wyższego; przy udziale NOT-u jako współzałożyciela. Zaproponował też współprowadzenie placówki władzom Warszawy, które jednak zwlekały z jednoznaczną odpowiedzią przez kolejne 4 miesiące" - mówił Sellin.
W listopadzie minister Gliński rozesłał projekt listu intencyjnego o utworzeniu nowego Narodowego Muzeum Techniki. "Na tym etapie wydawało się, że nowe muzeum może powstać już w styczniu 2017 r. Niestety, zarząd NOT-u zakwestionował niektóre zapisy listu intencyjnego domagając się nie zatrudnienia a przejęcia pracowników obecnie pracujących w muzeum, a także spłaty przez państwo zadłużenia NOT-u względem pracowników" - mówił sekretarz stanu w MKiDN.
"Działania takie byłoby jednak niezgodne z prawem, ponieważ NOT to organizacja pozarządowa, prywatna, posiadająca osobowość prawną i prowadząca samodzielną politykę finansową. W tej sytuacji negocjacje utknęły w martwym punkcie. Dodatkowo NOT, widząc, że sprawa spłaty części długów przez państwo nie jest możliwa, wycofał się z dotychczasowej deklaracji darowania swych zbiorów Narodowemu Muzeum Techniki i zaproponował ministrowi kultury ich kupno, co zupełnie zmienia dotychczasowe ustalenia" - mówił Sellin.
"Mimo to w trosce o dobro tej placówki trzej wicepremierzy - Gliński, Gowin i Morawiecki - podtrzymują wolę utworzenia Narodowego Muzeum Techniki, ale zmienione warunki postawione przez NOT wymagają dalszych rozmów. Pod koniec stycznia z kolei wiceprezydent Warszawy zadeklarował, że miasto jednak jest zainteresowane współfinansowaniem nowej placówki. Rozmowy więc trwają. Chcemy powstania Narodowego Muzeum Techniki, będzie to instytucja trzech resortów: MKiDN, Ministerstwa Rozwoju i Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego a także m.st. Warszawy, ale Naczelna Organizacja Techniczna musi najpierw uregulować swoje sprawy" - dodał Sellin.
Muzeum Techniki i Przemysłu, największa placówka muzealnictwa technicznego w Polsce, ma w swoich zbiorach około 15 tys. eksponatów m.in. jedyny działający egzemplarz Enigmy, pierwszy polski szybowiec z 1894 r., cadillac marszałka Józefa Piłsudskiego, czy szafy grające z XIX w. Na stronie muzeum w połowie stycznia pojawiły się informacje o tym, że rozpoczęto procedury zwolnień grupowych. (PAP)
aszw/ pat/