XIV Międzynarodowy Tabor Pamięci Romów wyruszył w czwartek w drogę sprzed Muzeum Etnograficznego w Tarnowie. Jego uczestnicy przez cztery dni będą podróżować po Małopolsce, odwiedzając miejsca zagłady Romów w czasie II wojny światowej i propagując kulturę romską.
Tabor złożony z czterech cygańskich muzealnych wozów zaprzężonych w konie oraz z kawalkady samochodów i autobusów z Romami z Polski i zagranicy tradycyjnie prowadzi pomysłodawca przedsięwzięcia Adam Bartosz, etnograf i b. dyrektor Muzeum Okręgowego w Tarnowie, który w 1979 roku utworzył w tej placówce pierwszą na świecie stałą ekspozycję o historii i kulturze Romów.
„Mamy wielu gości, więc nie wszyscy zmieścili się na wozach” - powiedział PAP Bartosz. Oprócz Romów z całego kraju, są także goście ze Szwecji, Niemiec, Holandii, Czech, Słowacji, Wielkiej Brytanii a nawet Indii.
Dodał, że przez kolejne dni podróży, jej uczestnicy oddadzą hołd zmarłym w miejscach ich spoczynku. „Tabor przypomina tych, których życie zostało przerwane, ale i przybliża romskie tradycje, wędrowne życie, język i muzykę” - podkreślił Bartosz.
Jak przypominają tarnowscy etnografowie, Szczurowa jest jednym z największych miejsc kaźni Romów w Polsce. 3 lipca 1943 roku z rąk Niemców zginęły tam 93 osoby, niemal wszyscy romscy mieszkańcy tej wsi.
W tym roku celem wędrówki jest leżąca nieopodal Tarnowa wieś Szczurowa oraz inne okoliczne miejscowości, gdzie znajdują się mogiły Romów pomordowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej.
Bazą dla taboru stanie się obozowisko w parku w Szczurowej, skąd wozy taborowe rozjadą się do kolejnych miejscowości. W poszczególnych dniach będą to: Bielcza, Żabno i Borzęcin. Na sobotę w obozowisku w Szczurowej zaplanowano koncert, którego gwiazdą będzie Dzianni. W galerii w obozowisku prezentowane będą wystawy towarzyszące: fotograficzna Joanny Kozery „Cyganie. Portrety białoruskich Romów” oraz wystawa malarstwa o tematyce cygańskiej autorstwa Jadwigi Sokołowskiej.
Według Bartosza w Szczurowej mogą się też odbyć cygańskie chrzciny, bo chęć ochrzczenia właśnie tam swojego dziecka zgłosiła rodzina, która ma dojechać ze Szwecji.
Jak przypominają tarnowscy etnografowie, Szczurowa jest jednym z największych miejsc kaźni Romów w Polsce. 3 lipca 1943 roku z rąk Niemców zginęły tam 93 osoby, niemal wszyscy romscy mieszkańcy tej wsi.
Byli to głównie członkowie rodzin Cioroniów i Białoniów, którzy osiedlili się w Szczurowej w latach 20. XIX w. Mieszkali w biednej osadzie usytuowanej na krańcu wsi. Należeli do Romów osiadłych, zżytych z miejscową ludnością na tyle, że trafiały się wśród nich małżeństwa mieszane. Pomagali sąsiadom w pracach polowych, żyli też z tego, co uprosili od zaprzyjaźnionych gospodarzy. Byli wśród nich muzykanci i kowale. Do 1943 r. w osadzie mieszkało ponad sto osób.
Rankiem 3 lipca 1943 r. osada romska została otoczona przez żandarmów, którzy furmankami przewieźli Romów na miejscowy cmentarz. Tam Niemcy zastrzelili 93 osoby.
Mieszkańcy Szczurowej starali się ratować swych romskich sąsiadów. Podstępem udało się wydostać ze śmiertelnego transportu kilka osób, między innymi kilkuletnią Krystynę Cioruń.
8 maja 1966 r., z inicjatywy miejscowej ludności, przy mogile ustawiono granitowy głaz, opatrzony pamiątkową inskrypcją. Jest to pierwszy na świecie pomnik, wzniesiony dla upamiętnienia Zagłady Romów. Stanął on na największej zbiorowej mogile pomordowanych Romów na terenie Polski. Od tamtego czasu na grób w Szczurowej przyjeżdżają pielgrzymki Romów z całego świata.
Pierwszy Tabor Pamięci Romów zorganizowany został w lipcu 1996 roku, 32 lata po tym, jak władze PRL zakazały Cyganom wędrowania po polskich drogach. Miał przypomnieć nie tylko tamten zakaz, lecz również zagładę narodu cygańskiego z rąk nazistów. Organizatorem taboru jest Muzeum Okręgowe w Tarnowie, a patronat sprawuje wicemarszałek województwa małopolskiego Roman Ciepiela.
Projekt zrealizowano dzięki dotacji przyznanej przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, w ramach programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce. (PAP)
rgr/ ula/