V Zjazd Klubów Gazety Polskiej w USA i Kanadzie odbywa się w weekend w Doylestown w stanie Pensylwania. W programie 100-lecie Czynu Zbrojnego Polonii, sytuacja w Polsce, kontrowersje wokół Pomnika Katyńskiego czy potrzeba sformułowania strategii niepodległościowej.
Przybyły na obrady do tzw. Amerykańskiej Częstochowy - gdzie mieści się Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej - poseł PiS Jan Dziedziczak z sejmowej komisji łączności z Polonią nazwał wydarzenie bardzo cennym. Skupia Polonię, która chce działać i rozumie swoją patriotyczną rolę za granicą.
"To Polonia, która chce tworzyć lobby propolskie w każdym kraju, w którym mieszka, tworzy realne propolskie lobby w Stanach Zjednoczonych, to Polonia, która chce bronić dobrego imienia Polski, to wreszcie Polonia, która rozumie potrzebę i wagę przekazywania polskości następnym pokoleniom" – podkreślił w rozmowie z PAP.
Wyraził też nadzieję, że coraz więcej środowisk pójdzie tym śladem i zadba, by język polski, historia i tradycje kraju poznawały dzieci i wnuki obecnego pokolenia.
Dziedziczak zwrócił zwłaszcza uwagę na takie punkty programu zjazdu, jak prezentacja anglojęzycznego serwisu Poland Daily telewizji Republika oraz wspomnienie o ponad 20 tys. Polakach mieszkających w USA w czasie I wojny światowej wchodzących w skład Błękitnej Armii, która – podkreślił – przesądziła o wolnej Polsce.
Poseł stwierdził, że bycie Polakiem, patriotą jest wyborem, ale rodzi konsekwencje dania czegoś z siebie. Podał przykład Błękitnej Armii, gdy Polonia zostawiła wygodne życie w USA, rodziny i ryzykowała życie dla sprawy polskiej, co wynikało z jej patriotyzmu.
"Dzisiaj wojny militarnej nie ma, ale postawa patriotyzmu, potrzeba dania czegoś z siebie jest aktualna, nic się nie zmieniło" - ocenił poseł PiS.
Archiwista Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP) dr Teofil Lachowicz nasycił swe sobotnie wystąpienie informacjami o znaczeniu organizacji polonijnych w USA przed I wojną światową, w tym Sokolstwa Polskiego.
Przytaczał przejawy ofiarności na różnych poziomach. Poczynając od zgromadzenia kwoty równoważnej ok. 400 mln dzisiejszych dolarów na Komitet Narodowy Polski w Paryżu, po tworzenie formacji wojskowych.
Zdaniem mówcy, to właśnie poświęcenie amerykańskich Polaków zaowocowało sfinalizowaniem projektu utworzenia Błękitnej Armii we Francji. Zasiliło ją bowiem ponad 20 tysięcy ochotników zza oceanu.
Lachowicz skupił się także na sylwetce dra Teofila Starzyńskiego, pierwszego Polaka, który ukończył medycynę w USA. Mówca podkreślił rolę tego lekarza w rozprzestrzenianiu działalności Sokolstwa, stworzenia z niego organizacji niepodległościowej, militaryzacji jego szeregów oraz werbunku ochotników do armii gen. Józefa Hallera.
Z kolei dr Anitta Maksymowicz przypomniała mało znane, jak zaznaczyła, zasługi dla ojczyzny Agnieszki Wisły. Opowiadała m.in. o działalności kobiety na amerykańskiej ziemi w Sokolstwie, SWAP, a także jej misji jako ochotniczki sanitariuszki Polskiego Białego Krzyża i opiece nad żołnierzami podczas wojny z bolszewikami.
Pracę tę kontynuowała także, stojąc czele Korpusu Pomocniczego Pań przy SWAP, gromadząc fundusze na szkolenia medyczne, kursy sanitarne, schroniska czy domy weterana.
W trakcie zjazdu w Amerykańskiej Częstochowie dużo emocji wywołała sprawa Pomnika Katyńskiego w Jersey City. Koordynator Klubów GP w USA Maciej Rusiński ubolewał nad związanym z tą sprawą destrukcyjnym podziałem Polonii.
Zaakcentował, że to nie Polacy, których w Jersey City jest tylko ok. 3 proc., dyktują warunki. Decyzja władz miejskich o przeniesieniu monumentu na odległą o 60 metrów od obecnej lokalizacji ulicę York jest rezultatem kontraktów z deweloperami dotyczących rozbudowy Exchange Place, gdzie obecnie stoi pomnik.
Przyznając, że porozumienie w sprawie przeniesienia monumentu na ulicę York nie wszyscy akceptują, Rusiński uznał je w zastanych okolicznościach za korzystne.
Z kolei konsul generalny RP w Nowym Jorku Maciej Golubiewski mówił na zjeździe o zadaniach placówki związanych m.in. z oświatą i kulturą. Wskazał na rolę szkół i nauczycieli polonijnych, a także duchowieństwa.
W nawiązaniu do uroczystości łączących się ze stuleciem odzyskania niepodległości przez Polskę konsul zapowiadał następne wydarzenia, w tym konferencję naukową z dowodami, że Polska jest gwarantem podstawowych wartości UE, a także sesją poświęconą rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu.
"Gość specjalny" zjazdu, były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, nazwał w sobotę Kluby Gazety Polskiej niezwykłym środowiskiem. Życzył, by były solą ruchu patriotycznego, formacją mającą szanse przekształcić Polonię.
"Jest nowy czas wymagający nowych form, nowego działania i nowych ludzi" - argumentował.
Mówiąc o historii, Macierewicz ocenił, że to nie dyplomaci, ale polscy żołnierze, w tym ci, którzy zasilili Błękitną Armię, rozstrzygnęli, że Polska stała się niepodległym państwem. Wspominał też o milionie Polaków służących w różnych okresach w amerykańskich siłach zbrojnych.
"Warto, aby wszyscy Amerykanie o tym wiedzieli. Żaden inny naród nie dał takiego wkładu w Armię USA jak Polacy" – przekonywał poseł PiS.
W kontekście doświadczeń z przeszłości Macierewicz postulował stworzenie strategii niepodległościowej. Wytknął również wady Unii Europejskiej.
Były minister dostrzegł groźbę kontynentalnego sojuszu z udziałem Niemiec, Rosji i Francji. W jego opinii byłoby to zagrożeniem dla USA, a tragedią dla Polski. Rosja ma, dodał, strategię wprowadzenia w błąd świata zachodniego, aby później go unicestwić.
Zastępca koordynatora Klubów GP w Ameryce Tadeusz Antoniak powiedział PAP, że jednym z celów zjazdu jest przykucie uwagi opinii publicznej, Polonii, ale też Amerykanów, jak ważne jest rozlokowanie amerykańskich wojsk w Polsce w obecnej sytuacji politycznej, a zwłaszcza wobec agresywnych działań Rosji.
Dalszy ciąg obrad klubowych w niedzielę.
Z Doylestown Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ ulb/ krap/