Ofiarna postawa Aristidesa Sousy Mendesa, legendarnego konsula z Bordeaux, który podczas II wojny światowej uratował ponad 30 tys. Żydów, motywuje młodsze pokolenia do badań nad życiem dyplomaty. W Portugalii wciąż ukazują się liczne publikacje, prezentowane są wystawy i przybywa ulic z jego nazwiskiem.
Wprawdzie położona w stołecznej dzielnicy Telheiras ulica Aristidesa de Sousy Mendesa ma zaledwie 100 metrów, ale bratanek sławnego konsula z Bordeaux bagatelizuje ten fakt, używając portugalskiego przysłowia, mówiącego, że “ludzi nie mierzy się na piędzi”.
Znany lizboński społecznik Jose de Sousa Mendes, zaznacza, że fundacja imienia jego stryja rozwija się dynamicznie, prowadząc wciąż szereg badań dotyczących życia portugalskiego dyplomaty oraz jego najbliższych, szczególnie z okresu II wojny światowej.
“W ostatnim czasie fundacja rozpoczęła zbieranie dowodów do kandydatury żony legendarnego konsula z Bordeaux, Marii Angeliny de Sousa Mendes do tytułu Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. To głównie dzięki niej możliwa była ogromna pomoc, jakiej udzielił Aristides tysiącom uciekinierów żydowskiego pochodzenia we Francji”, powiedział PAP bratanek słynnego portugalskiego dyplomaty.
Przyznał, że to właśnie Maria Angelina nadzorowała przyjmowanie latem 1940 r. w rezydencji konsula tysięcy osób, które znalazły u portugalskiej rodziny nocleg oraz wyżywienie. Cytując inne przysłowie, mówiące, że “za każdym wielkim mężczyzną kryje się wielka kobieta”, Jose de Sousa Mendes podkreśla, że przyznanie jej tytułu Sprawiedliwego wśród Narodów Świata byłoby sprawiedliwością dziejową.
Do dziś nie wiadomo ile dokładnie osób uratował w czasie II wojny światowej portugalski konsul w Bordeaux. Oficjalnie mówi się o 30 tys. europejskich Żydów, ale członkowie rodziny Mendesa powątpiewają, aby dane te były precyzyjne. Bratanek Aristidesa uważa, że oficjalną liczbę uratowanych należy uznać za zaniżoną, gdyż konsul postępował dyskretnie z wystawianymi przez siebie dokumentami. Ich emisję zaczął w czerwcu
“Proces poszukiwania dowodów na pomoc jakiej udzieliła żona Aristidesa jest już w toku. Nie jest on łatwy, gdyż to tylko konsul uznawany był za wybawiciela całych tych tłumów, które znalazły pomoc w portugalskim konsulacie. Tymczasem w bohaterskiej akcji ratowania Żydów w Bordeaux swój znaczny udział miała też ta odważna kobieta”, dodał Mendes.
Maria Angelina, z którą Aristides miał czternaścioro dzieci, dzieliła trudy życia swojego męża po karach, jakie spadły na dyplomatę w następstwie procesu wewnątrz portugalskiego ministerstwa spraw zagranicznym, w którym Sousie Mendesowi udowodniono nielegalne wystawianie wiz na terenie Francji. W październiku 1940 r. został on wydalony z portugalskiego korpusu dyplomatycznego.
Po ukaraniu Mendesa Aristides i Maria Angelina zamieszkali w skromnym mieszkaniu w centrum Lizbony. Oboje byli nieustannie śledzeni przez tajną policję, a grono ich znajomych szybko topniało.
Maria Angelina zmarła w 1948 r. z powodu wylewu krwi do mózgu. Aristides zmarł sześć lat później w lizbońskim szpitalu franciszkańskich tercjarzy. Z powodu konfliktu ze swoimi dziećmi, które nie darzyły sympatią drugiej żony Mendesa, legendarny konsul umierał samotnie. W ostatnich chwilach towarzyszyła mu jedynie siostrzenica.
Do dziś nie wiadomo ile dokładnie osób uratował w czasie II wojny światowej portugalski konsul w Bordeaux. Oficjalnie mówi się o 30 tys. europejskich Żydów, ale członkowie rodziny Mendesa powątpiewają, aby dane te były precyzyjne.
Bratanek Aristidesa uważa, że oficjalną liczbę uratowanych należy uznać za zaniżoną, gdyż konsul postępował dyskretnie z wystawianymi przez siebie dokumentami. Ich emisję zaczął w czerwcu
“Aristides po pewnym czasie od rozpoczęcia nielegalnego wystawiania wiz, zdał sobie sprawę z niezadowolenia władz w Lizbonie z tego powodu. Dlatego w pewnym momencie przestał w ogóle rejestrować w księgach konsulatu informacje o wizach. Te zaś często wystawiał poza placówką dyplomatyczną, np. w kawiarni. Kiedy nie miał papieru składał swój podpis i pieczęć na serwetce lub skrawku gazety”, powiedział Jose de Sousa Mendes, przypominając skomplikowaną sytuację w jaką uwikłany był jego stryj.
Po kapitulacji Francji w 1940 r. Portugalia stała się głównym punktem na trasie uciekających przed niemieckim agresorem obywateli państw europejskich. Salazar zakazał jednak wystawiania przez portugalskich dyplomatów wiz osobom pochodzenia żydowskiego w ramach specjalnego regulaminu działalności placówek. Tymczasem dokumenty wystawiane przez Aristidesa były przepustką do neutralnej Portugalii i szansą na przetrwanie wojny.
“Brat mego ojca widząc rosnącą liczbę osób żydowskiego pochodzenia przed konsulatem w Bordeaux stopniowo zaczął zdawać sobie sprawę, że jeśli im nie pomoże, to zostaną one ujęte przez hitlerowców i osadzone w obozach koncentracyjnych”, dodał.
Aristides de Sousa Mendes przeszedł do historii jako jeden z nielicznych Portugalczyków wyróżnionych tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata, choć nie doczekał się za swego życia jego przyznania.
“W 1966 r. odwiedziłem Yad Vashem, uczestnicząc w ceremonii pośmiertnego wręczenia stryjowi tytułu Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Zjawiliśmy się tam w bardzo wąskim gronie rodzinnym, m.in. z jednym z synów Aristidesa” , przypomniał Mendes, podkreślając, że w ojczyźnie rehabilitacja konsula z Bordeaux nastąpiła dopiero 20 lat później.
Jose de Sousa Mendes potwierdził, że w gronie osób uratowanych przez Aristidesa byli Polacy, a także Żydzi pochodzenia polskiego.
Podczas II wojny światowej na terenie Portugalii ukrywało się blisko 12 tys. obywateli polskich, w większości osób pochodzenia żydowskiego. Dla niemal każdego z nich ten iberyjski kraj był jedynie etapem w ucieczce z ojczyzny. Większość z nich udała się następnie do Wielkiej Brytanii, USA, a także Brazylii i Kanady.
Życie Aristidesa de Sousy Mendesa wciąż wzbudza wielkie zainteresowanie historyków oraz potomków osób, ocalonych przez niego. Wciąż żyje też kilkadziesiąt osób, którym portugalski dyplomata wystawił wizy, które pomogły wyjechać z ogarniętej wojną Europy.
Podczas tegorocznego lata grupa 44 osób, ocalonych z holocaustu przez byłego portugalskiego konsula w Bordeau , przybyła oddać hołd dyplomacie. Symbolicznie przekroczyli oni hiszpańsko-portugalską granicę w Vilar Formoso.
W gronie uczestników symbolicznej wycieczki znajdowały się 44 osoby żydowskiego pochodzenia, które jako dzieci otrzymały w 1940 r. od Sousy Mendesa wizy. Dokumenty te umożliwiły im przedostanie się do Portugalii i opuszczenie pogrążonej w wojnie Europy.
Sentymentalna podróż szlakiem z Francji do Portugalii, który w 1940 r. przebyli ocaleni, została nazwana “Drogą Wolności”. W trakcie kilkudniowego pobytu w Portugalii odwiedzili oni rodzinny dom Sousy Mendesa w Cabanas de Viriato, a także Lizbonę, w której spotkali się z prezydentem tego kraju, Marcelo Rebelo de Sousą.
Aristides de Sousa Mendes był jednym z czterech Portugalczyków uhonorowanych tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata za ratowanie Żydów. Poza nim w gronie tym są robotnik, imigrant z Francji Jose Brito Mendes, portugalski ambasador w Budapeszcie Carlos Sampayo Garrido, a także pochodzący z Fatimy ksiądz Joaquim Carreira.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/