Pięć lat temu, w związku z 66. rocznicą wyzwolenia KL Auschwitz, prezydent Bronisław Komorowski odznaczył 32 osoby „za wybitne zasługi w ratowaniu ludzkiego życia”, które z narażeniem życia udzielały pomocy więźniom niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Wśród uhonorowanych Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski była mieszkanka Niemodlina Zofia Zużałek (z domu Szewczyk), pochodząca z Babic koło Oświęcimia, która dzisiaj ma dziewięćdziesiąt cztery lata. Jej bratem był mjr Piotr Szewczyk, cichociemny z Babic.
Zofię Szewczyk w związku z rozbudową KL Auschwitz w 1941 roku wraz z rodzicami i rodzeństwem przesiedlono do Oświęcimia. Władze niemieckie przydzieliły im jedno z mieszkań, do opuszczania których wcześniej zmuszono rodzinę Żydów oświęcimskich, wywożonych głównie do gett w Chrzanowie i w Sosnowcu.
Niespełna wówczas dwudziestoletnia młoda dziewczyna została zatrudnione w sklepie obuwniczym „Bata”, który znajdował się w Rynku, gdzie pracowała do stycznia 1945 roku. Do miasta w tym okresie do różnych prac były przyprowadzane komanda więźniów z pobliskiego obozu macierzystego na Zasolu. Nadzorowali ich esesmani, uniemożliwiając mieszkańcom miasta rozmowy i bezpośredni kontakt z nimi, lecz można było udręczonym i schorowanym więźniom nieść potajemną pomoc. Przed przyjściem komand więźniarskich do pracy odważna oświęcimianka w umówionych miejscach pozostawiała żywność, często była to nawet gotowana strawa, którą przygotowywała znacznie starsza od niej Helena Stupkowa, szczególnie zasłużona w tej pomocy. Zofia Szewczyk wraz z koleżanką Józefą Hatłas dostarczała także więźniom papierosy i lekarstwa, w tym bardzo im potrzebną maść na świerzb, noszącą nazwę „Mitigal”.
Po latach obydwie przyjaciółki 1 lutego 2011 r. spotkały się podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, ze wzruszeniem słuchając słów Bronisława Komorowskiego: „Chciałem pogratulować, nie tylko wszystkim odznaczonym i ich rodzinom, ale także społecznościom lokalnym, w których Państwo żyliście. Mam świadomość jak niełatwo zachować się w taki sposób w sytuacji skrajnego zagrożenia własnej rodziny, własnej osoby, jak niełatwo zachowywać się w sposób arcyprzyzwoity, uwzględniający większy dramat i większy lęk innych ludzi. Chciałem podziękować Państwu za to, że w sytuacji skrajnego zagrożenia potrafiliście okazać najszlachetniejszą część ludzkiej duszy”.
Zofia Zużalek, po udekorowaniu jej Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, którym również uhonorowana została Jej przyjaciółka Józefa Hatłas, wręczyła prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu pierwsze wydanie publikacji Adama Cyry, „Cichociemny z Babic. Major Piotr Szewczyk 1908-1988”, pochodzące z 2000 roku.
Warto wspomnieć, że mjr Piotr Szewczyk po pięcioletnich dramatycznych przeżyciach wojennych przybył do Krakowa, gdzie dowiedział się, że Jego siostra Zofia wówczas mieszkająca w tym mieście wychodzi za mąż za Mariana Zużałka w dniu 23 kwietnia 1945 roku. Postanowił po latach wojennej rozłąki sprawić siostrze niespodziankę i bez uprzedzenia przybył na ślub, który odbył się w kościele św. Katarzyny w Krakowie. W tej niezwykłej scenerii miało miejsce bardzo krótkie spotkanie brata z siostrą, który nadmienił Jej, że jest śledzony przez funkcjonariuszy UB i musi Kraków opuścić. Aresztowany po kilku miesiącach mjr Piotr Szewczyk więzienie we Wronkach opuścił dopiero w 1956 roku. Terror stalinowski w Polsce był dla Niego szczególnie dotkliwy.
Adam Cyra