Fiaskiem zakończył się przetarg, który miał wyłonić wykonawcę konserwacji jednego z drewnianych baraków na terenie byłego niemieckiego obozu Auschwitz II-Birkenau – dowiedziała się PAP w Muzeum Auschwitz. Jedyna oferta była zbyt droga.
Muzeum, po decyzji o unieważnieniu przetargu, ogłosiło, że przystępuje do wstępnych konsultacji rynkowych. Ich celem jest przygotowanie nowego postępowania. Konsultacje mają się odbyć w pierwszej połowie lutego.
Barak, który ma zostać poddany konserwacji, znajduje się nieopodal historycznej bramy głównej. W tej części więzieni byli mężczyźni. Był to tzw. odcinek BIIa, gdzie dokonywano rejestracji więźniów, a także poddawani oni byli kwarantannie. Ta część została oddana do użytku w sierpniu 1943 r. Drewniany barak pełnił funkcję sanitarną. Mieściły się w nim umywalnie i ustępy. Według muzeum prace konserwatorskie i roboty budowlane wraz z badaniami archeologicznymi oraz wykonaniem dokumentacji fotogrametrycznej miałyby potrwać blisko 2 lata.
Na pierwszy przetarg, który został obecnie unieważniony, wpłynęła tylko jedna oferta. Muzeum skłonne było przeznaczyć na realizację zadania 1,92 mln zł. Firma konserwatorska z Myślenic zażądała 3,17 mln zł brutto. Zdaniem wicedyrektora muzeum Rafała Pióry, placówka nie może zwiększyć kwoty przeznaczonej na to zadanie.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów. Spośród ok. 140-150 tys. deportowanych do obozu Polaków śmierć poniosła niemal połowa. W Auschwitz ginęli także Romowie, jeńcy sowieccy i osoby innej narodowości.
Były obóz w 1979 r. został wpisany, jako jedyny tego typu obiekt, na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ dki/