Liczący ok. 1300 stron tom zawierający treść archiwaliów dot. historii bractwa Trzech Króli działającego w gdańskim Dworze Artusa, przekazał gospodarzom obiektu niemiecki badacz Hans Jobst Siedler. Archiwista przygotowuje podobne księgi dot. trzech innych bractw.
Podarowana w poniedziałek Muzeum Historycznemu Miasta Gdańska (jest ono gospodarzem Dworu Artusa) księga dotycząca bractwa Trzech Króli zawiera m.in. listy jego członków z rożnego okresu poczynając od utworzenia bractwa w końcu XV wieku oraz dokumenty dotyczące jego działalności i zdarzeń, jakie miały miejsce w jego siedzibie czyli Dworze Artusa.
Siedler znajdował dokumenty w różnych archiwach, w tym Archiwum Państwowym w Gdańsku, a także w zbiorach Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Powstałe w ciągu wieków archiwalia zostały spisane ręcznie w różnych odmianach języka niemieckiego. Sporządzono je różnymi charakterami pisma i pojawiały się w nich liczne nazwiska oraz nazwy, często niepoprawnie zanotowane.
Siedler postawił sobie za cel rozszyfrowanie rękopisów, tak by stały się one czytelne dla współczesnych badaczy władających językiem niemieckim. Efektem jego pracy jest właśnie licząca 1280 stron księga. „Ta publikacja jest świetnym materiałem dla historyków i innych badaczy, którzy chcieliby przyjrzeć się historii bractwa Trzech Króli” – powiedział na uroczystości przekazania księgi b. kierownik Dworu Artusa Edward Śledź.
Siedler wydrukował swoją księgę z dokumentami tylko w dwóch egzemplarzach. Ten podarowany w poniedziałek Dworowi Artusa zostanie umieszczony w Wielkiej Hali tego obiektu – w historycznym sejfie bractwa Trzech Króli. Drugi egzemplarz przechowywany będzie w Lubece. „To właśnie w Lubece po II wojnie światowej reaktywowano cztery z sześciu bractw, które niegdyś działały w gdańskim Dworze Artusa. Pan Siedler jest członkiem wszystkich czterech” – powiedział PAP Śledź.
Zarówno lubecka, jak i gdańska księga będą udostępniane na życzenie zainteresowanym nimi osobom. "Sądzę, że te dwa egzemplarze wystarczą na potrzeby badaczy, ale jeśli w przyszłości znajdzie się ktoś, kto będzie chciał wydrukować tą publikację w większym nakładzie, nie widzę przeszkód" - powiedział w czasie uroczystości Siedler.
Niemiecki archwista wyjaśnił, że praca nad przygotowaniem księgi z dokumentami dotyczącymi bractwa Trzech Króli zajęła mu 12 lat. W tym czasie badał on też dokumenty dotyczące trzech innych bractw - św. Reinholda, św. Krzysztofa oraz Malborskiego, które działały w gdańskim Dworze Artusa. W najbliższych latach Niemiec zamierza wydać księgi z dokumentami poświęconymi tym trzem bractwom.
Hans Jobst Siedler jest potomkiem dawnego gdańskiego rodu, który od drugiej połowy XIX wieku prowadził w mieście firmę zajmującą się wynajmem statków, i którego członkowie zasiadali w bractwach działających w Dworze Artusa. Jak mówił w poniedziałek Siedler, jest on przedstawicielem czwartego pokolenia swojej rodziny zasiadającego we wspomnianych stowarzyszeniach.
Znajdujący się w historycznym centrum miasta gdański Dwór Artusa wzniesiono w latach 1348-1350. Początkowo służył on za siedzibę bractwa skupiającego rycerzy pochodzących z bogatych niemieckich rodzin. Z czasem stał się miejscem spotkań gdańskich bractw kupieckich, które skupiały elitę Gdańska – przedstawicieli patrycjatu i bogatego mieszczaństwa. Bogaci kupcy oraz zagraniczni goście spotykali się wieczorami w Dworze Artusa, by wspólnie biesiadować, oglądać występy czy słuchać muzyki, wymieniać informacje i plotki, ale też – choć teoretycznie było to zakazane, omawiać interesy.
W 1742 r. Dwór Artusa przekształcony został w giełdę zbożową. W XIX w. służył jako miejsce wielkich uroczystości, przyjmował monarchów, cesarzy, towarzystwa naukowe, członków Zgromadzenia Hanzeatyckiego. Przed II wojną światową został przekształcony w muzeum i taką funkcję pełni do dziś. (PAP)
aks/ dym/