Jesienią tego roku ma zostać otwarty dla zwiedzających najstarszy murowany obiekt w Gdańsku - refektarz i kuchnia XIII-wiecznego klasztoru. Miejscowe Muzeum Archeologiczne otrzymało z ministerstwa kultury pieniądze na prace niezbędne, by udostępnić zabytek.
Jak poinformowała we wtorek PAP Ewa Trawicka z gdańskiego Muzeum Archeologicznego, które sprawuje pieczę nad zabytkiem, dzięki pieniądzom z dotacji obiekt zostanie wyposażony m.in. w sprzęt oświetleniowy i nagłaśniający.
Światło ma wydobywać i podkreślać walory romańskich wnętrz, w tym głównie kunsztownie wykonanych sklepień refektarza. Odpowiednie oświetlenie będzie też grało dużą role w wyeksponowaniu pochodzącego z XVI-XVII wieku ossuarium, które archeolodzy odkryli obok zabytkowej budowli, a które stanowić będzie część ekspozycji.
Ceglany romański obiekt został odkryty na przełomie 2005 i 2006 r. w samym centrum Gdańska - na Placu Dominikańskim. Znalezisko zostało uznane w środowisku historyków i archeologów za sensacyjne. Okazało się, że ukryty w całości pod ziemią element większej budowli pochodzi z drugiej połowy XIII w., czyli z czasu przed przybyciem do Gdańska Krzyżaków, którzy w 1308 r. przejęli władzę nad miastem, będącym wówczas pod panowaniem Władysława Łokietka.
Dzięki planszom wyeksponowanym wewnątrz zabytku oraz informacjom odtwarzanym z głośników, zwiedzający poznają historię dominikańskiego klasztoru, którego część stanowiły niegdyś refektarz i kuchnia, a także dzieje miejsca, w którym obiekt zbudowano.
Jak wyjaśniła Trawicka, ekspozycja we wnętrzu zabytku będzie skromna. „Jest to zamierzony zabieg, bo zależało nam na podkreśleniu walorów wyjątkowego wnętrza, a nie przytłaczaniu go dużą ilością eksponatów” – powiedziała.
Pierwotnie muzealnicy chcieli umieścić we wnętrzu obiektu niewielką liczbę znalezionych w trakcie badań archeologicznych artefaktów związanych z klasztorem. Myślano też o wyświetlaniu we wnętrzu hologramów przedstawiających np. mnichów spożywających posiłek, nie starczyło jednak środków na tego typu atrakcje: placówka wystąpiła do ministerstwa kultury o dotację w wysokości 200 tys. zł, a dostała połowę tej kwoty.
„Do otrzymanych 100 tysięcy dołożymy jeszcze pewnie około 20 tysięcy złotych ze środków własnych, ale mimo to wyposażenie zabytku będzie skromniejsze niż zakładaliśmy” – powiedziała Trawicka.
Prace nad urządzaniem wnętrza romańskiego obiektu potrwają do jesieni.
Ceglany romański obiekt został odkryty na przełomie 2005 i 2006 roku w samym centrum Gdańska - na Placu Dominikańskim. Znalezisko zostało uznane w środowisku historyków i archeologów za sensacyjne. Okazało się, że ukryty w całości pod ziemią element większej budowli pochodzi z drugiej połowy XIII wieku, czyli z czasu przed przybyciem do Gdańska Krzyżaków, którzy w 1308 roku przejęli władzę nad miastem, będącym wówczas pod panowaniem Władysława Łokietka.
Dalsze badania wykazały, że ceglany obiekt był niegdyś częścią klasztoru dominikanów - pierwszego zakonu, jaki przybył do miasta w pierwszej połowie XIII wieku na zaproszenie miejscowych książąt. Specjaliści orzekli, że w odkrytych pomieszczeniach znajdował się refektarz oraz klasztorna kuchnia.
Mający nieco ponad 50 metrów kw. powierzchni refektarz okazał się najciekawszym elementem odnalezionej części dawnej budowli. Zachował się on w bardzo dobrym stanie, niemal w całości. Tylko w czterech wieńczących go eliptycznych sklepieniach - wykonanych rzadką, wymagającą dużego kunsztu murarskiego techniką - brakowało części cegieł.
Romańska budowla jest najstarszym murowanym zabytkiem znalezionym dotąd na terenie Gdańska. Wprawdzie kilka lat wcześniej archeolodzy odkryli już jeden ceglany obiekt z tych samych czasów - pozostałości murowanego kościoła św. Mikołaja - ale zachowały się z niego tylko fundamenty, dziś prezentowane w formie miniskansenu.
Jak poinformowała PAP Trawicka, dotąd na prace ratunkowe i konserwatorskie przy romańskim obiekcie oraz inne prace umożliwiające udostępnienie go zwiedzającym, wydano w sumie ponad 4,4 mln zł. Ponad 1,9 mln zł pochodziło z kasy miasta, a prawie 1,7 mln – od samorządu województwa pomorskiego. Prawie 500 tys. zł wyłożyło na tą rzecz Muzeum Archeologiczne, a ministerstwo kultury – ponad 300 tys. zł (wliczając ostatnią dotację – ponad 400 tys. zł). (PAP)
aks/ ls/