Jan Paweł II uczył nas być blisko ludzi potrzebujących pomocy, ale nie z litości, lecz z miłości miłosiernej – powiedział kard. Kazimierz Nycz. W setną rocznicę urodzin Karola Wojtyły 18 maja metropolita warszawskich przewodniczył mszy św. dla stypendystów i darczyńców Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia.
Liturgia odbyła się w kaplicy Domu Rekolekcyjno-Formacyjnego na stołecznych Bielanach. Modlitewne spotkanie zwieńczyła wspólne odśpiewanie "Barki".
W homilii kard. Nycz powiedział, że podczas swego pontyfikatu Jan Paweł II uczynił bardzo dużo dla Kościoła, świata i dla Polski.
"Wymieniamy to pokornie, żeby w żaden sposób nie ograniczać ram tego pontyfikatu, nie ograniczać miejsca i roli Piotra w Kościele dla jednego kraju. Trzeba widzieć wszystko, co robił, jako papież, dla Kościoła, dla Chrystusa, dla Jego mistycznego ciała i co robił dla współczesnego świata, w którym żył, który rozumiał, w końcu, co robił, aby bronić człowieka przed tym wszystkim, co mogło go umniejszyć".
Podkreślił, że Jan Paweł II był "prawdziwym personalistą". "Dla niego człowiek był najważniejszy. Dla niego antropologia była najważniejsza. Wszystko inne miało służyć człowiekowi, bo on jest drogą Kościoła i człowiek jest drogą świata" – powiedział metropolita warszawski.
Przyznał, że Bóg obdarzył Jana Pawła II wieloma talentami, które potrafił rozpoznać i rozwinąć, w tym także darem pracowitości. "Tylko kiedy te dwie rzeczy się łączą, mamy do czynienia z pięknym życiorysem" – podkreślił kard. Nycz, zachęcając stypendystów, aby czerpali przykład z papieża.
Kar. Nycz zwrócił uwagę, że Jan Paweł II, obejmując ster Łodzi Piotrowej, zastał Kościół i świat w niezwykle trudnej sytuacji związanej z odnową posoborową i z rewolucją seksualną 1968 r.
"Potrafił poprzez swoje wyjście z Kościołem do świata, przez swój zachwyt Jezusem i przez swój zachwyt Kościołem, pokazać Kościół jakby na nowo całemu światu w swoim pontyfikacie, w 104. pielgrzymkach, w tym wszystkim, co przez te prawie 27 lat czynił" – powiedział.
Przywołując słowa papieża Benedykta XVI, kard. Nycz podkreślił, że Jan Paweł II nie był rygorystą. "On znał człowieka. Wiedział, że trzeba ciągle przypominać człowiekowi, że prawda o dobru jest poza nim i ponad nim. Nawet wtedy, kiedy się wie, że człowiek przy swojej słabości i grzeszności żadnego z przykazań do końca nie potrafi zachować tak, jakby chciał". "Jan Paweł II głosił prawdę etyczną i moralną przypominając, że Bóg jest miłosierny" – dodał.
Podkreślił, za papieżem Franciszkiem, że "sprawiedliwość musi być miłosierna, ponieważ w przeciwnym razie staje się zimna i nie do wytrzymania". "To wszystko jest realizowane przez was modlących się tu, w Dziele Fundacji Nowego Tysiąclecia" – powiedział kard. Nycz.
Zwrócił uwagę, że papież uczył być blisko ludzi, nie z litości, ale z miłości miłosiernej, blisko ludzi potrzebujących pomocy.
Zwrócił uwagę, że czas po pandemii będzie dużym wyzwaniem dla całego społeczeństwa, a więc zarówno dla rodzin, dla wierzących i niewierzących, jak też starych i chorych, bezdomnych. "Także dla was stypendystów" – powiedział.
"Może będzie trzeba żyć skromniej, dzielić się tym, co mamy, działać mądrze i roztropnie, żeby nikogo nie zostawić bez pomocy" – dodał.
Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia została powołana przez Konferencję Episkopatu Polski w 2000 r., po pielgrzymce Jana Pawła II do Polski w 1999 r., jako wyraz wdzięczności za jego posługę i w celu upamiętnienia jego pontyfikatu.
Prowadzi ona program stypendialny dla zdolnej młodzieży z niezamożnych rodzin z małych miast i terenów wiejskich. Jego uczestnicy nazywani są "żywym pomnikiem Jana Pawła II".
W ciągu prawie dwudziestu lat działalności Fundacja objęła opieką kilka tysięcy młodych ludzi z całej Polski. Warszawska wspólnota stypendystów Fundacji skupia ok. 150 studentów i kilkudziesięciu licealistów. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ joz/