Kurtyna namalowana przez Henryka Siemiradzkiego dla Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie znalazła się pod lupą specjalistów, którzy korzystając z nieinwazyjnych technik, badają to dzieło. Chcą się dowiedzieć m.in., jakich materiałów użył artysta i jaką techniką je malował.
Kurtyna, która od 124 lat unosi się i opada nad krakowską sceną, jest gigantycznym obrazem olejnym namalowanym na płótnie i jedną z najsłynniejszych i najcenniejszych w Polsce. Ma ponad 100 m kw. powierzchni i jest unoszona w górę w całości, a nie zwijana.
Zespół naukowców i konserwatorów z Muzeum Narodowego w Krakowie oraz z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych prowadzi badania polegające na wykonaniu fotografii w świetle podczerwonym i ultrafioletowym, a także zdjęć rentgenowskich. Dzięki rentgenowskiej spektrometrii fluorescencyjnej analizie poddana zostanie warstwa malarska i zaprawa, pobrane zostaną także mikropróbki do badań laboratoryjnych.
"Chcemy poznać technikę wykonania, sposób malowania tego dzieła i materiały, jakie zastosował artysta. Już możemy powiedzieć, że jest to zupełnie inny obiekt niż pozostałe badane dotychczas obrazy olejne Henryka Siemiradzkiego. Wynika to ze skali i przeznaczenia tego monumentalnego malowidła. Zaobserwowaliśmy, że tutaj niemal nie ma zaprawy typowej dla obrazów olejnych, dzięki czemu kurtyna, która ciągle jest w ruchu jest w dobrym stanie, warstwy malarskie się nie osypały. Inny jest też sposób malowania. Wydaje się, że artysta stosował tu proporcjonalnie mniejszą ilość pigmentów niż w innych średnich czy małych obrazach, choć to chcemy potwierdzić jeszcze w dalszych badaniach" - mówiła dziennikarzom Dominika Sarkowicz z Pracowni Konserwacji Malarstwa i Rzeźby MNK.
Wiadomo, że kurtyna wymaga oczyszczenia i zabezpieczenia. Jak powiedział dyrektor Teatru im. Juliusza Słowackiego Krzysztof Głuchowski, te prace zaplanowano w roku 2020. Wcześniej zmodernizowane zostanie zaplecze techniczne sceny, m.in. sznurownia, a w 2019 r. wymienione mają zostać fotele na widowni i w lożach, tak by wygląd sali teatralnej był bliższy oryginalnemu projektowi Jana Zawiejskiego zrealizowanemu u schyłku XIX wieku.
"Chcemy, by namalowana została druga kurtyna dla teatru według projektu Stanisława Wyspiańskiego, który zachował się w zbiorach Muzeum UJ" – mówił Głuchowski. Gdy powstał Teatr Słowackiego, Rada Miejska ogłosiła w 1892 roku konkurs na kurtynę. Swoje propozycje zgłosili m.in. Stanisław Wyspiański i Józef Mehoffer. Nagrodzono dwie prace: Jadwigi Boguckiej i Tomasza Lisiewicza, ale wykonanie kurtyny powierzono Siemiradzkiemu, który zrobił ją po kosztach własnych za 15 tys. złotych reńskich, nie żądając honorarium. "Byłoby to pewne zadośćuczynienie. Będziemy mieć dwie kurtyny: Siemiradzkiego i Wyspiańskiego" – dodał dyrektor.
Obecne badania kurtyny są wykonywane w ramach projektu "Korpus dzieł malarskich Henryka Siemiradzkiego". Jest on realizowany przez Polski Instytut Studiów nad Sztuką Świata wraz z Muzeum Narodowym w Krakowie i Muzeum Narodowym Warszawie, a finansowany w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Kurtynę Siemiradzkiego będzie można obejrzeć w najbliższą środę podczas Dnia Otwartego Teatru im. J. Słowackiego. O godz. 12 i 15 zaplanowano spotkanie ze specjalistami prowadzącymi badania.
Po raz pierwszy widzowie teatralni mogli zobaczyć dzieło Henryka Siemiradzkiego 18 kwietnia 1894 r. Grano wówczas w teatrze sztukę Józefa Blizińskiego "Chwast". W centrum namalowanej przez artystę kompozycji znajdują się alegoryczne postacie Natchnienia, Piękna i Prawdy, a poniżej Komedii w towarzystwie błazna. Z lewej strony kurtyny – utrzymanej w mrocznej tonacji - znajdują się Tragedia, która spogląda na postać nieszczęśliwej, niespełnionej Miłości, a tuż obok: Zbrodnia, Furia, Zemsta i Widma. Po prawej stronie artysta umieścił Psyche, a obok Śpiew i Muzykę.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ itm/