Słowo solidarność oddaje istotę wieczerzy wigilijnej – mówił o. Tomasz Dostani podczas mszy św. z okazji Wigilii Starego Miasta w Lublinie. To organizowane od 20 lat spotkanie świąteczne gromadzi wielu mieszkańców, którzy dzielą się opłatkiem i składają życzenia.
„Wydaje się, że słowo solidarność oddaje po części, a może w pełni istotę wieczerzy wigilijnej. Bo solidarność to jest przede wszystkim zwrócenie uwagi na drugiego człowieka” – powiedział dominikanin o. Tomasz Dostani.
Wskazał na papieża Franciszka, który mówił o kulturze solidarności, aby widzieć w drugim człowieku „nie konkurenta, nie numer, ale brata”. „Wydaje się, że to jest istotą tej naszej polskiej wieczerzy wigilijnej, naszej polskiej tradycji, kiedy łamiemy się opłatkiem, chcemy sobie wzajemne złożyć życzenia, przeprosić się nawzajem. To właśnie papież Franciszek nazywa kulturą solidarności” – mówił o. Dostani.
„Potrzeba nam takiej wrażliwości, takiego wzroku, abyśmy dostrzegali wokół siebie, w swoim otoczeniu ludzi, którzy potrzebują naszej pomocy. Może czasami to nie chodzi o jakąś wielką pomoc materialną, ale zwykłą życzliwość, umiejętność zatrzymania i stracenia trochę czasu z drugim człowiekiem” – dodał.
Tegoroczna Wigilia Starego Miasta rozpoczęła się od wspólnego kolędowania przed szopką na Placu Litewskim. Tam też prezydent miasta Krzysztof Żuk oraz lubelski biskup pomocniczy Mieczysław Cisło złożyli mieszkańcom świąteczne życzenia.
„Żeby radość i pokój świąt Bożego Narodzenia towarzyszyły nam przez cały rok. Życzmy miastu takiego poczucia wspólnoty jak do tej pory, że jesteśmy razem zmieniając go i razem myśląc o jego przyszłości, żebyśmy byli dumni z tego, co wspólnie razem osiągamy” – powiedział Żuk.
Bp Cisło podkreślał, że ważny jest w Lublinie obecny klimat współpracy i solidarności. „Potrzeba nam, też na szczytach władzy, tej wspólnoty, tej jedności i braterstwa. Czasami trzeba wyciągnąć dłoń i powiedzieć +wybaczam+ albo +proszę wybaczyć+, bo tak jest przy wigilijnym stole, kiedy łamiemy się opłatkiem, to się jednamy.(…) Bądźmy apostołami miłości wobec każdego człowieka, który tej miłości potrzebuje” – mówił biskup.
Po koncercie przy szopce w barwnym korowodzie, z gwiazdą i turoniem, śpiewając kolędy, uczestnicy przeszli do bazyliki oo. dominikanów na Starym Mieście, gdzie odprawiona zastała msza św. w intencji mieszkańców Lublina. Przed Bazyliką ustawiono wigilijne stoły. Tłumnie zebrani lublinianie dzielili się opłatkiem i składali sobie życzenia. Śpiewali kolędy i próbowali wigilijnych potraw - był m.in. smażony karp, śledź, pierogi, czerwony barszcz z uszkami. Mikołaj rozdawał dzieciom prezenty.
Miejską Wigilię zainicjowali 20 lat temu lubelscy dominikanie, których klasztor usytuowany jest na Starym Mieście w Lublinie. „Początki były bardzo ubogie, ale w tej chwili to już rozrosło się na skalę całego miasta. Taka była idea na początku, żeby wychodząc z klasztoru w sercu miasta, zjednoczyć w sposób duchowy i materialny całe miasto” - powiedział przeor klasztoru dominikanów w Lublinie o. Krzysztof Modras.
Od lat na miejską wigilię przychodzi wielu lublinian. O. Modras uważa, że potrzeba bycia razem staje się coraz silniejsza we współczesnym świecie. „Człowiek współczesny często jest indywidualistą. W świecie komputerów jesteśmy przed komórkami, przed telewizorami, w internecie. Jest prawdą, że internet łączy, ale tak naprawdę to jesteśmy sami. Natomiast tutaj spotykają się żywi ludzie. Sam fakt, że przychodzą i potrafią łamać się opłatkiem, nawet ci, którzy się nie znają, to jest wydarzeniem niesłychanym” - dodał przeor.
Wigilia Starego Miasta była jednym w wydarzeń trwającego w Lublinie festiwalu Bożego Narodzenia, w ramach którego organizowane są koncerty, wystawy, zabawy, warsztaty dla dzieci, pokazy filmów świątecznych. Festiwal potrwa do 12 stycznia.(PAP)
Autorka: Renata Chrzanowska
ren/ drag/