Unikalne średniowieczne militaria - szable, czekany i hełm, zatrzymane przez podlaskich celników podczas próby przemytu przedmiotów na granicy z Białorusią, przekazano w piątek do Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.
3 szable, 5 czekanów i hełm zostały ujawnione podczas dwóch prób przemytu w grudniu ubiegłego roku oraz w styczniu tego roku na przejściu granicznym w Bobrownikach (Podlaskie). Już wtedy funkcjonariusze Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku, powołując się na wstępne ekspertyzy, mówili o dużej wartości historycznej znaleziska.
Decyzją sądu Izba Administracji Skarbowej przekazała artefakty nieodpłatnie do białostockiego muzeum. "To bardzo cenny zbiór" - powiedział o artefaktach podczas przekazania dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku Andrzej Lechowski. Jak mówił, ze wstępnych ekspertyz naukowych wiadomo, że militaria pochodzą ze słowiańskiego kręgu kulturowego, choć - jak podkreślił - trudno jest o podanie dokładnego terenu.
Artefakty datowane są na IX-XIII wiek. "Unikatowe w skali naszych ziem, znalezisk i zbiorów są na pewno trzy średniowieczne szable" - mówił Lechowski. Dodał, że w zbiorach muzeum posiada miecze z tego okresu. "Te szable są niezwykle ciekawym przykładem średniowiecznego uzbrojenia" - powiedział.
Zauważył, że przedmioty nie były do tej pory poddane pracom konserwatorskim, a przekazanie ich do muzeum na to pozwoli. Dzięki temu też będzie możliwe dokładne ich zbadanie. Lechowski powiedział, że militaria pochodzą z jednorodnych stanowisk archeologicznych, ale z różnych pochówków. "Typologia, datowanie i charakter tego znaleziska wskazują jednoznacznie, że jest to stanowisko archeologicznie, można tylko domniemywać czy jest to rabunek na miejscu z wykrywaczem metali, czy jest to w trakcie prac wykopaliskowych" - dodał.
Dlatego - jak mówił Lechowski - trudno będzie poznać całą wartość naukową tych znalezisk, bo pełna jest wtedy, gdy są pozyskane przez archeologów z "całym bagażem naukowym" - z interpretacją warstwy archeologicznej, z kontekstem kulturowym. "Dopiero wówczas przedmioty zaczynają nam +mówić+ o historii tych ludzi, o ich obyczajach, zwyczajach, wierzeniach, całym procesie dziejowym" - dodał.
"To wyjęcie poza kontrolą naukową artefaktów pozbawia ich zdecydowanej części tego kontekstu kulturowo-historycznego. Niemniej, nie umniejszam wartości tych eksponatów" - podkreślił Lechowski.
Dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku Wojciech Orłowski mówił, że militaria przekazane do muzeum były ukryte w bagażach osób przemycających. "To nie jest proste znaleźć coś takiego, trzeba mieć duże doświadczenie i wiedzę o tym, jak można przemycać takiego przedmioty" - dodał.
Orłowski powiedział, że nie są to jedyne znaleziska, które udało się ostatnio ujawnić funkcjonariuszom na przejściach w Podlaskiem. W tym roku zatrzymano też przemyt blisko 700 rosyjskich monet z XVIII wieku oraz biżuterię z dawnych epok. Dyrektor dodał, że czeka na decyzję sądu i wtedy eksponaty zostaną także przekazane do białostockiego muzeum.
Celnicy już wcześniej przekazywali cenne artefakty do zbiorów muzeum, np. do Muzeum Ikon, oddział Muzeum Podlaskiego, które posiada w swoich zbiorach jedną z najbogatszych w Polsce kolekcji ikon z XVIII, XIX i XX wieku. Duża część zbioru to ikony zatrzymane właśnie podczas prób przemytu przez podlaskich celników. (PAP)
swi/ agz/