Do połowy 2021 r. Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu spodziewa się zakończyć cztery duże inwestycje. To odbudowy i adaptacje głównej siedziby placówki, dawnej wieży ciśnień, kopalnianej cechowni oraz budynków maszyny i warsztatu.
Muzeum Górnictwa Węglowego od dekady udostępnia turystom zabytkowe obiekty przemysłowe Zabrza. Jego głównymi obiektami są działająca od ponad 10 lat zabytkowa kopalnia węgla kamiennego Guido oraz udostępniony stopniowo w ostatnich latach kompleks Sztolnia Królowa Luiza - na bazie wyrobisk dawnej kopalni o tej nazwie i fragmentu XIX-wiecznej sztolni odwadniającej, która ciągnęła się do Zabrza od Chorzowa.
Po dotyczących tych obiektów znacznych inwestycjach w poprzednich latach, współprowadzone przez samorządy regionu i miasta Muzeum prowadzi obecnie parę unijnych projektów, w tym największy, o wartości ponad 84,5 mln zł. Dzięki niemu muzealnicy starają się zachować i udostępnić kolejne unikatowe obiekty przemysłowe.
Dofinansowane kwotą blisko 60 mln zł z UE przedsięwzięcie dotyczy kompleksowego remontu głównej siedziby muzeum przy ul. 3 Maja 19 oraz części historycznego kompleksu kopalni Królowa Luiza przy ul. Wolności 410 wraz ze zniszczonym dotąd budynkiem jej dawnej cechowni - przy ul. Wolności 387.
Jak powiedział PAP dyrektor Muzeum Bartłomiej Szewczyk, w budynku głównym dobiega już końca konserwacja zabytkowych elementów, m.in. sali witrażowej i holu. Równolegle prowadzone są prace budowlane obejmujące m.in. odbudowę znacznej części konstrukcji obiektów uszkodzonych wskutek zalania po pożarze z 2011 r., w tym elementów stropów czy fundamentów.
„To już jest na ukończeniu i zaczyna się część robót wewnątrz budynku, zaczyna się remont elewacji, roboty instalacyjne; planujemy zakończenie wszystkiego do połowy przyszłego roku” – zasygnalizował Szewczyk.
W tym samym projekcie prowadzone są: rewitalizacja dawnej cechowni kopalni Królowa Luiza (roboty budowlane powinny zakończyć się w I kw. 2021 r.) oraz dokończenie rewitalizacji obiektów wokół szybu Carnall, obejmującej budynki dawnej maszyny wyciągowej Prinz Schoinach i warsztatu elektrycznego wraz z zagospodarowaniem terenu i konserwacją murów oporowych.
„Musieliśmy trochę zmniejszyć zakres inwestycji, aby w ogóle można było rozstrzygnąć przetarg organizowany, kiedy ceny w budowlance były najwyższe. Te roboty też w pierwszych miesiącach przyszłego roku zostaną zakończone; w tej chwili wybieramy wykonawcę ekspozycji, bo w jednym z budynków będzie wystawa o ratownictwie górniczym” – zaznaczył dyrektor.
Dzięki kolejnemu, oszacowanemu na 34,1 mln zł przedsięwzięciu (do którego zdobyło 26,5 mln zł dofinansowania ze środków unijnych i budżetu państwa), muzeum zagospodarowuje niszczejącą wcześniej unikatową wieżę ciśnień w Zabrzu – pod kątem m.in. wystawy o węglu, a także prowadzenia działalności społecznej i naukowej.
„Prace budowlane na wieży są już mocno zaangażowane: powinniśmy zakończyć same roboty budowlane pod koniec I kw. 2021 r. Trwają prace instalacyjne, przygotowujemy się do prac wykończeniowych, łącznie z zagospodarowaniem terenu, które też już jest mocno zaawansowane. Zostanie nam wyposażenie” - zrelacjonował Szewczyk.
Zabrzańskie muzeum zakończyło ponadto niedawno prowadzony na prośbę zarządu woj. śląskiego projekt rozwiązujący problem kilkudziesięciometrowego zapadliska przy wylocie Głębokiej Sztolni Fryderyk, która odprowadza wodę ze znajdujących się na liście UNESCO tarnogórskich podziemi pogórniczych (wykonano też konserwację zabytkowego portalu wylotu sztolni).
Jednocześnie Muzeum Górnictwa Węglowego, którego obiekty znajdują się na Szlaku Zabytków Techniki Woj. Śląskiego i które od niedawna pełni funkcję zarządcy Szlaku, stara się przyciągać odwiedzających do czynnych obiektów – wobec związanej z epidemią wiosennej kwarantanny, a później frekwencji w te wakacje na poziomie niecałej 40 proc. normalnej.
W ocenie Szewczyka część obiektów Szlaku, szczególnie prywatnych, znajduje się obecnie w bardzo trudnym położeniu. „Potrzeba stałej promocji, pokazywania, że te obiekty są i funkcjonują także na co dzień – w takim kierunku chcemy w tym roku pójść” – zadeklarował szef górniczego muzeum.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ wj/