Orszak Trzech Króli przeszedł w sobotę ulicami toruńskiego Starego i Nowego Miasta, wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Od wielu lat w grodzie Kopernika orszak odbywa się w stylu hiszpańskim. Wyróżnikiem są figury mędrców nawiązujące do hiszpańskich "gigantes".
Tradycyjnie trasa wiodła od Rynku Staromiejskiego do Nowomiejskiego. W pochodzie uczestniczyły tysiące mieszkańców i gości.
"Wspaniały orszak, w którym my idziemy, śpiewamy, dzielimy się dobrym słowem, patrzymy na siebie życzliwie, przekazujemy sobie znak pokoju, uśmiechamy się do siebie. Bardzo potrzebujemy takich spotkań, bardzo potrzebujemy takiego świętowania" - mówił biskup toruński Wiesław Śmigiel.
Dodał, że orszaki mają swój wymiar społeczny i religijny. "Warto, abyśmy spojrzeli na to spotkanie także w taki sposób, że jesteśmy tutaj z powodu Pana Boga. On obdarzył nas miłością. Każdego z nas kocha, bez względu na to, jaka jest historia naszego życia" - podkreślił bp Śmigiel.
W tym roku ogromne figury nawiązujące do hiszpańskich "gigantes" prowadzili na specjalnych jeżdżących mieszkańcy i goście. W przemarsz zaangażowano także wiele dzieci z toruńskich szkół. Uczestnicy dostali papierowe korony, a obok nich maszerowali m.in. szczudlarze przebrani za diabła i anioła. Używano ognia i wielobarwnego proszku. Było głośno, wesoło, kolorowo. Figurom mędrców towarzyszyła kilkumetrowa postać najbardziej znanego torunianina — Mikołaja Kopernika, którego 550. rocznicę urodzin obchodzono w mieście w całym 2023 roku.
Prezydent Torunia Michał Zaleski mówił o tym, że w życiu codziennym można przekazywać sobie symboliczne dary. Jego zdaniem zawsze innym można podarować miłość, szczególnie najbliższym, zgodę oraz pokój — w kraju, Europie, na świecie. "To współczesne zamienniki złota, kadzidła i mirry" - powiedział Zaleski.
Uczestnicy toruńskiego orszaku podkreślali rodzinny wymiar wspólnego świętowania. "Z gazet wiedziałem, jak ten pochód wygląda, ale nigdy nie miałem okazji w nim iść" - mówił pan Piotr, który przybył na Rynek Staromiejski z żoną i synem. Jego bliscy podkreślali, że "gigantes" są większe, niż im się wydawało.
"Nie widziałam w gazetach, że są tu figury zwierząt. Mój odbiór jest bardzo pozytywny. Chcemy przekazywać naszemu synowi naszą kulturę i religię" - dodała jego żona. Piotr wskazał, że wcześniej byli w kościele, a ich syn sam wziął kredę, którą razem napiszą na drzwiach mieszkania K+M+B 2024.
Święto Objawienia Pańskiego, nazywane także Epifanią lub świętem Trzech Króli, jest jednym z pierwszych świąt, które ustanowił Kościół – (w III wieku w Kościele wschodnim, a w IV wieku w Kościele zachodnim).
Według Ewangelii św. Mateusza, za panowania w Judei króla Heroda, do Betlejem przybyli ze Wschodu mędrcy, gdyż prorocy przepowiedzieli, że urodził się tam król żydowski. Mędrców w średniowieczu zaczęto nazywać trzema królami i ta nazwa przetrwała do czasów obecnych. Ich imiona pojawiły się dopiero w VIII w. W XII w. Kacpra, Melchiora i Baltazara uznano za przedstawicieli Europy, Azji i Afryki. Relikwie mędrców przechowywane są w Kolonii (Niemcy).
W naszym kraju 6 stycznia to także Dzień Modlitwy i Pomocy Misjom. Taca zbierana tego dnia w świątyniach przekazywana jest na Krajowy Fundusz Misyjny, z którego utrzymywane jest m.in. Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie oraz wspierani są misjonarze z Polski.
Od 2011 r. w naszym kraju 6 stycznia to dzień ustawowo wolny od pracy, podobnie jak w innych państwach, np. we Włoszech, Hiszpanii, Grecji, Szwecji, Finlandii, Austrii czy w Szwajcarii. (PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ dki/