Pałac Poznańskich w Łodzi obchodzi 120-lecie istnienia. Przebudowa, po której obiekt zyskał obecny wygląd, datowana jest bowiem na rok 1903. W każdą pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca odbywają się specjalne oprowadzenia, podczas których można poznać 120 sekretów dawnej rezydencji fabrykanckiej.
"Nie tylko my zdradzamy poznane wcześniej sekrety zwiedzającym, ale też sam Pałac wciąż odkrywa przed nami różne tajemnice. W ubiegłym tygodniu była to odsłonięta podczas prac konserwatorskich w Sali Arkadkowej oryginalna tapeta z początku XX wieku. To jeden z nielicznych w kraju przykładów zachowania tapety z tego okresu, bo dwie wojny i okres PRL, gdy nie traktowano tego typu wnętrz ze szczególnym pietyzmem, doprowadziły do tego, że takich zabytków mamy naprawdę mało" - powiedziała PAP dyrektorka Muzeum Miasta Łodzi Magda Komarzeniec.
Pałac Rodziny Poznańskich na początku XX wieku był najbardziej reprezentacyjną częścią ogromnego zespołu fabryczno-rezydencjonalnego, wzniesionego na przestrzeni kilku dekad przez jeden z najzamożniejszych rodów fabrykanckich Łodzi. W skład stopniowo rozbudowywanego kompleksu wchodziły: fabryka, rezydencja, domy dla robotników, szkoła, szpital, a nawet kościół, tworzące razem miasto w mieście odpowiadające na większość codziennych potrzeb jego mieszkańców.
Wiele obiektów należących dawniej do Poznańskich nadal istnieje, ale właściwie żaden z nich nie zachował dawnej funkcji. W Pałacu mieści się Muzeum Miasta Łodzi, a w zrewitalizowanych zabudowaniach fabrycznych powstał m.in. hotel, oddział Muzeum Sztuki MS2 i centrum handlowo-rozrywkowe Manufaktura.
Twórcą tego fabrykanckiego "imperium" był Izrael Poznański (1833-1900) - "król bawełny" pochodzenia żydowskiego, właściciel fortuny, która w chwili jego śmierci sięgała 11 mln rubli, choć zaczynał od kapitału w wysokości 2 tys. rubli.
Do czasów współczesnych łodzianie powtarzają anegdoty o Poznańskim. Jedna z nich głosi, że kiedy zapytano go, w jakim stylu chciałby mieć rezydencję, odpowiedział: "We wszystkich, bo na wszystkie mnie stać". Zgodnie z inną anegdotą "król bawełny" chciał wyłożyć podłogę jednej z sal pałacu złotymi rublami. W tym celu wysłał list do cara, w którym zapytał, jak mają być ułożone monety - czy na górze ma być awers z podobizną władcy, czy rewers z rosyjskim godłem. Fabrykantowi odpisano, że nie wypada, aby poddani deptali którykolwiek z tych wizerunków, więc car zezwolił na ustawienie rubli pionowo, co tak podniosło koszt podłogi, że w końcu nie powstała.
W rzeczywistości swoją obecną bryłę Pałac Poznańskich uzyskał w wyniku licznych modernizacji, z których najważniejszą przeprowadzono już po śmierci ojca rodu. Zlecony przez synów Izraela - Ignacego, Maurycego, Karola i Hermana Poznańskich - projekt nadał budynkowi neobarokową formę, opracowaną przez Adolfa Zelingsona. Wysoki status i możliwości finansowe rodziny podkreślały charakterystyczne kopuły kryjące reprezentacyjną jadalnię w stylu barokowym oraz salę balową, a fryz fasady zwieńczyły rzeźby inspirowane ikonologią włoskiego renesansowego humanisty Cesare Ripy.
Na dachu rezydencji stanęło 36 dwumetrowych postaci reprezentujących potęgę przemysłu, handlu, mądrości i sukcesu - od Hermesa i Ateny po robotników i prządki. W części budynku od ul. Ogrodowej znajdowały się pomieszczenia biurowe i giełdowe. Boczne skrzydło na dole mieściło magazyny wyrobów gotowych, a na piętrze - apartament mieszkalny, pokoje gościnne oraz przykryty szklanymi kopułami ogród zimowy.
Dobra passa rodziny Poznańskich skończyła się wraz z wybuchem I wojny światowej. W latach 20. XX wieku potomkowie Izraela Poznańskiego stracili kontrolę nad firmą. Pałac formalnie pozostał własnością Towarzystwa Akcyjnego Wyrobów Bawełnianych I.K. Poznańskiego, lecz miał nowych użytkowników. W 1927 r. wojewoda łódzki Władysław Jaszczołt uzyskał ministerialną zgodę na przeniesienie do budynku siedziby Urzędu Wojewódzkiego, co pociągnęło za sobą likwidację ogrodu zimowego oraz przebudowę części wnętrz.
W momencie wybuchu II wojny światowej większość potomków Izraela Poznańskiego żyła na stałe poza granicami kraju. We wrześniu 1939 r. rezydencja została zajęta przez Niemców, a wiosną 1940 r. do budynku przeniesiono naczelne władze i główne wydziały Rejencji Łódzkiej (Regierungsbezirk Litzmannstadt). Po II wojnie światowej wnętrza Pałacu Poznańskich ponownie zapełniły się urzędnikami – najpierw Urzędu Wojewódzkiego, a od 1950 r. Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej. Pod koniec lat 50. rozbudowano boczne skrzydło, a dekadę później dobudowano skrzydło poprzeczne, w którym do dziś swoją siedzibę ma Urząd Skarbowy.
Od 1975 r. najbardziej reprezentacyjna część Pałacu Poznańskich jest siedzibą Muzeum Miasta Łodzi. Instytucja stopniowo przejmowała kolejne zabytkowe sale pałacu i sukcesywnie przeprowadzała przebudowę, renowację, rewaloryzację i konserwację historycznego obiektu, co w efekcie pozwoliło przywrócić mu wygląd zbliżony do pierwotnego.
W latach 2017-2020 w dawnej rezydencji fabrykanckiej zrealizowany został gruntowny remont konserwatorski, który objął elewację, dach oraz część pomieszczeń muzealnych w piwnicach i na parterze.
"Obecnie sukcesywnie odnawiamy i rekonstruujemy kolejne pomieszczenia na I piętrze, m.in. od czterech lat prowadzimy prace konserwatorskie w Sali Arkadkowej, która niegdyś pełniła funkcję pokoju karcianego, przeznaczonego do gier towarzyskich. Jeszcze w tym roku rozpoczniemy prace w pomieszczeniu, które należało niegdyś do pani domu - żony Izraela Poznańskiego Leonii. To tzw. pokój pistacjowy, łączący sypialnię Leonii z jej buduarem" - podkreśliła Komarzeniec.
Ostatnie 10 lat to okres intensywnej renowacji obiektu i jego otoczenia. W ubiegłym roku zakończono rewitalizację ogrodu. Postarano się przy tym o przywrócenie w nim pierwotnego układu roślinności z przełomu XIX i XX wieku, odtworzono też fontannę. Ustawiono ławki dźwiękowe, które odtwarzają opowieść o historii rezydencji.
"Tworzymy też nową wystawę, która poświęcona będzie rodzinie Poznańskich. Będzie ona rozpoczynać się w pierwszym pokoju za Salą Lustrzaną, w dawnej części mieszkalnej. W salonikach artystycznych opowiemy o mecenacie, którym zajmowali się Poznańscy, o malarzach, których obrazy mieli w swojej kolekcji. W Sali Jadalnej pokażemy, że odbywały się tam także biznesowe spotkania zarządu spółki" - dodała dyrektorka Muzeum.
Obecnie muzealnicy pracują nad odtworzeniem historii i funkcji prywatnych pomieszczeń - w tym należących do Leonii Poznańskiej. Jak wyjaśniła Komarzeniec, o tej postaci wiadomo bardzo niewiele - do czasów współczesnych nie zachowały się żadne zdjęcia żony Poznańskiego i ta historyczna "nieobecność kobiet" zostanie również zaznaczona na ekspozycji.
Wśród pomieszczeń, które w przyszłości zostaną udostępnione zwiedzającym, znajdą się: sypialnia, gotowalnia oraz prywatna jadalnia, gdzie spożywano posiłki w rodzinnym gronie, a także gabinet syna "króla bawełny".
"Część najnowszej ekspozycji poświęcona będzie losom wnuków i prawnuków Poznańskiego, bo zwiedzający bardzo często o nich pytają. W 2010 r. w muzeum odbył się zjazd rodzinny, którego uczestnicy przyjechali z Anglii, Francji, Stanów Zjednoczonych, Kanady i Brazylii. Co ciekawe, wciąż odzywają się do nas z zagranicy nowi potomkowie rodu, którzy dopiero niedawno odkryli rodzinne powiązanie z Izraelem Poznańskim i wybierają się do nas z wizytą" - podkreśliła Komarzeniec.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ mk/