Internetową Opolską Bazę Upamiętnień – w sumie 762 obiektów, m.in. pomników, cmentarzy, mogił czy kwater wojennych – stworzyły służby wojewody opolskiego. Jej zadaniem jest gromadzenie, inwentaryzowanie i upowszechnianie wiedzy o miejscach upamiętnień w regionie.
Jak poinformowano na wtorkowej konferencji prasowej – Baza to efekt współpracy Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego z gminami Opolszczyzny. Dane z terenu woj. opolskiego w ciągu około roku zebrał i opracował Wydział Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Baza zawiera spis wszystkich wskazanych przez gminy miejsc upamiętnień z całego regionu wraz z ich zdjęciami, opisami, namiarami geograficznymi oraz treściami zamieszonych w tych miejscach inskrypcji w wersji oryginalnej.
„Wśród nich znajdują się obiekty związane m.in. z męczeństwem Narodu Polskiego, jak i te, które są znakiem rozpoznawczym historii danego regionu” – głosi informacja na stronie startowej Bazy.
Wojewoda opolski Ryszard Wilczyński, z którego inicjatywy Bazę stworzono, mówił dziennikarzom że jej utworzenie to „przedsięwzięcie bezprecedensowe”. „Do tej pory żaden region nie wykonał takiej pracy” – zaznaczył.
Baza zawiera obecnie 762 obiekty z całego województwa, ale jak podkreśliła dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego Agnieszka Królikowska – służby wojewody mają nadzieję, że będzie ona uzupełniania o kolejne obiekty, m.in. przez gminy. „Ci, którzy po przejrzeniu stworzonej przez nas Bazy będą zainteresowani jej uzupełnieniem czy wniesieniem korekt, powinni zgłaszać się do wydziału spaw obywatelskich” – dodał Wilczyński.
Upamiętnienia wpisane już do Bazy podzielone zostały na 13 kategorii: tablice, głazy, pomniki, obeliski, mogiły, mogiły zbiorowe, kapliczki, cmentarze, cmentarze wojenne, kwatery wojenne, kopce, krzyże i popiersia. Dotyczą one 18 okresów historycznych. Są wśród nich m.in. wojna napoleońska, wojna prusko-austriacka czy francusko – pruska, a także I i II wojna światowa, powstania śląskie, Tragedia Górnośląska (okres działań o charakterze zbrodniczym wobec cywilnych mieszkańców Górnego Śląska, który rozpoczął się wraz z wkroczeniem wojsk radzieckich i polskich pod koniec stycznia 1945 r. na terytorium ówczesnej Prowincji Górnośląskiej - PAP). oraz katalog dotyczący tzw. innych okresów, w którym znalazł się np. pomnik kolarza Joachima Halupczoka w Niwkach (Opolskie).
Wojewoda wyjaśnił, że w Bazie znalazły się "miejsca, w których warto złożyć kwiaty i zapalić świeczkę, oddając w ten sposób cześć osobom, zdarzeniom czy faktom, które dla naszej zbiorowej pamięci, wyobraźni i tożsamości są istotne". "Mówię o pełnej tożsamości, śląskiej. Jesteśmy otwarci na pełne spektrum społeczności regionalnej" - dodał.
Twórcy Bazy wyliczyli, że najwięcej upamiętnień znajduje się na terenie gmin: Opole (109), Kędzierzyn-Koźle (34) i Nysa (31). Najmniej – po jednym - na terenie gmin Pakosławice, Radłów, Skoroszyce oraz Wilków. Podano również, że spośród wymienionych w bazie okresów upamiętnień największą liczbę stanowią upamiętnienia dotyczące II wojny światowej (274).
Opolska Baza Upamiętnień ma służyć mieszkańcom regionu, społecznościom lokalnym oraz ludziom, dla których pamięć o przodkach i przeszłości jest ważna. „Bezpośrednią inspiracją dla jej utworzenia była dla mnie kwestia Tragedii Górnośląskiej. Zadałem sobie pytanie: jak ten dramatyczny, trudny okres w historii Śląska Opolskiego jest odnotowany w naszej zbiorowej wiedzy. Okazało się, że bardzo skromnie” – mówił wojewoda Wilczyński.
Zaapelował do mieszkańców, zwłaszcza terenów zamieszkałych przez Ślązaków oraz członków mniejszości niemieckiej, o pracę na rzecz pełniejszego udokumentowania i inwentaryzacji wydarzeń Tragedii. „Ta praca jest do wykonania w dziesiątkach śląskich wsi. Są nieraz na uboczu skromne cmentarzyki, pojedyncze mogiły, krzyże, które Tragedię Górnośląską oznaczają. A nadal nie mamy pełnej wiedzy o tym epizodzie historii” – dodał Wilczyński.
Jednym z przykładów takiego upamiętnienia jest historia z miejscowości Pokój, w której w lutym 1945 roku z rąk żołnierzy Armii Czerwonej zginęła spalona wraz z 16 podopiecznymi z Domu Opieki siostra franciszkanka. Miejsce to oznaczył ktoś kartką papieru włożoną w folię. "To pokazuje, że mamy jeszcze coś do zrobienia" - uznał Wilczyński. (PAP)
kat/ pz/