Na Świętej Górze Grabarce k. Siemiatycz odbyły się w poniedziałek główne obchody prawosławnego święta Przemienienia Pańskiego. To najważniejsza w roku uroczystość w tym cerkiewnym sanktuarium.
Głównej liturgii przy ołtarzu polowym przewodniczył zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (PAKP) metropolita Sawa, w asyście hierarchów z kraju i zagranicy. Modlono się m.in. w intencji ojczyzny i tych, którzy oddali za nią swoje życie. To nawiązanie do zbliżającej się 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Wśród gości uroczystości byli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych. Według szacunków policji w liturgii wzięło udział ok. 10-12 tys. wiernych, a od soboty Grabarkę odwiedziło w sumie ok. 30 tys. osób. Część z nich dotarła tam w pieszych pielgrzymkach m.in. z Białegostoku, Warszawy, Jabłecznej, Sokółki, Hajnówki czy Bielska Podlaskiego. Najliczniejsza była pielgrzymka żołnierzy i innych służb mundurowych, w której z Siemiatycz przyszło ok. 800 osób.
Metropolita Sawa nawiązał w swoim wystąpieniu do tradycji pielgrzymowania na Grabarkę. Mówił, że od wielu lat (tradycja ta sięga 1710 r.) z całej Polski i zagranicy spieszą do sanktuarium pielgrzymi, aby "przemienić swoje życie i przeżyć błogi spokój swej duszy". Przypominał, że pątnicy niosą w to miejsce krzyże, by – po obejściu na kolanach cerkwi na wzgórzu – postawić je tam w różnych intencjach. "A ramiona tych krzyży ochraniają nas, nasze domy, naszą ojczyznę. Tak trwa to od wieków" – mówił abp Sawa.
Podkreślał, że współczesny świat doświadczany jest przez pokusę sekularyzacji, z czego wynika wiele negatywnych zjawisk, które "często naruszają życie społeczeństw". Prosił o modlitwę o to, by "każdy człowiek umiał w sposób mądry korzystać z wolności, którą obdarzył go Bóg".
"Tylko z pomocą modlitwy utwierdzać można to bogactwo duchowe, które pozostawili nam nasi ojcowie i matki. Bogactwo duchowe, inaczej wartości chrześcijańskie, legły u podstaw naszej państwowości. Zatracenie tych wartości nie posłuży dobru naszego społeczeństwa, naszych domów i nie będziemy w stanie podołać wyzwaniom stojącym przed nami wszystkimi" – mówił na początku liturgii zwierzchnik polskiej Cerkwi.
Do symboliki krzyży na Grabarce nawiązał też w homilii wykładowca Seminarium Duchownego i Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie ks. dr Adam Magruk. "Każdy z nich to albo ludzka tragedia, ciężkie życiowe doświadczenie, strata bliskiej osoby bądź też wyraz dziękczynienia" – mówił.
Zwrócił przy tym uwagę, że postępująca sekularyzacja powoduje, że "w naszych czasach wstydzimy się znaku krzyża, bądź – co gorsza – zaczynamy z nim walczyć". "Dla wielu staje się on kamieniem potykania i zgorszenia. Decydujemy się go usuwać z miejsc publicznych, gdyż rzekomo urąga on dobrom osobistym i powoduje dyskomfort. Jeszcze dla innych pełni on rolę jedynie dekoracyjną. W każdym z tych przypadków tak łatwo zapominamy o naszych prawosławnych, chrześcijańskich korzeniach" – mówił ks. Magruk.
"Stajemy się obojętni wobec takich Chrystusowych wartości, jak: uczciwość, sprawiedliwość, odpowiedzialność, wstrzemięźliwość czy wierność". Ich miejsce zajął wszechogarniający materializm i egocentryzm" – dodał, nawiązując do faktu, że coraz mniej ludzi w swoich życiu odnosi się do zapisów ewangelicznych.
List do uczestników uroczystości na Grabarce skierował premier Mateusz Morawiecki. "Tradycja duchowa wiernych Kościoła prawosławnego stanowi integralną część dziedzictwa naszej ojczyzny" – napisał szef rządu. Podkreślał, że "Kościół prawosławny był i jest nieodłączną częścią naszych dziejów", a polska Cerkiew jest obecnie drugą – pod względem liczebności – wspólnotą religijną w kraju. "Kościół i wierni przez wieki, także przez ostatnie trudne stulecie, budowali naszą ojczyznę i wzbogacali ją swoim wspaniałym dorobkiem. Jesteśmy dumni i wdzięczni za tę obecność i dzielenie naszej wspólnej drogi" – napisał premier. Jego list odczytał minister edukacji narodowej, podlaski poseł Dariusz Piontkowski.
Góra Grabarka, z małą cerkwią na wzgórzu i żeńskim klasztorem założonym w 1947 roku, to święte miejsce dla prawosławnych w Polsce. Ma dla nich takie znaczenie jak Częstochowa dla katolików. Tradycja pielgrzymowania na Grabarkę sięga 1710 r. Jeden z okolicznych mieszkańców doznał bowiem objawienia, że wszyscy, którzy tam dotrą, zostaną uratowani od panującej wtedy epidemii cholery.
Jak głosi przekaz, ci, którzy tak zrobili i ustawili tam krzyż, zaczęli zdrowieć. Najliczniejsze pielgrzymki zaczęły przybywać na Grabarkę po II wojnie światowej, gdy główne sanktuaria prawosławne na terytorium Polski znalazły się w granicach ZSRR. Co roku najwięcej wiernych gromadzi w tym sanktuarium Święto Przemienienia Pańskiego. W minionych latach gośćmi tych uroczystości byli najważniejsi hierarchowie Kościoła wschodniego, w tym patriarcha ekumeniczny Konstantynopola Bartłomiej I, zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi patriarcha Cyryl czy patriarcha antiocheński Jan X.
Dokładnych danych o liczbie prawosławnych w Polsce nie ma. Przedstawiciele PAKP szacują liczbę wiernych na 450-500 tys. osób. Według danych GUS – uznawanych jednak przez hierarchów za niemiarodajne – w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Cerkwi w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób.
Za centrum prawosławia w naszym kraju uważane jest województwo podlaskie, zwłaszcza jego południowo-wschodnia część.(PAP)
Autor: Robert Fiłończuk
rof/ joz/