Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki zwrócił się do biskupów diecezjalnych o wydanie decyzji, aby podczas każdej mszy św. i nabożeństw wewnątrz kościoła mogło przebywać maksymalnie 50 osób – poinformowało PAP Biuro Prasowe KEP.
"W związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce oraz stosując się do rozporządzeń organów państwowych z 13 marca br., które ograniczyły liczbę uczestników zgromadzeń do 50 osób, w tej wyjątkowej sytuacji, proszę biskupów diecezjalnych o wydanie decyzji, aby podczas każdej Mszy św. i nabożeństw wewnątrz kościoła mogło przebywać maksymalnie 50 osób – napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w specjalnym komunikacie przesłanym w piątek PAP.
Przewodniczący Episkopatu przypomina o dyspensie wydawanej przed biskupów diecezjalnych od obowiązku uczestnictwa w niedzielnych i świątecznych mszach świętych, zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego. "Osoby, które z niej korzystają, proszę o duchową łączność ze wspólnotą Kościoła za pośrednictwem transmisji w środkach społecznego przekazu" – zaznaczył.
"Zachęcam również, aby księża biskupi wydawali diecezjalne zarządzenia dotyczące opieki duszpasterskiej nad wiernymi w czasie epidemii, w nawiązaniu do moich poprzednich komunikatów i Zarządzenia Rady Stałej KEP z 12 marca br." – dodał abp Gądecki.
Poprosił jednocześnie kapłanów i osoby życia konsekrowanego, aby każdego dnia o godz. 20.30 – bez udziału wiernych – odmawiali w kościele różaniec w intencji osób chorych oraz tych, którzy się nimi opiekują, jak również służb medycznych i sanitarnych, a także o pokój serc i łaskę nawrócenia.
"Proszę wiernych, aby w tym samym czasie w swoich rodzinach odmawiali różaniec w duchowej łączności z kapłanami. Wszystkich wiernych i pasterzy zapewniam o mojej modlitwie i duchowej łączności" – wskazał przewodniczący Episkopatu Polski.
Wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego zapowiedział w piątek wieczorem premier Mateusz Morawiecki. "W obliczu światowej epidemii, czy ogłoszonej pandemii najważniejsze słowa to bezpieczeństwo i odpowiedzialność. Jesteśmy zobowiązani do (...) wykonania wszystkich możliwych kroków, żeby bezpieczeństwo Polaków, zdrowotne i pod wszelkimi możliwymi względami było utrzymane. Do tego potrzebne jest odpowiedzialność; odpowiedzialne działanie, które może doprowadzić do tego, że zminimalizujemy skutki pandemii" - oświadczył szef rządu.
"Dlatego zdecydowaliśmy się na wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego. To zgodnie z ustawą jest stan, który pozwala nakładać dodatkowe ograniczenia, które są niezbędne by powstrzymać rozprzestrzenię się wirusa" - mówił.
Poinformował, że jednym ze środków bezpieczeństwa w związku z epidemią koronawirusa jest ograniczenie zgromadzeń do 50 osób.
Ograniczenie dotyczy – jak powiedział premier – marszów, demonstracji, uroczystości religijnych i wszelkich zgromadzeń wiążących się z działalnością instytucji centralnych, samorządowych i osób prywatnych. "Ograniczenie dotyczy tych wszystkich miejsc, gdzie ludzie mogliby się gromadzić i stwarzać dla siebie nawzajem niebezpieczeństwo" – powiedział Morawiecki.
Podkreślił, że o ograniczeniach on i jego współpracownicy rozmawiali ze związkami wyznaniowymi, z samorządowcami, zrzeszeniami pracodawców, związków zawodowych i organizacjami pozarządowymi.
"Zdaję sobie sprawę, że tego rodzaju ograniczenia zmieniają życie milionów Polaków, ale są one potrzebne, żeby zabezpieczyć nas przed bardzo niebezpiecznymi i nieznanymi do tej pory skutkami pandemii koronawirusa" – podkreślił premier.
Koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r. na targu w Wuhan, stolicy prowincji Hubei.
Ministerstwo Zdrowia o pierwszym polskim przypadku pacjenta zarażonego koronawirusem poinformował 4 marca, ponad tydzień temu. Był to mężczyzna, który przyjechał z Niemiec autokarem. Trafił on do szpitala zakaźnego w Zielonej Górze. Obecnie osoby, u których wykryto tę chorobę, przebywają m.in. w placówkach we Wrocławiu, Warszawie, Ostródzie, Szczecinie, Poznaniu, Krakowie, Leżajsku, Łodzi i Lublinie.
W piątek wieczorem MZ podało, że 521 osób w kraju jest hospitalizowanych z podejrzeniem zakażenia koronawirusem; 3151 osób objęto kwarantanną, a 17 784 przebywa pod nadzorem epidemiologicznym. Łącznie liczba zakażonych wzrosła do 68. Jedna pacjentka zmarła w czwartek. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
mhr/ dsr/ mhr/