Budowle powstające na bulwarze będą, w ocenie wojewódzkiego konserwatora zabytków Sambora Gawińskiego, w znacznym stopniu negatywnie wpływały na panoramę Torunia. Aktywność w tej sprawie zapowiedział Generalny Konserwator Zabytków Jarosław Sellin.
Ponad miesiąc temu zaniepokojenie powstającymi na bulwarze przy Wiśle w Toruniu pawilonami wyraził Zbigniew Nawrocki, były miejski konserwator zabytków, który w latach 90. XX wieku inicjował i prowadził sprawy związane ze staraniami Torunia o wpis na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
"Toruń wpisany jest na listę światowego dziedzictwa kultury. Obowiązuje też coś takiego jak obrzeże tego miasta. Jeżeli my wpisujemy mury jako zabytek klasy najwyższej, europejskiej, na listę światowego dziedzictwa, a potem zasłaniamy je pseudonowoczesną architekturą, to my występujemy przeciwko sobie" - wskazał wówczas Nawrocki.
Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków w piątek odniósł się do sprawy w rozmowie z PAP i Polskim Radiem PiK.
"Na tym etapie, który w tej chwili możemy oglądać, to zupełnie inaczej niestety wygląda" - powiedział Gawiński odnosząc się do powstających budowli w zestawieniu z prezentowanymi kilka lat temu wizualizacjami.
"W moim przekonaniu to w znacznym stopniu będzie wpływało negatywnie na panoramę Torunia, która jest bardzo znana. Generalnie (budowle - PAP) będą zasłaniały istotne elementy średniowiecznego Torunia, czyli bramy i mury miejskie. To w mojej ocenie jest bardzo niepokojące" - powiedział Gawiński.
Przypomniał o podpisanym w Toruniu porozumieniu, na mocy którego kompetencje w tym zakresie przekazane zostały samorządowi, czyli prezydentowi miasta. W jego imieniu wykonuje je miejski konserwator zabytków i w biurze tego konserwatora projekty były konsultowane i uzgadniane.
"Wojewódzki konserwator - po takim czasie, tak jak chyba i wszyscy inni - nie może unieważnić tych decyzji. Zostały one wydane kilka lat temu, a dopiero teraz nastąpiła realizacja. Być może rozmowy z inwestorem pozwolą na wstrzymanie budowy kolejnych pawilonów. To jednak nie należy do kompetencji wojewódzkiego konserwatora zabytków. Trzeba byłoby zrobić to na zasadzie porozumienia, być może dyskusji z władzami miasta, żeby nie kontynuować czegoś, co ma tak negatywny wpływ na wizerunek Torunia" - wskazał Gawiński. Pytany o pojawiające się głosy ekspertów w tej dziedzinie, którzy apelują nawet o rozebranie powstających już dwóch budowli, Gawiński stwierdził, że "całkowicie przychyla się do tej opinii".
"Drezno zostało skreślone z listy światowego dziedzictwa przez wybudowany most. On jest zlokalizowany znacznie dalej od granicy wpisu na tę listę. Jeżeli po zakończeniu tej inwestycji okaże się, że mocno ingeruje w krajobraz kulturowy Torunia, to coś takiego może się zdarzyć. Jest takie zagrożenie" - ocenił wojewódzki konserwator. Pytany o swoją opinię dotyczącą ewentualnego wstrzymania, a nawet cofnięcia się w procesie inwestycyjnym ocenił, że "byłoby to pozytywne rozwiązanie".
Inaczej na sprawę patrzy obecny miejski konserwator zabytków Emanuel Okoń.
"Zezwolenie na prace archeologiczne na tym terenie wydawał wojewódzki konserwator zabytków. Niewątpliwie musiał on wówczas widzieć koncepcje całości" - powiedział Okoń w rozmowie z PAP i Polskim Radiem PiK.
"Wszystkie decyzje zostały wydane w 2019 roku. Jeżeli byłyby jakieś wątpliwości Generalny Konserwator Zabytków może do dwóch lat wzruszyć decyzje stosownego organu służb konserwatorskich. Ten termin już minął. Do mnie - do biura Miejskiego Konserwatora Zabytków - nie wpłynęła żadna opinia - ani telefoniczna, ani pisemna, ani mailowa odnośnie do tych pawilonów. Wszystko dzieje się w mediach społecznościowych" - powiedział Okoń. Jego zdaniem powstające pawilony w istotny sposób nie oddziałują na panoramę toruńskiej Starówki.
Przyznał, że kolejne budowle tego typu mają już uzyskane wszelkie potrzebne pozwolenia. "Na razie są te dwie realizowane. Tamte mają wszelkie stosowne pozwolenia. Kiedy i czy w ogóle będą zrealizowane, trudno mi w tej chwili powiedzieć" - podkreślił Okoń.
O sprawę zapytany został przez dziennikarzy PAP i Polskiego Radia PiK Jarosław Sellin, Generalny Konserwator Zabytków. "Jeżeli wojewódzki konserwator zabytków ma do tego projektu jakieś zastrzeżenia bądź opinie, a z tymi opiniami np. nie zgadza się inwestor, to na końcu trafi to do mnie. (...) W tej chwili nie znam szczegółów tej sprawy. Jak tylko wojewódzki konserwator zabytków wyda opinię w tej sprawie i będzie ona kontestowana, to będziemy reagować" - mówił Sellin.
"Wszyscy, którzy Toruń odwiedzają - zwłaszcza, jeżeli przyjeżdżają z drugiej strony Wisły - wiedzą, że jednym z głównych walorów Torunia jest krajobraz średniowiecznego miasta. Miasta zachowanego, oryginalnego, zachwycającego. O to trzeba dbać. Nie miałem okazji zapoznać się szczegółowo z tą sprawą. Jak tylko wojewódzki konserwator zabytków w tej sprawie jakieś decyzje podejmie, to oczywiście będziemy w tej sprawie aktywni. (...) Nawet dziś przejeżdżałem (obok toruńskiego Starego Miasta - PAP), to pomyślałem, że to taki 3-5 razy większy Malbork" - dodał Sellin.
Jak informowało wcześniej Polskie Radio PiK, Narodowy Instytut Dziedzictwa zwrócił się do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o udzielenie wyjaśnień, związanych z rozbudową Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu.
"To właściwa instytucja ekspercka, która nam służy w ministerstwie, reagująca na takie społeczne sygnały. Myślę, że jakąś ekspertyzę nam wydadzą" - powiedział Sellin. (PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ aszw/