Skansen w Olsztynku przygotował cztery wystawy obrazujące ludowe tradycje bożonarodzeniowe i noworoczne z terenów dawnych Mazur, Warmii i Powiśla. Zwiedzający będą też mogli zobaczyć, jak wyglądała gwiazdka i świąteczny stół w czasach PRL.
Wystawy udostępnione z okazji nadchodzących świąt to zaaranżowane wnętrza chałup, w których - jak co roku - można zobaczyć, jak wyglądał adwent na Mazurach, Boże Narodzenie w Prusach Wschodnich i Nowy Rok na Warmii. Po raz pierwszy przygotowano wystawę "Gwiazdka z PRL-u", która pozwoli zwiedzającym poczuć atmosferę świąt w tamtych czasach.
W chałupie ze wsi Gązwa umieszczono wystawę "Adwent na Mazurach" oddającą klimat oczekiwania na narodziny Jezusa. Można tam zobaczyć m.in. umieszczony nad stołem tradycyjny wieniec adwentowy czy kancjonały, czyli śpiewniki, z których korzystano podczas nabożeństw domowych. Jest też "kąt dla wędrujących dusz".
"Wierzono, że wędrujące dusze mogą odwiedzić domowników w Wigilię. Dlatego sypano piach dookoła pieca, a przy ławie stawiano półmisek z jadłem. Jeśli na następny dzień pojawiły się ślady stóp na piasku, to znaczyło, że dusze odwiedziły dom" - powiedziała PAP Gabriela Semenowicz, etnograf z Muzeum Budownictwa Ludowego - Parku Etnograficznego w Olsztynku.
Część tej wystawy nawiązuje do odprawianej na Mazurach Jutrzni na Gody, podczas której odtwarzano sceny związane z narodzinami Chrystusa.
Na wystawie "Boże Narodzenie w Prusach Wschodnich" w powiślańskiej zagrodzie z Zielonki Pasłęckiej można zobaczyć stół z tradycyjnym nakryciem i świątecznymi potrawami. Świątecznej atmosfery sprzed ponad stu lat dopełnia choinka i postać przynoszącego dzieciom prezenty Pikolusa. Wyglądem przypominał on zwykle dziada proszalnego. Ubrany był w kożuch i czapkę z futrem, a przez ramię miał przewieszoną torbę z prezentami.
"Nowy Rok na Warmii" to wystawa przygotowana w warmińskiej chałupie z Kaborna, odwołująca się do ostatniego dnia grudnia, który nazywano zilijo. Zaaranżowano tutaj m.in. stół noworoczny z tradycyjną breją, czyli gęstą zupą gotowaną z żytniego śrutu, do której na talerzu dodawano skwarki. Jest też obrzędowe ciasto zwane nowolatkiem, wypiekane w kształcie domowych zwierząt, kłosów lub trzech króli.
W rogu izby stoi symboliczny snopek zboża, są tutaj rogale, czyli świąteczni przebierańcy z szemlem, tj. warmińskim lajkonikiem, który rozdawał dzieciom prezenty.
W chałupie z Turznicy ulokowano wystawę "Gwiazdka z PRL-u" oddającą atmosferę świąt z tego okresu. Stanęły tam meble z lat 70' ubiegłego wieku, czarno-biały telewizor i choinka z charakterystycznymi ozdobami z tej epoki, w tym kolorowym łańcuchem, zrobionym zwykle z pazłotka z butelek po mleku.
Jest też zastawiony do wigilijnej wieczerzy stół z 12 potrawami. Jak przypominają muzealnicy, królujący wśród tych potraw karp, to ryba co prawda znana na świątecznych stołach już przed wojną, jednak dopiero w PRL-u rozpowszechniona.
"Ta aranżacja ma służyć temu, żeby można było poczuć albo przypomnieć sobie, jak wyglądały święta w czasach młodości. Ma być to właśnie miejsce takich wspomnień" - powiedziała Semenowicz.
W najbliższą niedzielę, podczas Jarmarku Wigilijnego, będzie można zwiedzać świąteczne wystawy wspólnie z etnografem. W tym dniu wstęp do olsztyneckiego muzeum jest bezpłatny. (PAP)
Autor: Marcin Boguszewski
mbo/ mir/