Nienawidził greki, nie przepadał za Emilem Zolą i Elizą Orzeszkową uwielbiał Kraszewskiego, cenił Konopnicką. Literackie zamiłowania i antypatie Henryka Sienkiewicza, będzie można poznać podczas nowej wystawy, która będzie czynna od piątku w muzeum w Oblęgorku.
"Ta wystawa, będzie prezentować ważną część zachowanych woluminów ze zbiorów Henryka Sienkiewicza. Można powiedzieć, że są to bibliofilskie perełki. Sienkiewicza poznamy jako miłośnika książki, co w kontekście jego twórczości jest bardzo cenne" - powiedział podczas konferencji prasowej dr Robert Kotowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Kielcach, którego częścią jest Muzeum H. Sienkiewicza w Oblęgorku.
Według zapowiedzi będzie to pierwsza tego typu wystawa. "Pierwszy raz w historii Muzeum w Oblęgorku sięgnęliśmy do biblioteki Henryka Sienkiewicza. Posiadał tam ogromny zbiór książek. Z relacji świadków wynika, że nie mieściły się one w gabinecie, dlatego Sienkiewicz przetrzymywał je nawet w pałacowej wieży" - powiedziała kurator wystawy i kierownik Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku Agnieszka Kowalska-Lasek.
"Ta wystawa, będzie prezentować ważną część zachowanych woluminów ze zbiorów Henryka Sienkiewicza. Można powiedzieć, że są to bibliofilskie perełki. Sienkiewicza poznamy jako miłośnika książki, co w kontekście jego twórczości jest bardzo cenne" - powiedział podczas konferencji prasowej dr Robert Kotowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Kielcach, którego częścią jest Muzeum H. Sienkiewicza w Oblęgorku.
Niestety z pokaźnych zbiorów noblisty zachowała się jedynie niewielka ich część. Większość książek została zniszczona podczas II wojny światowej. "Niemcy spakowali książki na ciężarówki, wywieźli do Kielc i tutaj na jednym z placów spalili" - wyjaśniła. Do dziś, zachowało się około sześciuset książek należących do Sienkiewicza. Część z nich uratowali chłopi z Oblęgorka oraz dalsza rodzina.
Kowalskiej-Lasek powiedziała "prezentując te zbiory chcieliśmy pokazać, że książka jest często przedmiotem bardzo ekskluzywnym, wykonanym z ogromną pieczołowitością". Zwiedzający wystawę zobaczą zarówno albumy, które po rozłożeniu mają półtora metra szerokości, jak i niewielkie kilkucentymetrowe wydania dzieł Szekspira, które "bardziej chyba cieszyły, niż służyły czytaniu" - oceniła.
Wśród zbiorów znalazły się także starodruki dotyczące m.in. prawa obowiązującego w I Rzeczypospolitej, które zapewne służyły Sienkiewiczowi do pracy nad historycznymi powieściami. "Tak jak powiedział kiedyś Ryszard Kapuściński +na jedną zapisaną kartę warto sto przeczytać+ i tą zasadą kierował się także Sienkiewicz" - powiedziała kierowniczka muzeum w Oblęgorku.
Najstarszym prezentowanym na wystawie woluminem jest pierwsze wydanie dzieła Marcina Kromera "De origne et rebus gestis Polonorum" drukowane w 1555 roku w Bazylei. Szczególnie cenny pod wieloma względami jest także album darowany Sienkiewiczowi przez Polaków z Moskwy, wykonany przez znana firmę jubilera i złotnika Petera Carla Fabergé.
Zwiedzającym wystawę, wyłoni się obraz pisarza-bibliofila, który posiadał ogromna wiedzę na temat literatury, szczególnie, najstarszych dzieł napisanych w języku polskim. Według kuratorki wystawy "wśród znajomych Sienkiewicza mówiło się, że gdyby jakiś kataklizm zabrał literaturę staropolską do okresu Romantyzmu on wraz ze swoim kolegą Brunonem Abakanowiczem byliby w stanie razem ją z pamięci odtworzyć."
Ciekawostką jest fakt, że Henryk Sienkiewicz, nienawidził języka greckiego, który stanął mu na drodze do ukończenia wyższej uczelni. Jak opowiadała Kowalska-Lasek "Sienkiewicz zwykł nawet mawiać, ze +gdyby jakaś cholera wytłukła w czasach Peryklesa Greków, to ludzie może i by wiele stracili, ale byliby zdrowsi+". Jednak kiedy wychodziły nowe wydania Antygony to sprawdzał je ze słownikami. "Mamy takie egzemplarze w tłumaczeniu Morawskiego, gdzie Sienkiewicz porobił uwagi, gdzie pisał, że się nie zgadza, bo tłumaczenie jest niepełne" - powiedziała.
Najstarszym prezentowanym na wystawie woluminem jest pierwsze wydanie dzieła Marcina Kromera "De origne et rebus gestis Polonorum" drukowane w 1555 r. w Bazylei. Szczególnie cenny pod wieloma względami jest także album darowany Sienkiewiczowi przez Polaków z Moskwy, wykonany przez znana firmę jubilera i złotnika Petera Carla Fabergé.
Wernisaż wystawy "Skarby Biblioteki Sienkiewiczowskiej" odbędzie się w piątek 13 września o 18-tej w Oblęgorku. Ekspozycję będzie można oglądać do 19 stycznia 2014 roku.
Majątek w Oblęgorku k. Kielc wraz z pałacem został przekazany Henrykowi Sienkiewiczowi w 1900 r. z okazji 25-lecia pracy literackiej. Dobra oblęgorskie były darem polskiego społeczeństwa w podziękowaniu za jego pracę. Zakup nieruchomości sfinansowano ze zbiórek pieniędzy we wszystkich trzech zaborach. Sienkiewicz wprowadził się do Oblęgorka dwa lata później. Pałac opuścił we wrześniu 1914 roku, niedługo po wybuchu I wojny światowej. Wyjechał do Szwajcarii, gdzie zmarł w Vevey 15 listopada 1916 r.
Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku powstało w 1956 roku z inicjatywy dzieci pisarza. Oblęgorek znajduje się w gminie Strawczyn w północno-zachodniej części powiatu kieleckiego.
Do Muzeum Henryka Sienkiewicza można dojechać drogą wojewódzką 748 Ruda Strawczyńska-Kostomłoty skręcając na Oblęgorek w miejscu oznaczonym specjalnym drogowskazem. (PAP)
mjk/ abe/