W Godkowie koło Elbląga trwa wznoszenie cerkwi greckokatolickiej, która została przeniesiona z Kupnej na Podkarpaciu. 80 miejscowych greckokatolickich rodzin, potomków przesiedleńców z akcji Wisła, będzie miało wreszcie swoją świątynię - podał ks. Andrzej Sroka. Jak podkreślają inicjatorzy przedsięwzięcia, przeniesienie cerkwi z południa kraju na północ, prawie o 500 kilometrów to wyjątkowe wydarzenie.
Wójt gminy Godkowo Janusz Grzywalski powiedział w poniedziałek PAP, że posadownienie w nowym miejscu zrekonstruowanej świątyni było poprzedzone wielomiesięcznym przygotowaniem. Najpierw radni przygotowali miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który przewidywał budowę świątyni, potem parafia uzyskała w starostwie powiatowym pozwolenie na budowę. Gdy tylko warunki atmosferyczne pozwoliły, kilka dni temu wykonawcy wylali fundamenty i rozpoczęli rekonstrukcję ścian świątyni. Teraz trwa już budowa szkieletu dachu.
Według księdza Sroki pierwszy raz w historii zdarza się przeniesienie cerkwi z południa Polski na północ. "Można powiedzieć, że po przesiedleniach ukraińskich rodzin podczas akcji Wisła w 1947 roku na Ziemie Odzyskane teraz cerkiew przeniesiona została za swoimi wiernymi" - podkreślił.
Jak powiedział PAP ksiądz greckokatolicki Andrzej Sroka pierwsze nabożeństwa w cerkwi odprawione zostaną na jesieni. Dodał, że trwają starania o pozyskanie wyposażenia cerkwi, nie ma bowiem ikonostasu ani naczyń liturgicznych. Parafia będzie chciała, przynajmniej w depozyt, pozyskać je z muzeum w Łańcucie.
Według księdza Sroki pierwszy raz w historii zdarza się przeniesienie cerkwi z południa Polski na północ. "Można powiedzieć, że po przesiedleniach ukraińskich rodzin podczas akcji Wisła w 1947 roku na Ziemie Odzyskane teraz cerkiew przeniesiona została za swoimi wiernymi" - podkreślił.
Pomysł przeniesienia XVIII-wiecznej świątyni poddała prof. Roma Cielątkowska z Politechniki Gdańskiej.
Gdy ksiądz Sroka jakiś czas temu poprosił ją o zaprojektowanie małej cerkiewki dla wiernych w Godkowie, ona odpowiedziała mu, że istnieje możliwość przeniesienia istniejącej cerkwi z powiatu przemyskiego i rekonstrukcji jej na miejscu.
Przeniesienie świątyni, jej renowacja i rekonstrukcja już w Godkowie to właściwie ratunek dla cerkwi, ponieważ przez ostatnie kilkadziesiąt lat niszczała ona do tego stopnia, że ocalonych fragmentów obiektu jest jedynie 30 proc.
Cerkiew w Kupnej była miejscem kultu do 1947 roku, czyli do momentu wysiedleń w ramach Akcji Wisła; potem gdy nie było już wiernych świątynia stała się magazynem i bezpowrotnie niszczała.
Przeniesione części cerkwi do Godkowa poddane zostały konserwacji, nieistniejące oryginalne fragmenty uzupełniane są nowym materiałem - kamieniami i drewnem.
Jak podkreślił wójt Grzywalski rekonstrukcja cerkwi jest ważnym wydarzeniem dla lokalnej społeczności. "Wielokulturowość jest bogactwem gminy, to może być także sposób na przyciągnięcie turystów"- zaznaczył.
Gmina Godkowo nie ma parafialnego rzymskokatolickiego kościoła. Gdy cerkiew już będzie gotowa, będzie mogła być udostępniana również rzymskokatolickim wiernym - powiedział ks. Sroka. (PAP)
ali/ abe/