120 dzieci w wieku 7-12 lat rozpoczęło studia na Dziecięcym Uniwersytecie Technicznym. Uroczysta inauguracja odbyła się w sobotę w murach Uniwersytetu Kaliskiego.
W wyniku rekrutacji, która ruszyła pod koniec lutego i trwała do 4 marca, spośród 400 chętnych przyjęto 120 dzieci w wieku 7-12 lat z terenu całej Wielkopolski.
Każdy ze studentów podczas inauguracji otrzymał wyprawkę DUT, składającą się z indeksu, identyfikatora i notesu. Otrzymali też „Zestaw Naukowca”, zawierający materiały wraz z instrukcją do samodzielnego doświadczania i eksperymentowania w domu.
Ojciec 10-letniego Nikodema, który dostał się na DUT, powiedział PAP, że gdy zobaczył plan zajęć, tematykę warsztatów i wykładów pomyślał sobie, że w Kaliszu nie ma lepszej oferty, jak zainteresować dzieci kształceniem.
„Uważam, że organizatorzy będą w stanie wzbudzić zainteresowanie dzieci kształceniem się na różnych poziomach. Mamy tutaj do czynienia z zajęciami z matematyki, chemii, fizyki, biologii. Wiedza ma być przekazywana na wesoło, dzieci bez kłopotu będą mogły ją przyswoić, ale również zostanie w nich wzbudzona ciekawość do poszukiwania kolejnych wiadomości” – powiedział Jakub Banasiak.
Dodał, że podoba mu się też to, że DUT ma formę uczelni. „Mój syn dostał indeks, musi usprawiedliwiać nieobecności, może tylko dwa razy opuścić zajęcia. To uczy go obowiązkowości i jest ważne w procesie wychowawczym. Dziecko dowiaduje się, że jeżeli na coś decyduje się, to przyjmuje nie tylko to, co dobre ale także pewne zobowiązania” – zauważył.
Dziecięcy Uniwersytet Techniczny w Kaliszu jest siódmym miejscem na mapie Polski, w którym Fundacja Wspierania Edukacji przy Stowarzyszeniu „Dolina Lotnicza” organizuje bezpłatne wykłady i warsztaty dla dzieci.
Edukacja odbywa się już w oddziale głównym – w Rzeszowie oraz w filiach DUT – w Jaśle, Mielcu, Dębicy, Ustrzykach Dolnych, Zarszynie a teraz doszedł Kalisz. Tam na jedno miejsce przypada dziesięcioro chętnych.
Dyrektor fundacji Łukasz Szuba powiedział, że po dzisiejszych zajęciach studenci nie będą mogli doczekać się kolejnych. „Chcemy udowodnić młodym ludziom, że nauka nie musi być nudna i może dawać wiele satysfakcji. Pragniemy rozwijać ich zainteresowania i zachęcać do poznawania świata, dzięki czemu mogą rozpocząć przygodę z nauką, która nie tylko może okazać się bardziej interesująca, ale może również przynieść korzyści w przyszłym życiu zawodowym” - powiedział.
Zajęcia, które potrwają przez rok, finansowane są przez partnerów, którymi są firmy branży lotniczej regionu: Pratt&Whitney Kalisz, Meyer Tool Poland, Collins Aerospace, Barnes Aerospace oraz ZAP Mechanika, a odbywają się przy współpracy z urzędem Kalisza i Uniwersytetem Kaliskim.
Prezes Stowarzyszenia Przedsiębiorców Przemysłu Lotniczego „Wielkopolski klaster lotniczy” i prezes firmy Pratt & Whitney Kalisz Wojciech Wasik powiedział PAP, że w obecnych czasach dzieci oraz ich rodzice poszukują w edukacji czegoś nowatorskiego.
„DUT wychodzi na wprost takim potrzebom. To będzie sesja testowa. We wrześniu chcemy uruchomić następną sesję na 240 miejsc” - powiedział.
Zajęcia będą odbywać się w soboty dwa razy w miesiącu na Uniwersytecie Kaliskim.
„Misją Uniwersytetu Kaliskiego jest, żeby jak najwięcej młodzieży chciało studiować kierunki ścisłe, żeby uczyli się matematyki, fizyki” - powiedział w rozmowie z PAP rektor UK dr hab. n. med. Andrzej Wojtyła.
Podkreślił, że zainteresowanie uniwersytetem dziecięcym przerosło oczekiwania organizatorów. „Być może bierze się to stąd, że tradycyjne metody nauczania młodzieży nie są zbyt interesujące. Pratt & Whitney wychodzi z propozycjami, które zainteresują dzieci, żeby w przyszłości studiowały kierunki ścisłe. Na naszym rynku pracy jest ogromne zapotrzebowanie na inżynierów i lekarzy” – zaznaczył.
Zajęcia poprowadzą naukowcy, wykładowcy oraz popularyzatorzy nauki z całej Polski. Jak zapewniają organizatorzy, będą oni inspirować dzieci do poszerzania wiedzy i samodzielnego odkrywania świata nauki.
Podczas wykładów dzieci dowiedzą się m.in. o tym, co może łączyć muzykę i fizykę czy poznać wiedzę na temat procesów zachodzących w ludzkim ciele.
Podczas różnorodnych warsztatów będą mogli zamienić się w prawdziwych detektywów i rozwiązywać zagadki przy pomocy chemicznych eksperymentów. Nie zabraknie również warsztatów z fizyki, gdzie dowiedzą się jak z pozoru zwykłych przedmiotów wykonać niezwykłe zabawki.
„Przyszliście tutaj nie po to, żeby się uczyć, ale żeby studiować, czyli poznawać, kwestionować to, co widzicie i zadawać pytania. Poznawajcie świat. Nie pozwalajcie dorosłym zbywać was, kiedy zadajecie pytania” – zaapelował do dzieci prezes Wasik.
„W dzisiejszym świecie nie wszystko jest odkryte. Nie raz słyszeliście od rodziców, żeby posprzątać swój pokój. Wchodziliście do niego i nie wiedzieliście, o co rodzicom chodzi. Czy nauka wyjaśniła, dlaczego tak jest? Jedna z uczestniczek studiów dwa lata temu odkryła nowe prawo w sprawie budowy oka. Stwierdziła, że oko dziecka jest mniej wrażliwe na bałagan, niż oko mamy. Oko dziecka jest bardziej wyczulone na możliwości jakie daje świat. Ile razy idąc przez las wzięliście do ręki kij a rodzic pytał po co ci to? A przecież tym kijem można zrobić fantastyczne rzeczy, więc oko dziecka jest bardziej wrażliwe na naturę niż oko dorosłego”- żartował, co spotkało się z dużym aplauzem ze stronnych dzieci i ich rodziców.
Prelegentką pierwszego spotkania z dziećmi była Elżbieta Pogoda, ekspertka w dziedzinie biologii. Jej wykład pt. „Nasz wewnętrzny mikrokosmos, czyli anatomia na wesoło” pozwolił dzieciom poznać ciało od środka. (PAP)
Autorka: Ewa Bąkowska
bak/ dki/