W Białymstoku rozpoczęło w sobotę działalność Epi-Centrum Nauki, którego głównym zadaniem jest szeroko rozumiana popularyzacja nauki nie tylko wśród dzieci, ale i dorosłych. Inwestycja kosztowała ponad 25 mln zł i powstała w ramach projektu dofinansowanego z UE.
Inauguracji działalności tej placówki towarzyszy jej dzień otwarty; rejestracja internetowa kilkuset osób, które będą mogły w sobotę Epi-Centrum Nauki zwiedzić za darmo, zajęła zaledwie kilka minut.
Pierwsze, tak duże we wschodniej części Polski, centrum naukowe znajduje się na stadionie miejskim w Białymstoku. Na ten cel zaadaptowano pomieszczenia pod jedną z trybun tego obiektu, powierzchnia Epi-Centrum to 3,2 tys. metrów kwadr. Realizatorem projektu jest Białostocki Park Naukowo-Technologiczny (BPN-T). Nazwa została wybrana w konkursie, na który nadesłano ponad 670 propozycji.
Epi-Centrum składa się z dwóch części - pierwsza to strefa małego odkrywcy z przeznaczeniem głównie dla przedszkolaków i uczniów młodszych klas podstawówek (wiek 3-10 lat), gdzie można poznać m.in. energię wody, świat budownictwa czy ciało człowieka. Tu wszystkie doświadczenia naukowe i zabawy mają być dostosowane do wieku najmłodszych zwiedzających.
Druga część to wystawa główna, zajmująca prawie 2,7 tys. metrów kwadr. powierzchni, gdzie jest blisko sto stanowisk doświadczalnych. Nie trzeba podążać wyznaczoną trasą, a samodzielnie wybierać interesujące obszary tematyczne, których jest kilkanaście. To m.in. optyka, transport, telekomunikacja, medycyna, automatyka czy robotyka.
Szefowa BPN-T Anna Daszuta-Zalewska podkreśla, że eksponaty są interaktywne i angażują wiele zmysłów; wyraziła nadzieję, że najmłodsi zostaną na tyle zainspirowani, że w przyszłości wybiorą techniczne kierunki edukacji, niezbędne do rozwoju innowacyjnej gospodarki w regionie. "Zależy nam na tym, żeby zwiedzający do nas powracali. Sukcesem będzie to, kiedy uda nam się rozwinąć tę naszą ofertę i każdy wyjdzie usatysfakcjonowany, zadowolony i będzie chciał do nas wrócić" - dodała Daszuta-Zalewska.
Epi-Centrum Nauki powstało w ramach projektu "Laboratorium Młodego Mistrza i Odkrywcy w Białymstoku", dofinansowanego z UE. Całkowity koszt inwestycji to 25,4 mln zł, z czego 17,4 mln zł to dotacja z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2014-2020.
"Zrobiliśmy to z rozmachem, bo zostały zaoszczędzone pieniądze, które byłyby potrzebne na wybudowanie budynku" - mówił podczas uroczystości otwarcia prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Przyznał, że centrum mogło być otwarte kilka miesięcy wcześniej, ale plany te pokrzyżowała pandemia koronawirusa. "Szkoły mają być otwarte, w związku z tym myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby również tutaj - w sposób bardzo ostrożny, zgodnie z wymogami, zasadami epidemiologicznymi - również z tego centrum korzystać" - mówił prezydent.
Wyraził nadzieję, że będzie to miejsce odwiedzin dla całych rodzin. Epi-Centrum poinformowało, że w trosce o bezpieczeństwo zwiedzających wszystkie eksponaty oraz powierzchnie często dotykane zostały pokryte specjalną aktywną powłoką, która - działając na zasadzie fotokatalizy - tworzy antybakteryjną, antywirusową i grzybobójczą powierzchnię aktywną przez minimum dwanaście miesięcy.
"To rewolucyjne rozwiązanie poprawia też jakość powietrza wewnątrz budynku i pozwala zachować czystość bez konieczności ciągłej dezynfekcji" - podała placówka w swoich mediach społecznościowych.
Na korzyści z działalności w obiekcie Epi-Centrum liczy spółka miejska zawiadująca stadionem. Grupy odwiedzające placówkę będą mogły również zwiedzić sam stadion.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ itm/