55 grup uczniowskich z całego kraju podsumowało w piątek w Rzeszowie VIII edycję edukacyjnego przedsięwzięcia "Kamienie Pamięci". W tym roku uczestnicy odszukiwali w swoich środowiskach osoby, które pomagały Żydom podczas II wojny światowej.
Organizatorem mającego kilkuletnie tradycje przedsięwzięcia jest Instytut Pamięci Narodowej. Koordynatorem ogólnopolskim w tym roku był rzeszowski oddział IPN.
"Odkrywanie losów zwyczajnych ludzi związanych z historią lokalną, których postawy życiowe mogą być wzorem dla młodzieży to niezwykle istotny element kształcenia historycznego" – przypomniał w liście do uczestników projektu marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
"Bohaterów z przeszłości przywołujemy bowiem najczęściej po by uczyć młode pokolenie szacunku dla ojczyzny oraz przywiązania do wartości dla Polaków nadrzędnych. Dlatego uważam, że projekt +Kamienie Pamięci+ stanowi doskonałą lekcje patriotyzmu. Jego uczestnicy nie tylko odkrywają nieznana historie, lecz także spłacają dług wobec tych, którzy nawet w najtrudniejszych czasach potrafili udowodnić iż zawsze warto być człowiekiem" – napisał marszałek Sejmu.
"Kamienie Pamięci" adresowane są do młodzieży szkolnej, drużyn i zastępów harcerskich, kół naukowych, grup rekonstrukcyjnych, kół kombatantów oraz uczestników indywidualnych; pasjonatów historii.
"Oddajecie pamięć tym, którzy otwierali swoje drzwi, strychy i swoje piwnice dla Żydów. Jest to również bardzo ważne dla Was, gdyż obcowanie z naszymi bohaterami pozwala wzrastać w dobrym środowisku, przez ich dobre czyny. W trudnych momentach potrafili przeciwstawić się złu" – mówił do uczestników rzeszowskiego finału wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Mateusz Szpytma.
W tym roku zadaniem biorących udział w przedsięwzięciu było odnalezienie i przygotowanie biogramu osoby, która pomagała ludności żydowskiej przetrwać Holokaust, a która nie została zapisana w zbiorowej pamięci, choć na to zasługuje.
Nauczyciel historii Tomasz Piwowarski z gimnazjum w Grucie k. Grudziądza opiekował się grupa 19 uczniów, którzy przypomnieli historię Otyli i Adolfa Dmetreckich. Młodzież wykonała opowieść graficzną "Mój Ojciec był dobrym człowiekiem" dotycząca ich losów. W czasie wojny ukrywali oni na Podolu żydowską rodzinę Lublinerów. "W celu jak najlepszej rekonstrukcji młodzież pojechała do Łodzi i spotkała się z córką Dmetreckich, 95-letnią dziś Janiną" – powiedział PAP Piwowarski.
Z kolei uczennica I Liceum Ogólnokształcącego w Krośnie (Podkarpackie) podjęła temat rodziny Czajkowskich ze Zręcina (pow. krośnieński) ukrywających w swoim domu 9 osób narodowości żydowskiej. Korzystając z danych internetowych oraz przekazów ustnych stworzyła prezentację poświęconą tej rodzinie oraz posadziła Drzewko Pamięci w okolicy miejsca zamieszkania Czajkowskich.
Do tegorocznej edycji przedsięwzięcia zgłosiło się 68 grup z całej Polski, a zrealizowało go 66 grup, łącznie 350 osób. Na finał do Rzeszowa przyjechało 55 grup – uczniów wraz z opiekunami - 260 osób.
"Oddajecie pamięć tym, którzy otwierali swoje drzwi, strychy i swoje piwnice dla Żydów. Jest to również bardzo ważne dla Was, gdyż obcowanie z naszymi bohaterami pozwala wzrastać w dobrym środowisku, przez ich dobre czyny. W trudnych momentach potrafili przeciwstawić się złu" – mówił do uczestników rzeszowskiego finału wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Mateusz Szpytma.
Każda edycji "Kamieni Pamięci" ma inny podtytuł; tegoroczna miała "Życie za życie". Wcześniej były to: "Znajdź Bohatera Września '39"; "Sierpień '80"; "Historie Żołnierzy Wyklętych"; "Nauczyciele Historii Prawdziwej", "Żołnierze +Burzy'44+", "Z modlitwą Ojczyźnie 1939-1989". Z kolei w ubiegłym roku szukano ofiar komunistycznych zbrodni sądowych, których historia, a często również miejsce pochówku, zostało zapomniane. W kolejnej edycji mają być przypominani nieznani bohaterowie odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r.
W tym roku partnerem projektu było Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. Otwarte w marcu 2016 r. muzeum jest pierwszą w Polsce placówką muzealną przypominającą Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej. Powstało we wsi Markowa k. Łańcuta na Podkarpaciu, gdzie wczesnym rankiem 24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Didnerów, Gruenfeldów i Goldmanów oraz ukrywających ich rodzinę Ulmów: Józefa Ulmę, będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię oraz szóstkę ich dzieci. Najstarsza spośród rodzeństwa córka Stasia miała osiem lat.(PAP)
kyc/ pat/