30-osobowa grupa dzieci i młodzieży z polskich rodzin w Grodnie po raz pierwszy odpoczywała w Wilnie, poznawała m.in. polskie ślady na Litwie. Kolonie zorganizował Dom Kultury Polskiej w Wilnie przy finansowym wsparciu Stowarzyszenia Wspólnota Polska.
„To były fantastyczne kolonie. Mieliśmy dużo zwiedzania, ale też rozrywek i okazji do integracji w młodzieżą wileńską” - powiedziała PAP Anna Zagdaj, opiekunka grodzieńskiej grupy, nauczycielka języka polskiego Polskiej Szkoły Społecznej im. św. Jana Pawła II w Grodnie.
W czasie dwunastu dni pobytu uczestnicy kolonii zapoznali się z polskimi śladami w Wilnie, odwiedzili m.in. Cmentarz na Rossie, gdzie spoczywa serce marszałka Józefa Piłsudskiego, Zułów, gdzie się marszałek urodził, dwór Piłsudskich w Pikieliszkach.
„To był wartościowo spędzony czas - ocenia Zagdaj. - Poszerzyliśmy naszą wiedzę na temat dawnych Kresów Wschodnich, zapoznaliśmy się ze współczesnym Wilnem, a nie każde dziecko stać na samodzielny przyjazd na Litwę, do Wilna”.
Opiekunka grodzieńskiej grupy liczy na to, że takie kolonie będę organizowane również w następnych latach.
Dom Kultury Polskiej w Wilnie (DKP), dzięki wsparciu finansowemu Stowarzyszenia Wspólnota Polska, w tym roku po raz pierwszy zorganizował nie tylko kolonie dla dzieci z Białorusi, ale też dwutygodniowe półkolonie dla 60-osobowej grupy polskich dzieci z Wilna.
„Organizując półkolonie spełniliśmy oczekiwania wielu rodziców" - powiedział PAP dyrektor komercyjny DKP Władysław Wojnicz. DKP zaoferował dzieciom program edukacyjno-rozrywkowy. Poza rozrywkami miały zajęcia z plastyki, lepienia z gliny i samoobrony.
„Takie letnie zorganizowanie czasu dla dzieci, w czasie kiedy ich rodzice pracują, jest potrzebne. Świadczy o tym fakt, że otrzymaliśmy trzy razy więcej zgłoszeń niż było miejsc i praktycznie nikt w trakcie naszych półkolonii nie zrezygnował z nich” - podkreślił Wojnicz.
DKP zamierza w przyszłym roku kontynuować inicjatywę organizowania półkolonii dla wileńskich dzieci i kolonii dla dzieci z Białorusi. Wojnicz zapowiada, że „DKP będzie poszukiwał wsparcia finansowego, by jak najbardziej uatrakcyjnić dzieciom lato w mieście i przyjazd rodaków z Białorusi”.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ az/ ap/