O Holokauście należy mówić dzieciom nie eksponując okropności, ale zachowując nadzieję i wiarę w człowieczeństwo – uważa izraelska poetka, psycholog i pedagog, autorka książek dla dzieci o zagładzie Żydów, była więźniarka Auschwitz-Birkenau Batszewa Dagan.
„Moje opowiadania dla dzieci mają happy end, nie ma w nich okrucieństwa, bo chcę ocalić ich wiarę w człowieka” - powiedziała Dagan w sobotę w Lublinie podczas spotkania otwartego, zorganizowanego w Ośrodku Brama Grodzka Teatr NN.
Dagan jest autorką różnych publikacji - opowiadań, wspomnień - dla dzieci i młodzieży wykorzystywanych w nauczaniu o Zagładzie. Swoje opowiadanie „Czika, piesek w getcie” (wydane w Polsce przez Muzeum Auschwitz-Birkenau) wykorzystuje podczas zajęć i spotkań z dziećmi w różnych krajach. Książka, oparta na autentycznych wydarzeniach opowiada historię żydowskiego chłopca Michasia, który musiał ukrywać swojego ukochanego psa Czikę, ponieważ w getcie nie wolno było Żydom trzymać psów.
Dagan przekonywała, że dzieciom można opowiadać o trudnej historii II wojny światowej, ale należy to robić umiejętnie, uwzględniając ich tempo rozwoju emocjonalnego. „Dzieci widzą teraz w telewizji tyle okrutnych rzeczy. Szkoła powinna pełnić tu rolę korektywną, korygującą - dać im treść, w której jest nadzieja. Nie wolno im odebrać nadziei” - zaznaczyła.
Jak podkreślała Dagan, podczas spotkań z dziećmi często przekonuje się, że one więcej wiedzą o zagładzie Żydów niż można się spodziewać, a po przeczytaniu „Cziki...” zadają bardzo rzeczowe pytania np. czy bohater tej historii jeszcze żyje, jak długo był w kryjówce, skąd miał jedzenie. Autorka zaznacza, że „Czika...” to historia, która uczy, a nie straszy; to opowiadanie o losach Żydów podczas wojny, ale też historia o przyjaźni i poświęceniu. „Dzieci często więcej rozumieją, niż my myślimy, że rozumieją” - dodała.
Przekonywała, że dzieciom można opowiadać o trudnej historii II wojny światowej, ale należy to robić umiejętnie, uwzględniając ich tempo rozwoju emocjonalnego. „Dzieci widzą teraz w telewizji tyle okrutnych rzeczy. Szkoła powinna pełnić tu rolę korektywną, korygującą - dać im treść, w której jest nadzieja. Nie wolno im odebrać nadziei” - zaznaczyła.
Batszewa Dagan (ur. 8 września 1925 r. w Łodzi jako Izabella Rubinstein), po wkroczeniu Niemców do rodzinnego miasta uciekła z rodzicami i rodzeństwem do Radomia. Podczas pobytu w getcie radomskim związała się z tajną organizacją młodzieżową Hashomer Hacair. Z ramienia tej organizacji jeździła do getta warszawskiego, skąd szmuglowała do Radomia gazetkę "Pod Prąd".
W 1942 r. uciekła z getta radomskiego i dzięki fałszywym dokumentom przedostała się do Niemiec. Po kilku miesiącach została aresztowana i wysłana do Auschwitz, gdzie przebywała do początku 1945 r., kiedy wraz z innymi więźniarkami została ewakuowana do Ravensbrueck, a później do Malchow. 2 maja 1945 r. została wyzwolona przez armię brytyjską.
Po wyzwoleniu przeniosła się do Palestyny, gdzie wraz z mężem Paulem przyjęła nazwisko Dagan. Pracowała jako przedszkolanka, następnie jako psycholog i wykładowca w seminarium nauczycielskim.
Napisała kilka książek dla dzieci i młodzieży pomocnych w nauczaniu o Zagładzie m.in. „Czika, piesek w getcie", „Gdyby gwiazdy mogły mówić”, „Błogosławiona bądź wyobraźnio - przeklęta bądź”.
Dagan przyjechała do Polski na zaproszenie Opery i Filharmonii Podlaskiej, która jest wydawcą w języku polskim jej książki dla dzieci pt. „Co wydarzyło się w czasie zagłady. Opowieść rymowana dla dzieci, które chcą wiedzieć”. Rymowana historia, z ilustracjami Oli Cieślak, w prosty i przystępny sposób opowiada dzieciom o tym, co się wydarzyło w czasie II wojny światowej, czym był Holokaust. Książka będzie zaprezentowana m.in. podczas konferencji naukowej pt. „Z przeszłością w przyszłość. Jak uczyć o Holokauście?”, która odbędzie się w poniedziałek w gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku.(PAP)
ren/ abe/