Opowieść o Warszawie i jej mieszkańcach w czasie II wojny światowej, w tym o tragedii powstania warszawskiego, to główny temat widowiska słowno-muzyczno-wizualnego "Śpiew murów" prezentowanego w czwartek wieczorem na placu Krasińskich w Warszawie.
Powstańcy warszawscy, kombatanci i mieszkańcy stolicy wzięli w czwartek udział w uroczystości upamiętniającej Batalion AK "Kiliński", jeden z najsłynniejszych oddziałów powstania warszawskiego. Podczas spotkania złożono kwiaty pod Pomnikiem Powstańców Warszawy.
W przeddzień 70. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego władze gminy Sylt, na północy Niemiec, złożyły hołd Polakom zamordowanym na rozkaz generała SS Heinza Reinefartha, który po wojnie był burmistrzem leżącego na terenie gminy miasteczka Westerland.
Dla młodych ludzi, którzy całą okupację przygotowywali się do walki z Niemcami, powstanie było spełnieniem. Królik zmienił się z ofiary w myśliwego - wspomina w rozmowie z PAP Stanisław Likiernik, jeden z ostatnich żyjących żołnierzy Kedywu.
Gra miejska, przeprawa przez Wisłę, uruchomienie Harcerskiej Poczty Polowej i defilada harcerska - tak 70. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego uczczą związki harcerskie m.in. ZHP i ZHR. Od 31 lipca do 2 sierpnia odbywać się będzie w stolicy Zlot Jutro Powstanie.
Dobrze, że ten film powstał - mówili po pokazie "Miasta44" weterani powstania warszawskiego. Chwalili film, lecz wskazali też jego słabe strony. "Bardzo dobry", "oddaje rzeczywistość powstania", ale "za dużo ukazanej klęski, za mało radości" - to niektóre z opinii.
Ok. 6 tys. powstańców warszawskich, niemal jedna trzecia ogółu powstańców wziętych do niewoli, 6 i 7 października 1944 trafiło do Stalagu 344 Lamsdorf, niemieckiego obozu jenieckiego z czasów II wojny światowej. Były wśród nich kobiety i kilkuset młodocianych.
Ponad 10 tys. osób, wśród nich prezydent Bronisław Komorowski oraz weterani powstania warszawskiego, bierze udział w pokazie specjalnym filmu fabularnego "Miasto 44" na Stadionie Narodowym w Warszawie. Reżyserem filmu jest Jan Komasa.
Byliśmy pierwszym pokoleniem urodzonym w wolnej Polsce. Kształtowała nas rodzina, szkoła, harcerstwo, przykłady z okresu walk Legionów. Wiedzieliśmy jak się zachować, gdy ojczyzna będzie w potrzebie - mówi PAP wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Edmund Baranowski.
Pięć lat temu brał Pan udział w filmie dokumentalnym „Fantazmaty Powstania Warszawskiego”. Zaciekawił mnie podtytuł tego filmu – „Powstanie, które trwa”. Co to znaczy? Czy zgadza się Pan z diagnozą, że powstanie warszawskie to ten typ wydarzenia historycznego, które choć się zakończyło, to w pewnym sensie trwa dalej?