Gdy ukazała się książka Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka, dla wszystkich, którzy ją przeczytali, "jasne było, jakie są fakty i jaka jest prawda" - stwierdził prezydent Andrzej Duda odnosząc się do informacji o dokumentach mających świadczyć o współpracy Lecha Wałęsy z SB.
Ci co atakowali Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka za książkę "SB a Lech Wałęsa" powinni zdobyć się na słowo "przepraszam" - tak prof. Antoni Dudek odnosi się do informacji IPN, iż w dokumentach zabezpieczonych w domu gen. Kiszczaka jest teczka personalna i teczka pracy TW "Bolek".
W czwartek o godz. 20.30 TVP1 pokazała film dokumentalny pt. "TW Bolek" Roberta Kaczmarka i Grzegorza Brauna. Dla emisji TVP zmieniła swą ramówkę. Jak podało biuro rzecznika TVP, film wyemitowano "w związku z licznymi prośbami widzów". W piątek powtórka filmu w TVP Historia.
To odgrzewana sprawa, o której Lecha Wałęsa już mówił - w ten sposób były premier Donald Tusk odniósł się do informacji o nowych dokumentach mających świadczyć o współpracy Lecha Wałęsy z SB. Jego zdaniem Wałęsa nigdy nie ukrywał, że miał "pewne kontakty" w latach 70.
W dokumentach z domu gen. Kiszczaka są: teczka personalna, teczka pracy TW "Bolek" i odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, podpisane Lech Wałęsa "Bolek" - podał IPN. Wałęsa na portalu społecznościowym zapewnił: "nie może być żadnych materiałów mojego pochodzenia" i zapowiedział, że udowodni to w sądzie.
Dokumenty z domu gen. Kiszczaka rozstrzygają kwestię współpracy Wałęsy z SB w pierwszej połowie lat 70., nie zmieniają oceny jego pozytywnej roli jako przywódcy strajku i "Solidarności" - powiedział w czwartek dr hab. Jan Skórzyński, profesor Collegium Civitas.
Atak na Lecha Wałęsę to atak na jedyne narodowe, polskie dokonania, bo mamy tylko Wałęsę i Solidarność; to są nasze klejnoty narodowe; gdy na świecie jest coraz więcej niepokojów i niepewności, my sami się atakujemy – ocenił Władysław Frasyniuk.
Wałęsa był agentem "Bolkiem" - napisał po ujawnieniu informacji o zawartości dokumentów znalezionych w domu gen. Czesława Kiszczaka historyk Sławomir Cenckiewicz. Dodał, że informacje z IPN zamykają jego czas walki o prawdę o przeszłości Wałęsy.
Być może dokumenty znalezione w prywatnych archiwach gen. Czesława Kiszczaka są tymi samymi, które zostały spreparowane i wysłane do Komitetu Noblowskiego, by Lech Wałęsa nie otrzymał Pokojowej Nagrody Nobla - ocenił b. opozycjonista z czasów PRL, poseł PO Jerzy Borowczak.