25 lat temu, w nocy z 3 na 4 czerwca 1989 roku, na plac Tiananmen w Pekinie, gdzie od połowy kwietnia trwały prodemokratyczne protesty, wjechały czołgi i wozy pancerne. Trwający siedem godzin atak zakończył się o świcie. Liczba ofiar dotąd pozostaje nieznana.
Wolność i solidarność stanowią fundamentalne wartości, na których powinny być oparte stosunki między ludźmi - czytamy w Warszawskiej Deklaracji Wolności, która została odczytana podczas głównych uroczystości związanych z 25-leciem wolności na placu Zamkowym w Warszawie.
Chiński rząd skierował na pekiński Plac Tiananmen i w okolice policję i wojsko, aby nie dopuścić do upamiętnienia tam 25. rocznicy krwawych represji z 1989 roku przeciwko uczestnikom prodemokratycznego protestu. W środę było tam więcej policji niż turystów.
Wschodnioniemiecka służba bezpieczeństwa Stasi wiedziała wszystko o policji w Berlinie Zachodnim, ale nie była w stanie wpływać na jej działalność; znała nawet plany zamachów terrorystycznych w mieście - twierdzą naukowcy z Wolnego Uniwersytetu (FU).
W przypadającą w środę 25. rocznicę masakry na pekińskim placu Tiananmen duchowy przywódca Tybetańczyków dalajlama zachęcał władze Chin do otwarcia się na demokrację. Oświadczył, że modli się za "męczenników" - uczestników protestów sprzed ćwierć wieku.
Spokojnie było w środę rano na Tiananmen w 25. rocznicę krwawego stłumienia na tym pekińskim placu prodemokratycznych demonstracji. Władze wprowadziły nadzwyczajne środki bezpieczeństwa, by nie dopuścić do incydentów i manifestacji.
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite powiedziała w wywiadzie dla PAP, że kwestia dwujęzycznych tablic - podnoszona przez mniejszość polską na Litwie - jest "zbyt delikatna" również ze względu na mniejszość rosyjską na Litwie i w krajach bałtyckich.
Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz pogratulował we wtorek Polsce z okazji 25. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Podkreślił, że wybory te "wyznaczyły drogę ku zjednoczeniu Europy i rozszerzeniu Unii Europejskiej".
Zachód jest gotowy przymknąć oczy na okupację Krymu, jeśli Rosja nie będzie posuwać się dalej; to byłaby tragedia dla mojego narodu - przekonuje w wywiadzie dla PAP legendarny przywódca krymskich Tatarów Mustafa Dżemilew, który we wtorek w Warszawie odbierze Nagrodę Solidarności.
IV Europejskie Forum Prawosławno-Katolickie rozpoczęło się w poniedziałek w Mińsku z udziałem ponad 40 hierarchów prawosławnych i katolickich, w tym z Polski, pod hasłem „Religia a wielokulturowość: wyzwania dla Kościołów chrześcijańskich w Europie”.