Lech Wałęsa złożył w piątek wieniec przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Powiedział, że ofiara w grudniu 1970 roku nie poszła na marne i dzięki niej mamy wolną Polską. Zaapelował też o pomoc materialną rodzinom poszkodowanych przed 41 laty.
Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź powiedział w piątek podczas mszy św. w intencji ofiar Grudnia '70 w kościele św. Brygidy, że tragiczne wydarzenia sprzed 41 laty były "buntem ludzi skrzywdzonych arogancją komunistycznej władzy".
Antoni Krauze za film "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" i Marta Honzatko, grająca w nim główną rolę żeńską, odebrali nagrody przyznane im na 18. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym "Listapad", który odbył się w dniach 6-12 listopada w Mińsku na Białorusi. Uroczystość wręczenia nagród odbyła się w poniedziałek w Instytucie Adama Mickiewicza w Warszawie. Krauze i Honzatko odebrali nagrody z rąk dyrektora mińskiego festiwalu Igora Sukmanowa.
Pierwsi świadkowie zeznawali w środę w ponownym procesie w sprawie masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. Proces prowadzony jest bez głównego oskarżonego, b. szefa MON gen. Wojciecha Jaruzelskiego, którego sprawę zawieszono z powodu złego zdrowia.
O przesłuchanie kilkudziesięciu świadków - w tym Lecha Wałęsy - wnioskuje prokuratura w ponownym procesie w sprawie masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. W piątek przed sądem wyjaśnienia zakończyli składać oskarżeni.
Możliwe jest wyłączenie kolejnego oskarżonego w sprawie masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. - Wiesława G. W środę sąd wystąpił o opinię biegłych lekarzy mającą ocenić, czy G. może uczestniczyć w procesie. Sprawa została odroczona do września.
Pierwszy z oskarżonych w sprawie masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. - ówczesny wicepremier Stanisław Kociołek - rozpoczął w czwartek składanie wyjaśnień przed sądem. Potwierdził w nich swe wcześniejsze stanowisko; nie przyznał się do winy.