Oddziałowe Biuro Badań Historycznych IPN w Warszawie zaprasza na ogólnopolską konferencję naukową „Rok 1989 w stolicy, czyli początek transformacji ustrojowej w perspektywie Warszawy i jej mieszkańców. Aspekty społeczne, gospodarcze i polityczne”.
Rok 1989 jest początkiem naszej wolności, 4 czerwca jest datą przełomową – powiedział prof. Aleksander Hall podczas wtorkowej debaty świadków historii o wyborach kontraktowych sprzed 35 lat. Prof. Antoni Dudek uważa natomiast, że spory wokół tego wydarzenia będą trwały.
Najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów Komitetu Obywatelskiego w wyborach 4 czerwca 1989 roku w województwie katowickim otrzymał Jan Rzymełka. „Na wiecach jeszcze tuż przed wyborami ludzie pytali nas, czy się nie boimy, że zostaniemy wywiezieni na Syberię” – wspomina dawny polityk w rozmowie z PAP.
W Katowicach, gdzie spodziewano się sukcesu Komitetu Obywatelskiego, jeden mandat przyznany bezpartyjnym przypadał na 350 tysięcy wyborców, zaś w Tychach, gdzie PZPR liczyła na sukces tylko na 100 tysięcy. „Władze starały się manipulować wynikami tamtych wyborów nawet przy układaniu mapy okręgów” – podkreśla dr hab. Adam Dziuba.
Wybory do parlamentu z 4 czerwca 1989 r., których zasady określono przy Okrągłym Stole, zakończyły się miażdżącym zwycięstwem kandydatów „Solidarności”. Po kilku tygodniach powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego, tym samym zakończyły się monopolistyczne rządy PZPR.
Protesty na Tiananmen były jednoznacznym żądaniem westernizacji i demokracji w rozumieniu krajów zachodnich. Dlatego przed portretem Mao Zedonga stanęła Statua Wolności – mówi PAP prof. Bogdan Góralczyk, politolog i sinolog, komentując 35. rocznicę stłumienia protestów na placu Tiananmen w Pekinie.
Obawiano się, że zbyt szybka utrata wpływów przez ekipę Jaruzelskiego może doprowadzić do chaosu. Waszyngton chciał uniknąć czegokolwiek, co pogrzebałoby szanse na reformy w całym socjalistycznym świecie. Nie chcieli przestraszyć Kremla – mówi w rozmowie z PAP historyk dr Tomasz Kozłowski z IPN.
Upadek muru berlińskiego uchodzi za symbol upadku komunizmu w Europie. Ale nie byłoby tego gdyby nie wydarzenia, które rozgrywały się w Polsce pod koniec lat 80. Powstanie ogromnego ruchu społecznego, jakim była „Solidarność" i trwanie jej mitu wyróżniało Polskę wśród tzw. demokracji ludowych. Co było tak niezwykłego w tej historii?
Wybory przeprowadzone w czerwcu 1989 r. były początkiem pokojowej rewolucji. Komuniści z dnia na dzień tracili władzę, „Solidarność” rosła w siłę. Gdyby wydarzyło się to dziesięć lat wcześniej, Kreml wysłałby czołgi na ulice polskich miast. Teraz jedynie się przyglądał.
Pod koniec lat osiemdziesiątych komuniści wschodnioeuropejscy – od Moskwy do Warszawy – uwierzyli, że gospodarki ich krajów może uratować tylko wolny rynek. Niektórzy z nich zapragnęli zostać kapitalistami i próbowali ukraść pierwszy milion.