„Solidarności" nie byłoby bez Czerwca 1956 r., gdy robotnicy, gdy mieszkańcy Poznania jako pierwsi tak masowo rozrywali dzielącą Europę żelazną kurtynę” – powiedział we wtorek do uczestników wernisażu wystawy „Poznański Czerwiec 1956. Oblicza buntu i jego pamięć” prezes IPN Jarosław Szarek.
65 lat temu, 28 i 29 czerwca 1956 r., w Poznaniu doszło do robotniczych protestów, które przerodziły się w walki uliczne. Władze do ich stłumienia użyły wojska. W konsekwencji śmierć poniosło co najmniej 79 osób, rannych było ponad 600. Poznański Czerwiec był pierwszym polskim buntem robotniczym przeciwko niesprawiedliwości systemu komunistycznego.
Rok 1956 z tajnym referatem Nikity Chruszczowa na XX Zjeździe Komunistycznej Partii Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, śmiercią Bolesława Bieruta w Moskwie, Powstaniem Czerwcowym w Poznaniu i powrotem do władzy Władysława Gomułki jest uznawany za pierwszy przełom polityczny w PRL, ów pierwszy powojenny „polski miesiąc”, od którego rozpoczyna się droga Polaków do wolności, zakończona nomen omen w czerwcu 1989 roku pierwszymi częściowo wolnymi wyborami do sejmu i senatu.
W Poznaniu pamięć Czerwca ’56 pozostała żywa. Tak jak dla działaczy „Solidarności” z Trójmiasta, Elbląga czy Szczecina priorytetem było uhonorowanie ofiar Grudnia ’70, tak dla działaczy z Wielkopolski i dla jej mieszkańców, ważne było uczczenie pamięci zabitych w czerwcu 1956 roku w Poznaniu. W 1981 roku przypadała 25. rocznica tych tragicznych wydarzeń.
Mieszkańcy stolicy Wielkopolski, przedstawiciele władz i kombatanci uczcili w poniedziałek pamięć bohaterów Poznańskiego Czerwca '56. 65 lat temu rozpoczęła się walka robotników „o Boga, za wolność, prawo i chleb”, w jej trakcie zginęło 58 osób.
Komuniści trzęśli się ze strachu, że protest rozleje się po kraju, że ruszą kolejne miasta i dojdzie do ogólnopolskiej rewolty. Tym bardziej że silna organizacja PZPR w Poznaniu została w dużej mierze rozbita, część tamtejszych działaczy partyjnych wyczekiwała, co będzie dalej, a część przyłączyła się do protestujących – mówi PAP historyk dr Robert Spałek z IPN.
Polski ambasador Jerzy Snopek oraz dyrektorka Instytutu Polskiego w Budapeszcie Joanna Urbańska w poniedziałek wzięli udział w uroczystościach z okazji 65. rocznicy Poznańskiego Czerwca i rewolucji węgierskiej 1956 r.
Droga Polaków do wolności była długa i pełna poświęceń; dziś oddajemy hołd uczestnikom i ofiarom Poznańskiego Czerwca - podkreślił w poniedziałek chargé d’affaires ambasady USA w Polsce Bix Aliu. Jak dodał, uczestnikom Czerwca 1956 roku należą się pamięć i wdzięczność.
28 czerwca 1956 r. wybuchł pierwszy w PRL strajk generalny połączony z demonstracjami, krwawo stłumiony przez wojsko i MO – przypomniał na Twitterze szef MS Zbigniew Ziobro. Jak dodał, protestujących bronił przed sądem mec. Stanisław Hejmowski, który stracił za to prawo wykonywania zawodu.