W Gmachu Głównym Politechniki Gdańskiej otwarto we wtorek wystawę „Solidarni z Węgrami. Pomoc gdańszczan dla powstańców węgierskich w 1956 roku”, przygotowaną przez Instytut Pamięci Narodowej. Ekspozycja ukazuje wspólne losy Polaków i Węgrów, solidarność między tymi narodami.
Gomułka przestraszył się formułowanych przez Polaków oczekiwań. Zdał sobie sprawę, że uczestnicy wiecu z 24 października 1956 r. wymagają od niego więcej, niż on był w stanie im dać. Różnił się od tłumu przed Pałacem Kultury i Nauki – mówi PAP Piotr Lipiński, autor biografii „Gomułka. Władzy nie oddamy”.
65 lat temu, 24 października 1956 r., u stóp stalinowskiego Pałacu Kultury i Nauki odbyła się jedna z największych manifestacji politycznych okresu PRL. Wiec poparcia dla Władysława Gomułki był szczytowym momentem nadziei jego kariery politycznej i początkiem rozczarowania jego rządami.
65 lat temu, 21 października 1956 r., I sekretarzem KC PZPR został Władysław Gomułka. Kres polskiego stalinizmu przyniósł nadzieje na złagodzenie reżimu komunistycznego i zmniejszenie zależności od ZSRS. Październik zapoczątkował „małą stabilizację” i zawiódł wiele społecznych oczekiwań.
Październik 1956 był zwieńczeniem trwającej od końca 1954 r. odwilży politycznej i społecznej. Kres terroru i względna normalizacja życia nie spełniły ogromnych nadziei społeczeństwa. Wygaszenie odwilży rozpoczęło się w momencie najwyższego entuzjazmu i poparcia dla władz.
Październik 1956 był zwieńczeniem trwającej od końca 1954 r. odwilży politycznej i społecznej. Kres terroru i względna normalizacja życia nie spełniły ogromnych nadziei społeczeństwa. Wygaszenie odwilży rozpoczęło się w momencie najwyższego entuzjazmu i poparcia dla władz.
W Łazienkach Królewskich w Warszawie otwarto we wtorek plenerową wystawę „Węgierski październik 1956”. Wystawa uświadamia, jak wiele ofiar kosztuje „wolny świat bez dyktatury” – napisał w liście do uczestników otwarcia ekspozycji wicepremier, szef MKDNiS Piotr Gliński.
W najbliższych miesiącach powinno zostać ukończone śledztwo dotyczące przestępstw dokonanych w związku z Poznańskim Czerwcem przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego – powiedział PAP prezes IPN Karol Nawrocki. Przyznał, że liczy na postawienie winnych w stan oskarżenia.