Sąd Rejonowy w Chełmie (Lubelskie) umorzył postępowanie w sprawie byłego komendanta MO Henryka K., którego IPN oskarżył o bezprawne internowanie 68 opozycjonistów. Sąd uznał, że zarzucane mu czyny nie są zbrodnią przeciwko ludzkości i ich karalność się przedawniła.
28 lipca 1982 r. Tymczasowa Komisja Koordynacyjna po gorących dyskusjach zgodziła się wezwać Polaków do demonstracji 31 sierpnia, w rocznicę porozumienia podpisanego w Gdańsku w 1980 r. pod hasłami odwieszenia NSZZ „Solidarność“ i zwrócenia wolności wszystkim uwięzionym za poglądy polityczne. Kierownictwo TKK w osobach Władysława Frasyniuka, Bogdana Lisa, Zbigniewa Bujaka i Władysława Hradka znajdowało się pod coraz silniejszą presją różnych grup podziemia, które nie były do końca przekonane, czy obrana przez ukrywające się władze „Solidarności“ taktyka walki z komunistami przyniesie oczekiwane rezultaty.
14 sierpnia 1982 r. w Kwidzynie milicja i straż więzienna przeprowadziły brutalną pacyfikację obozu internowania dla działaczy Solidarności. W jej wyniku pobito ponad 80 internowanych, blisko połowa z nich doznała ciężkich obrażeń. Bezpośrednim powodem protestu podjętego przez internowanych 14 sierpnia 1982 r. było niewpuszczenie do ośrodka ich rodzin w dniu odwiedzin. W reakcji na protest władze więzienne i milicja podjęły brutalną akcję pacyfikacyjną.
O bezprawne pozbawienie wolności 18 opozycjonistów w pierwszych dniach stanu wojennego oskarżył IPN byłego zastępcę komendanta wojewódzkiego MO w Lublinie Aleksandra Ch. Według IPN była to zbrodnia komunistyczna, przeciwko ludzkości, nieulegająca przedawnieniu.
35 lat temu, 16 lipca 1984 r., po wyreżyserowanym przez władze komunistyczne procesie ogłoszono wyrok ws. zabójstwa 19-letniego maturzysty Grzegorza Przemyka. Sąd uwolnił od zarzutu pobicia Przemyka dwóch milicjantów, natomiast na 2 i 2,5 roku więzienia skazani zostali dwaj sanitariusze, którzy wieźli pobitego do szpitala.
Stworzenie możliwości prawnych pozbawienia stopnia oficerskiego i podoficerskiego m.in. Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka oraz żołnierzy rezerwy, którzy byli członkami Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego - to cel projektu, który trafił do konsultacji.
Wolna Polska może wręczyć te odznaczenia wam, dzięki waszej walce, bo gdyby tej walki nie było, to wolnej Polski też by nie było - mówił prezydent Andrzej Duda podczas środowej uroczystości wręczenia odznaczeń z okazji 35. rocznicy powstania Solidarności Walczącej.
Organizacją, która "przyczyniła się do zwycięstwa wolności i niepodległości" nazwał wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki Solidarność Walczącą. Z okazji 35-lecia jej istnienia w Sejmie we wtorek otwarto wystawę przypominającą historię tej organizacji.
Solidarność Walcząca wróciła do głównego nurtu naszej pamięci, choć przez lata jej działacze byli zepchnięci na margines – mówił prezes IPN Jarosław Szarek w Szczecinie, gdzie w poniedziałek rozpoczęła się konferencja naukowa „Solidarność Walcząca 1982-1990”.
Naczelnym postulatem programowym Solidarności Walczącej było odzyskanie niepodległości, co wiązało się z obaleniem systemu komunistycznego i odsunięciem PZPR od władzy - mówi dr Grzegorz Waligóra z Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN we Wrocławiu. 35 lat temu, 13 czerwca 1982 r., we Wrocławiu powstała "Solidarność Walcząca".