100-lecie bitwy pod Limanową, podczas której węgierscy huzarzy odparli wojska carskie, uczcili w niedzielę na wzgórzu Jabłoniec obok cmentarza wojennego w Limanowej przedstawiciele rządów Polski i Węgier oraz kompanie honorowe wojsk obu państw.
W środę, 17 grudnia, o godz. 12 i 18 w Domu Spotkań z Historią (ul. Karowa 20) odbędzie się 91. spotkanie z cyklu „Opowieści z Kresów” pt. „Przybieżeli Legioniści... Wigilie i piosenki Wielkiej Wojny na Wschodzie”.
W grudniu przypada setna rocznica bitwy pod Limanową, którą armia austro-węgierska przy wsparciu Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego stoczyła z wojskami rosyjskimi. Rekonstrukcję bitwy sprzed wieku będzie można oglądać w niedzielę na wzgórzu Jabłoniec.
100 tys. biało-czerwonych kokard rozdanych zostanie w najbliższych dniach mieszkańcom Wielkopolski. Akcja ma przypomnieć o przypadającej 27 grudnia 96. rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego. Kokardy w pierwszych dniach zrywu były symbolem powstańców.
W dniach od 9 grudnia 1914 roku do 10 stycznia 1915 roku część przyszłej II Brygady Legionów Polskich walczyła pod Ӧkӧrmező na Rusi Podkarpackiej, która należała do Węgier. Z tego powodu używano nazw węgierskich, które były przez Polaków niemiłosiernie przekręcane, lub nazw niemieckich ze starych map austro-węgierskich. Każda wieś ma tam przynajmniej 6 nazw w różnych językach (węgierski, niemiecki, polski, rusiński, słowacki, ukraiński). W latach pięćdziesiątych XX w. doszedł jeszcze rosyjski.
Mundur ułana ze śladami krwi sprzed stu lat, unikatowa tarcza legionowa oraz odkryte ostatnio znaleziska ze Zdziar i Racławic z grobów żołnierzy, można będzie oglądać od 11 listopada w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli. Główną osią wystawy są wydarzenia wojenne z lat 1914-1918 w rejonie dolnego Sanu.
„Chłopcy malowani - strzelcy i ułani” – to tytuł wystawy, którą w czwartek udostępniło w Domu Gotyckim w Nowym Sączu tamtejsze Muzeum Okręgowe. Autorem prezentowanych akwarel i rysunków jest legionista - ułan Beliny-Prażmowskiego - Kajetan Stefanowicz.
Perspektywa porozumienia z Niemcami w wymiarze emocjonalnym i mentalnym nie była tak odległa, jak to może wydawać się z dzisiejszej perspektywy - przekonywał prof. Andrzej Chojnowski podczas wtorkowej debaty „Gra z okupantem. Polacy-Niemcy w pierwszej wojnie” w Warszawie. Możliwe to było jednak tylko w pierwszej fazie konfliktu.
Wartka fabuła kryminalnej powieści Marcina Ciszewskiego „Krüger Szakal” zainteresuje zarówno osoby pasjonujące się historią, jak i fanów klasycznego kryminału. Jej akcja osadzona jest w tle wydarzeń historycznych burzliwej jesieni 1918 roku, które rozgrywają się w Warszawie, Lwowie i Wilnie.
W stulecie wybuchu I wojny światowej Ośrodek KARTA i Dom Spotkań z Historią organizują kolejną debatę historyczną. We wtorek, 18 listopada, o godz. 18 w DSH w Warszawie (Karowa 20) odbędzie się dyskusja „Gra z okupantem. Polacy–Niemcy w pierwszej wojnie”.