Po polskiej reakcji na nieścisłości historyczne w serialu „Iwan Groźny z Treblinki” Netflix obiecał dodanie do produkcji wyjaśnienia dotyczącego tego, kto jest odpowiedzialny za obozy zagłady – odnotowują amerykańskie i brytyjskie media.
Kino Andrzeja Żuławskiego jest dla rebeliantów, czyli ludzi, którzy chcą czegoś więcej, w których jest jakiś bunt, niezgoda na rzeczywistość i którzy potrzebują głębszych przemyśleń - mówi Aleksandra Szarłat, autorka biografii "Żuławski. Szaman".
Do map przedstawionych w serialu dokumentalnym „Iwan Groźny z Treblinki” dodamy teksty, które pomogą wyjaśnić, że obozy zagłady i koncentracyjne były zbudowane i prowadzone przez okupujący Polskę niemiecki reżim nazistowski – takie oświadczenie Netflixa ukazało się w czwartek na jego Twitterze.
Trzy filmy dokumentalne, dotyczące m.in. Zbrodni Katyńskiej oraz Powstania Warszawskiego, zaprezentowano w czwartek w Muzeum Podkarpackim w Krośnie. Wszystkie są zupełnie nieznane w Polsce – powiedział dyrektor muzeum Jan Gancarski.
Film „Paszporty Paragwaju” o Grupie Berneńskiej kryje w sobie paradoks; opowiada o fałszowaniu dokumentów, czyli o przestępstwie, ale takim, które ratowało ludzkie życie – ocenił wiceprezes IPN Mateusz Szpytma. Oszacował też, że w akcji tej uratowano trzy tysiące Żydów.
Jesteśmy świadomi zaniepokojenia związanego z serialem „Iwan Groźny z Treblinki” i pilnie przyglądamy się sprawie - oświadczył rzecznik Netflixa po liście premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie ukazanych w tej produkcji nieścisłości historycznych.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Porozumienie Jarosława Gowina zareagowały na emisję serialu „Iwan Groźny z Treblinki”. Protestują przeciwko pojawiającym się w serialu sformułowaniom i mapie sugerującej istnienie polskich obozów śmierci.
Ponad 60 filmów dokumentalnych i reportaży telewizyjnych będzie można obejrzeć podczas 29. Festiwalu Mediów „Człowiek w Zagrożeniu”, który rozpocznie się w Łodzi 19 listopada. O główną nagrodę Festiwalu – statuetkę Białej Kobry – powalczą 24 dokumenty.
„The Wolf Hour” nie powstałby, gdyby nie moje życiowe perturbacje – mówi PAP reżyser Alistair Banks Griffin. Jego najnowszy film z Naomi Watts w roli głównej zaprezentowano podczas trwającego we Wrocławiu 10. American Film Festival.