IPN wydał album "Śladami zbrodni. Przewodnik po miejscach represji komunistycznych lat 1944-1956". To pierwsza po II wojnie światowej próba skatalogowania miejsc zbrodni komunizmu w Polsce, m.in. Urzędów Bezpieczeństwa. Do albumu dołączono relacje ofiar.
"To publikacja o charakterze monumentalnym nie tylko pod względem objętości, ale także pod względem wagi historii, która jest w niej opisana" - podkreślił prezes IPN Łukasz Kamiński podczas czwartkowej promocji albumu w Areszcie Śledczym na Mokotowie w Warszawie. Wyraził przy tym nadzieję, że licząca ponad 600 stron publikacja, która przedstawia 210 z ponad 500 miejsc, gdzie w Polsce w latach 1944-1956 dokonywano komunistycznych zbrodni, przyczyni się do powstania muzeum pamięci ich ofiar.
"Wokół tego albumu powinniśmy rozmawiać nie tylko o przeszłości, która stoi za tymi kilkuset miejscami w całym kraju (...), ale także szerzej dyskutować nad potrzebą istnienia takiego miejsca, być może kilku miejsc w kraju, które pozostawią przyszłym pokoleniom trwały ślad po terrorze komunistycznym z pierwszego powojennego okresu" - podkreślił szef IPN.
Ostateczna liczba ofiar zbrodni komunistycznych - w ocenie historyka Tomasza Łabuszewskiego, który zajął się redakcją naukową albumu - może "sięgnąć łącznie nawet 50 tys. zmarłych i zamordowanych, co dorównuje niemalże stratom poniesionym przez Armię Krajową pod okupacją niemiecką do marca 1944 r."
Album przedstawia Powiatowe i Wojewódzkie Urzędy Bezpieczeństwa Publicznego, siedziby Głównego Zarządu Informacji, więzienia, areszty śledcze, obozy NKWD i miejsca tajnych pochówków wybrane z ponad 500 obiektów skatalogowanych w ramach ogólnopolskiego projektu badawczego IPN "Śladami zbrodni". Do opisu i fotografii (współczesnych oraz z lat wcześniejszych) tych miejsc dołączono relacje przesłuchiwanych i torturowanych Polaków, którzy po wojnie opierali się sowietyzacji kraju, fotografie ich katów-funkcjonariuszy UB, a także dokumenty świadczące o metodach i skali działań aparatu bezpieczeństwa.
"To ponad 200 historii miejsc opowiedzianych przez pryzmat losów konkretnych ludzi - ofiar zbrodni funkcjonariuszy polskiej i sowieckiej +bezpieki+. Zbrodni dokonywanych na terenie całej polski - od Świnoujścia po Rzeszów, przez całą pierwszą komunistyczną dekadę. To świadectwo masowości zbrodni, systemowego wpisania terroru w proces utrwalania tzw. władzy ludowej w Polsce" - czytamy w albumie. Miejsca komunistycznych zbrodni przedstawiono w podziale na województwa. Najwięcej obiektów przedstawionych jest w województwie mazowieckim - 32 (m.in. w Warszawie, Pruszkowie i Siedlcach), a najmniej w województwie lubuskim - 1 (we Wschowie).
Ostateczna liczba ofiar zbrodni komunistycznych - w ocenie historyka Tomasza Łabuszewskiego, który zajął się redakcją naukową albumu - może "sięgnąć łącznie nawet 50 tys. zmarłych i zamordowanych, co dorównuje niemalże stratom poniesionym przez Armię Krajową pod okupacją niemiecką do marca 1944 r.". Jako przykład Łabuszewski przywołał m.in. ustalenia IPN dotyczące ofiar zbrodni sądów wojskowych. Na ponad 5 tys. skazanych na karę śmierci, egzekucji wykonano ponad 3 tys. "Liczba ta stanowi (...) tylko niewielki procent zamordowanych w latach 1944-1956" - zauważył badacz. Podkreślił, że liczbę aresztowanych z powodów politycznych w pierwszym powojennym okresie tworzenia się "władzy ludowej" w Polsce ocenia się na ok. 250 tys. osób.
Recenzji publikacji dokonał dr hab. Andrzej Krzysztof Kunert, historyk i sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM). W jego ocenie, nowy album IPN jest "bezcennym przewodnikiem". "To nie jest zwykła książka. To jest księga i rzecz absolutnie podstawowa. Rzadko się zdarza, żeby w momencie pojawienia się takiej publikacji można było mieć absolutną pewność, że ona jest fundamentalna. I pewnie będzie tak traktowana jeszcze przez wiele, wiele lat" - mówił podczas konferencji Kunert. Dodał też, że album wpisuje się w realizowane przez ROPWiM wspólnie z IPN poszukiwania miejsc pochówków ofiar terroru komunistycznego jak np. na kwaterze "Ł" cmentarza wojskowego na Powązkach w Warszawie.
"W ramach projektu +Śladami zbrodni+ opisano setki obiektów w całej Polsce. Dokonano wielu poruszających odkryć, m.in. wykonanych ręką więźniów inskrypcji na ścianach cel. Niezwykle poruszające były zwłaszcza oględziny dawnych aresztów i więzień, w których uczestniczyły osoby kiedyś tam przetrzymywane" - zauważył prezes IPN w przedmowie do albumu. Podkreślił też, że projektowi badawczemu "Śladami zbrodni", realizowanemu od października 2006 r., towarzyszył projekt edukacyjny dla szkół (informacje o nim są na stronie www.slady.ipn.gov.pl). Uczniowie gromadzili dokumentację fotograficzną i filmową dotyczącą obiektów wykorzystywanych przez np. Urzędy Bezpieczeństwa i nagrywali relacje z osobami poszkodowanymi i ich rodzinami.
"To nie jest zwykła książka. To jest księga i rzecz absolutnie podstawowa. Rzadko się zdarza, żeby w momencie pojawienia się takiej publikacji można było mieć absolutną pewność, że ona jest fundamentalna. I pewnie będzie tak traktowana jeszcze przez wiele, wiele lat" - mówił podczas konferencji Andrzej Krzysztof Kunert, historyk i sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa
Od początku istnienia IPN - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu jednym z jego najważniejszych zadań jest badanie i dokumentowanie zbrodni komunistycznych, w znacznej części popełnionych w latach 1944-1956. Są one przedmiotem śledztw, badań naukowych i tematem działalności edukacyjnej. W toku tych działań gromadzona jest wiedza o mechanizmach zbrodni, miejscach ich popełnienia oraz ofiarach i sprawcach.
Pojęcie zbrodni komunistycznych wprowadzono do polskiego prawodawstwa w 1998 r. W art. 39 ustawy o IPN – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu określono, że zbrodniami tymi są: "czyny popełnione przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego w okresie od dnia 17 września 1939 r. do dnia 31 lipca 1990 r., polegające na stosowaniu represji lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności, bądź w związku z ich stosowaniem, stanowiące przestępstwa według polskiej ustawy karnej obowiązującej w czasie ich popełnienia". Po raz pierwszy też w ustawie tej zdefiniowano pojęcie organów bezpieczeństwa odpowiedzialnych bezpośrednio za owe zbrodnie. (PAP)
nno/ ls/ jbr/