Wśród polskich noblistów rzadko wymienia się Józefa Rotblata, który pracował nad bombą atomową, a potem stał się orędownikiem rozbrojenia. Życie pochodzącego z Warszawy, nieco zapomnianego w Polsce laureata Pokojowej Nagrody Nobla, przedstawia Marek Górlikowski w książce „Noblista z Nowolipek”.
Autor - skądinąd wieloletni zasłużony wykładowca akademicki - nie ma żadnych problemów z użyciem pięknego, barwnego języka do ukazania w swoich zebranych tekstach tak zwykłego, codziennego życia przeciętnego syberyjskiego zesłańca z połowy XIX w., jak i szczegółów charakterystycznych tylko dla jednego, konkretnego życiorysu. Równie celnie wydobywa doznania wspólne dla całych grup zesłańców. Ta szczegółowość w niczym nie nuży Czytelnika, lecz - wręcz przeciwnie - zachęca do dalszego czytania, do wgłębiania się w treść poszczególnych wątków.
Publikacja ta, wydana we współpracy z Muzeum Historii Polski, nie stanowi jakiejś kolejnej monografii napisanej przez prof. Wojciecha Fałkowskiego. Jest to natomiast zbiór jego prac stworzonych w ciągu ostatnich 30 lat, a poświęconych epoce jagiellońskiej w Polsce i w Europie. Na pewno jest to również świadectwo wielkiej pracowitości tego człowieka, który szerszej opinii publicznej dał się poznać m.in. jako wiceminister obrony narodowej (a od niedawna jako dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie), ale wśród nas - byłych studentów historii - i w ogóle w środowisku naukowym miał zawsze opinię wybitnego mediewisty i znakomitego nauczyciela akademickiego.
„Kairos – Kyrios. Człowiek i jego czas w eseistyce Janusza Stanisława Pasierba” to tytuł książki dr Elżbiety Ewy Grzybowskiej, która ukazała się nakładem Płockiego Instytutu Wydawniczego. W tym roku mija 25 lat od śmierci ks. prof. Pasierba, teologa, historyka sztuki, poety i eseisty.
„Jest to dzieło przełomowe, nad którym autor zaczął pracować już w trakcie Powstania, zaś po wojnie kontynuował badania, wykorzystując liczne dokumenty i relacje. Archiwum, które stworzył przy tej okazji, zostało skonfiskowane w 1949 roku przez władze Polski Ludowej i bezpowrotnie utracone” – czytamy we wstępie słowa Jana Ołdakowskiego, dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego.
Roman Bratny pisząc w latach pięćdziesiątych swoją powieść „Kolumbowie. Rocznik 20.” tytułowego (choć w książce wcale nie głównego) bohatera – Staszka Skiernika „Kolumba” „ulepił” z dwóch prawdziwych postaci: Stanisława Likiernika i Krzysztofa Sobieszczańkiego. Ten ostatni rzeczywiście nosił pseudonim „Kolumb”, choć może lepiej mówić o przydomku, ponieważ imię żeglarza-odkrywcy przylgnęło do Krzysztofa Sobieszczańskiego już kilka lat przed wojną.
Kontynuujemy rozważania nad historią Lubelszczyzny w jednym z najbardziej zawiłych, zmiennych i trudnych dla Polski okresów – stwierdzają redaktorzy najnowszego, wydanego przez lubelski Instytut Pamięci Narodowej, zbioru studiów poświęconego powojennym dziejom ziemi lubelskiej.
Bohaterów moich tekstów łączy idea wolnej Polski. „Żaden z nich nie chciał być niewolnikiem i płacił za to cenę. Bo prawdziwa wolność kosztuje” – podkreśla Dariusz Jarosiński, autor wydanego przez IPN zbioru reportaży o bohaterach podziemia antykomunistycznego.