W książce „Lot koło Nagiej Damy” Moniki Rogozińskiej splatają się trzy historie. Dwie z nich to dzieje wielkich wyzwań przed jakimi stawali Polacy w dwudziestym wieku. Ta trzecia to opowieść o ludziach w nie zaangażowanych oraz docieraniu do świadków historii.
Dzieje polskiego himalaizmu doczekały się już wielu naukowych i popularyzatorskich opracowań oraz opublikowanych wspomnień jego bohaterów. Nazwiska Jerzego Kukuczki, Wandy Rutkiewicz i wielu innych zdobywców ośmiotysięczników na trwałe wpisały się w masową wyobraźnię. Wyprawy w Himalaje miały jednak wielu mniej znanych bohaterów takich jak korespondentka „Rzeczpospolitej” Monika Rogozińska. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych nadając korespondencję z jednej z najbardziej ryzykownych wypraw zimowych przełamywała ograniczenia techniczne i przybliżała czytelnikom niemal na bieżąco wydarzenia z jednego z najbardziej odizolowanych miejsc na świecie.
Polski himalaizm w okresie swoich największych sukcesów w okresie PRL był postrzegany jako coś znacznie ważniejszego niż sport. Stanowił możliwość wyrwania się z komunistycznego kraju i dorównania lub przegonienia, mimo skromnych środków, wspinaczom z innych krajów. Już w latach siedemdziesiątych historia wyzwania jakim dla Polaków była wspinaczka wysokogórska splotła się z historią drugiej wojny światowej i polskiej emigracji. Podczas wyprawy do Karakorum i w Himalaje wspinacze dowiedzieli się, że nie są pierwszymi Polakami odwiedzającymi te egzotyczne regiony świata.
Nazywany przez Rogozińską „Liderem” legendarny zdobywca ośmiotysięczników Andrzej Zawada opowiedział o spotkaniu w początkach lat siedemdziesiątych z lokalnym władcą, który zaprzyjaźnił się z polskim pilotem walczącym w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, a po wojnie tworzył lotnictwo cywilne i wojskowe w Pakistanie. Rogozińska rozpoczęła poszukiwania bohatera tej opowieści zakończone odnalezieniem pilota Henryka Franczaka od kilkudziesięciu lat mieszkającego w USA. Zapomniany pilot został dzięki Rogozińskiej przywrócony polskiej pamięci i spoczął na Wojskowych Powązkach z honorami wojskowymi.
Historii Henryka Franczaka oraz jego kilkuletniej przyjaźni z Moniką Rogozińską poświęcona jest druga część książki. Pierwsza to klasyczna literatura podróżnicza skupiona na osobistych refleksjach i opisach spotkań z ludźmi z miejsc odległych i odmiennych od tych nam znanych. Szczególnie wiele miejsca poświęca wyprawie na jeden z najtrudniejszych ośmiotysięczników: „Nanga Parbat wyłaniała się z chmur lub znikała. Wydawała się spokojna w słońcu na tle błękitnego nieba. Tylko odchodzący od szczytu biały welon wskazywał na szalejący tam wicher. Zdzierał drobiny lodu, malował długi mglisty szal”. Pod szczytem Nanga Parbat Andrzej Zawada opowiedział jej historię władcy Hunzy przyjaźniącego się z polskim pilotem.
Doliny i szczyty Himalajów oraz losy Henryka Franczaka przybliża czytelnikom niezwykle bogata szata graficzna książki. Zawiera niepublikowane wcześniej dokumenty i zdjęcia z czasów służby Franczaka w lotnictwie, fotografie z wypraw wysokogórskich, a także wykonane z latających wśród najwyższych gór samolotów pilotowanych przez Polaka.
Monika Rogozińska wyjaśniła czytelnikom cel powstania tej książki: „Poszukiwałam polskiego pilota, który latał po wojnie w Himalajach, Karakorum, Hindukuszu, przyjaźnił się z maharadżą. To on mnie odnalazł. Mieszkał koło miasta Opatrzność [Providence w USA przyp. M.Sz.]… Tę prawdziwą opowieść zapisałam, by ocalić od zapomnienia losy rodaków wiernych dewizie: Bóg, Honor, Ojczyzna”.
W zakończeniu książki Monika Rogozińska apeluje do innych badaczy o napisanie historii udziału polskich lotników w tworzeniu pakistańskiego lotnictwa. To jedno z wielu wyzwań wciąż stojących przed polskimi historykami.
Książkę „Lot koło Nagiej Damy” opublikowało wydawnictwo „Bernardinum”.
Michał Szukała (PAP)
szuk/ ls/